Najgorzej jest jak córeczka babuni ma wolne to próbuje nas uszczęśliwiać na siłę i robi takie dania, że głowa boli:D Jak jemy razem to mi nie wypada nie zjeść, głupio mi. Jak jej nie ma to sobie wrzucam na ruszta to co lubie, a babci osobno, bo ja tej pomysłowej kuchni nie trawie. No ale przecież nie będę gotować 2 rożnych dań dla 2 osób. Więc na ogół jest zimną płytą się zadowalam :)))