Język niemiecki - od czego zacząć?

14 września 2014 13:44 / 1 osobie podoba się ten post
MeryKy

Och, Margolciu to jeszcze trochę i bedziesz mogła tłumaczem przysięgłym zostać i cała tę brudną robotę zostawić????:))
Ja się nie potrafie ostatnio zmobilizować do nauki jakas leńgotropia mnie tropi!!!!
Ale że na ten temat kukam ostatnio to i  materiały z niemca rozłożone po biurku mam. Może w końcu się wezmę do roboty???

Ha, ha, MeryKy ja bylam zbyt pewna siebie, myslalam, ze jak znam jezyk to juz jest oki, a tu kiszka, robota sie taka fajna trafila a pisownia do dupy, bez pomocy ni rusz, ja czytam gazety i ksiazki ze 2-3 juz niemieckie tez wciągnęlam, cos tam w glowie z tej pisowni sie ostało, ale , no jest ciezko i juz. Na nauke jest zawsze czas MeryKy, nie ma co odkladac, bo potem lenistwo sie czkawka odbija, jak mi teraz. 
14 września 2014 13:47 / 3 osobom podoba się ten post
Gosia 1234

Margolcia ...ale jaka będziesz wyszkolona po powrocie....
 Pani Profersor pewnie będziemy musiały  mówić :))))))

Gosiu, chyba - duporesor, a nie profesor, ha ha ha . Ja to sie mam. Siedze teraz i pisze sobie karteczki dla dziadka(milosne lisciki), ha ha ha , co jutro kupic, gdzie sa worki na plastyki, jaki kolor farb mam kupic, jakie pędzle, chleb, wedline, wszystko trzeba pisac, glowa juz mnie boli, ufffffffffff.
14 września 2014 13:55 / 2 osobom podoba się ten post
margolcia

Gosiu, chyba - duporesor, a nie profesor, ha ha ha . Ja to sie mam. Siedze teraz i pisze sobie karteczki dla dziadka(milosne lisciki), ha ha ha , co jutro kupic, gdzie sa worki na plastyki, jaki kolor farb mam kupic, jakie pędzle, chleb, wedline, wszystko trzeba pisac, glowa juz mnie boli, ufffffffffff.

A ja Ci Margolciu zazdraszczam i to bardzo zazdraszczam, bo o ile po niemiecku mówię całkiem nieźle, o tyle pisać nie umiem prawie wcale i nie ma takiej siły, która zmusiłaby mnie do nauki pisania. Nie piszę więc z zasady, co by obciachu sobie nie robic błędami :)))))))))
Gdybym była zmuszona do pisania, to w mig bym się nauczyła :))))))))))))))))
Oczywiście czyniłam różne starania, z prośbą o niemieckie książki z bajkami dla dzieci włącznie, zeby duże litery były i...,,cyfery,, :)))))))))))))
Ksiązki mam, chęci zero :((((((((((((((((((( i tylko od czasu do czasu scieram z nich kurz!
 
Lenistwo to jednak cięzka choroba i w dodatku, żadko uleczalna :))))))))))))))))))
14 września 2014 13:57 / 3 osobom podoba się ten post
Ciesz sie .....bo moja babcia ani mówic ani pisać ani czytać. Rozumie jednak jak kabluję na nią córce i wtedy wkurza sie na mnie. Tak wiec teraz razem z pocztą daje córci moje lisciki do przeczytania, a ta odpowiednio reaguje.....i wszyscy zadowoleni a najbardziej ja :)
14 września 2014 14:03
Oczywiscie rzadko * :)))))))))))))))))))))))))))))))))
14 września 2014 15:01 / 1 osobie podoba się ten post
MeryKy

Och, Margolciu to jeszcze trochę i bedziesz mogła tłumaczem przysięgłym zostać i cała tę brudną robotę zostawić????:))
Ja się nie potrafie ostatnio zmobilizować do nauki jakas leńgotropia mnie tropi!!!!
Ale że na ten temat kukam ostatnio to i  materiały z niemca rozłożone po biurku mam. Może w końcu się wezmę do roboty???

"Leńgotropia" mnie też tropi :)  
Piękne  to słowo  w języku ojczystym, Mery.
 
14 września 2014 15:14 / 3 osobom podoba się ten post
doda1961

A ja Ci Margolciu zazdraszczam i to bardzo zazdraszczam, bo o ile po niemiecku mówię całkiem nieźle, o tyle pisać nie umiem prawie wcale i nie ma takiej siły, która zmusiłaby mnie do nauki pisania. Nie piszę więc z zasady, co by obciachu sobie nie robic błędami :)))))))))
Gdybym była zmuszona do pisania, to w mig bym się nauczyła :))))))))))))))))
Oczywiście czyniłam różne starania, z prośbą o niemieckie książki z bajkami dla dzieci włącznie, zeby duże litery były i...,,cyfery,, :)))))))))))))
Ksiązki mam, chęci zero :((((((((((((((((((( i tylko od czasu do czasu scieram z nich kurz!
 
Lenistwo to jednak cięzka choroba i w dodatku, żadko uleczalna :))))))))))))))))))

Ale jak trza to trza, ha ha ha . Nie ma co zazdraszczac, utrapienie straszne z tym pisaniem, ucze sie, co dzien idzie lepiej, ale jak z jednym lepiej, to cierpliwosc słabnie, czyli jak nie urok to durchwall, i tak w kóleczko.
14 września 2014 16:47
Dla marshalla.area http://czasownik_niemiecki.republika.pl/bierna.htm
 
ale nie tylko :)
14 września 2014 17:15 / 2 osobom podoba się ten post
Margolciu ja też cały czas się uczę i uczę . Sasiadka jak zajmuje się PDP (2godz dziennie) to udziela mi lekcji czytania , czytam przy niej gazety 20 min, na głos , a później przepisuję , mam już cały zeszyt zapisany prawie . Dużo mi to daje , bo nawet w referencjach mi napisali ,że mój niemiecki sporo się poprawił . A jak przychodzi młody chłopak Pflege do mycia PDP wieczorem i widzi jak ja siedze i pisze to się śmieje ,ze jestem profesor Alina haha
14 września 2014 17:58 / 1 osobie podoba się ten post
alinka1339

Margolciu ja też cały czas się uczę i uczę . Sasiadka jak zajmuje się PDP (2godz dziennie) to udziela mi lekcji czytania , czytam przy niej gazety 20 min, na głos , a później przepisuję , mam już cały zeszyt zapisany prawie . Dużo mi to daje , bo nawet w referencjach mi napisali ,że mój niemiecki sporo się poprawił . A jak przychodzi młody chłopak Pflege do mycia PDP wieczorem i widzi jak ja siedze i pisze to się śmieje ,ze jestem profesor Alina haha

Alinko, uczyc sie trzeba wiadomo, nauka jezyka to jak dobra inwestycja w naszym fachu, im lepiej znasz tym wiecej kaski kasujesz, taka prawda, wiec dlatego własnie warto sie uczyc, ja specjalnie nie udzielam sie w tych tematach, sa tu fachury takie, ze ho ho i z pisaty i gadaty i czytaty, ja do pisowni nigdy nie przykladałam wiekszej wagi, choc na kursie duzo sie pisało, ale treningu nie mialam i łepetyna juz nie ta, ha ha . Powodzenia Alinko i milego wieczoru.
14 września 2014 18:04 / 2 osobom podoba się ten post
alinka1339

Margolciu ja też cały czas się uczę i uczę . Sasiadka jak zajmuje się PDP (2godz dziennie) to udziela mi lekcji czytania , czytam przy niej gazety 20 min, na głos , a później przepisuję , mam już cały zeszyt zapisany prawie . Dużo mi to daje , bo nawet w referencjach mi napisali ,że mój niemiecki sporo się poprawił . A jak przychodzi młody chłopak Pflege do mycia PDP wieczorem i widzi jak ja siedze i pisze to się śmieje ,ze jestem profesor Alina haha

Alinka ,mysle ze jak do mojej PDP  przychodziłby wieczorem młody chłpak Pflege do mycia to tez pilnie uczyłabym sie :))))
...ale ze przychodza Pflegerinki w moim wieku...to chyba wieczorem jestem zmeczona :P
14 września 2014 18:06 / 1 osobie podoba się ten post
Witaj Margolciu ! Masz rację , że ,,walczysz '' ostro z niemieckim.To jest zawsze wygrana walka.Bo korzyści dla nas są pewne.Też się nadal dużo uczę . A będąc w DE zawsze kupuję jakieś książki po niemiecku. Nie musi to być wybitna literatura - ot , takie babskie czytadełka.I język się poprawia i czas miło spędza.
A co do czasu - mija mi o wiele za szybko w domu. Tylko 2 tyg zostało.
14 września 2014 18:55
mozah aM

Witaj Margolciu ! Masz rację , że ,,walczysz '' ostro z niemieckim.To jest zawsze wygrana walka.Bo korzyści dla nas są pewne.Też się nadal dużo uczę . A będąc w DE zawsze kupuję jakieś książki po niemiecku. Nie musi to być wybitna literatura - ot , takie babskie czytadełka.I język się poprawia i czas miło spędza.
A co do czasu - mija mi o wiele za szybko w domu. Tylko 2 tyg zostało.

Witaj Mozah, zobaczymy rezultaty tej walki, czytanie bardzo mi pomaga, bibloteke ma dziadek wyposazona, czytam własnie "Krieg auf dem Balkan"
14 września 2014 20:10
No, Margolcia... Sięgnęłaś od razu po tak poważne tematy. Ja znalazłam na półce z książkami mały Buch z tytułem: Sie und Er. Dobrze się to czyta, bo pełno dialogów z życia codziennego. Poprosiłam już babcię i syna, czy mogłabym sobie ją zatrzymać by uczyć się z niej niemieckiego. Naturlich! odpowiedzieli.
16 września 2014 15:32
ktoś może mi wytłumaczyć kiedy używamy słowa in i wird,werden ? do jakich zdań można doklejać te słówka?najprościej