Zmienniczki 2

01 lutego 2016 13:50 / 2 osobom podoba się ten post
Marta

Jakie buhaje?? Chyba nie jestem w temacie:-) Kiedyś mieszkałam nad stajnią ale koniki tylko rżały cichutko i przyjemnie,a rano wystawiały łby do głaskania,jak szłam po bułki na śniadanie.Czasem tylko któryś tupnął kopytem i wtedy drżały ściany:-)

Ann jest na wiosce u bauera, który ma 300 byków. Raz zrobiły raban w nocy. No, jak 300 byków zacznie ryczeć, to musi być ciekawe. Hardkor. :)
01 lutego 2016 13:51
Pewnie myszka się wdarła do stodoły i się przestraszyły
01 lutego 2016 13:58 / 3 osobom podoba się ten post
Lawenda

Ja też marzę o tym,żeby zmienic kiedyś Ann1967, ale z innego powodu. Ciekawa jestem tego wielkiego stada buhajów budzących swoim rykiem całą okolicę w nocy. :)))))

A to nie buhaje , to bukaty )))) tak tez skóra z nich sie nazywa. To młode byczki po kastracji o odpowiedniej wadze.
01 lutego 2016 14:00 / 6 osobom podoba się ten post
Zdecydowanie bardziej wole młode byczki bez kastracji.

01 lutego 2016 14:04 / 3 osobom podoba się ten post
Lawenda

Zdecydowanie bardziej wole młode byczki bez kastracji.

:-)

Takich nawet więcej jest ))
01 lutego 2016 14:19 / 3 osobom podoba się ten post
Nie przyszłoby mi do głowy założyć pościel np. jeden dzień przed odjazdem, tak aby zmienniczka spała w używanej pościeli. To nie jest fajne i nie wyobrażam sobie, że można na taki pomysł wpaść. Ale widocznie się zdarza. Myślę, że jest bardzo miło jak po całonocnej podróży można się położyć w przygotowanym, świeżym łóżeczku. Różnie bywa. Mówiąc żartem "jak Kuba Bogu, tak Bóg Kubie" chociaż do niektórych i tak to nie dociera. Są dziewczyny niereformowalne, nie zważają na nikogo poza samą sobą. Nie wygląda to na asertywność tylko na brak kultury. Zastanawiałam się co zostawić zmienniczce aby odczuła uciążliwość śmierdzącego papierosami pokoju ?? No co ?? Miałam jej kurze gówienko pod poduszką zostawić ?? Popsikać kabinę prysznicową jakimś maziajstwem ?? Jak ktoś się do tej pory nie nauczył to nic już nie pomoże. Trzeba sobie poszukać pasującej zmienniczki a jak nie ma to pozostaje nam znosić jakoś te niedogodności. A po pożegnaniu zmienniczki zrobić po swojemu.
01 lutego 2016 15:09
basiaim

O....kurde.....

hehehehe mnie nie bylo wiec nei wiem co zastalas ......ale wiem co zastanesz
01 lutego 2016 15:13 / 3 osobom podoba się ten post
Marta

Jakie buhaje?? Chyba nie jestem w temacie:-) Kiedyś mieszkałam nad stajnią ale koniki tylko rżały cichutko i przyjemnie,a rano wystawiały łby do głaskania,jak szłam po bułki na śniadanie.Czasem tylko któryś tupnął kopytem i wtedy drżały ściany:-)

Cicho mi tu!!! Tylko raz miałam poranne budzenie byków, teraz śpią jak baranki do 7 rano..i ani muuuuuuu, ani ku-kuryku....jak makiem zasiał:)))
01 lutego 2016 15:14 / 2 osobom podoba się ten post
Mycha

Nie przyszłoby mi do głowy założyć pościel np. jeden dzień przed odjazdem, tak aby zmienniczka spała w używanej pościeli. To nie jest fajne i nie wyobrażam sobie, że można na taki pomysł wpaść. Ale widocznie się zdarza. Myślę, że jest bardzo miło jak po całonocnej podróży można się położyć w przygotowanym, świeżym łóżeczku. Różnie bywa. Mówiąc żartem "jak Kuba Bogu, tak Bóg Kubie" chociaż do niektórych i tak to nie dociera. Są dziewczyny niereformowalne, nie zważają na nikogo poza samą sobą. Nie wygląda to na asertywność tylko na brak kultury. Zastanawiałam się co zostawić zmienniczce aby odczuła uciążliwość śmierdzącego papierosami pokoju ?? No co ?? Miałam jej kurze gówienko pod poduszką zostawić ?? Popsikać kabinę prysznicową jakimś maziajstwem ?? Jak ktoś się do tej pory nie nauczył to nic już nie pomoże. Trzeba sobie poszukać pasującej zmienniczki a jak nie ma to pozostaje nam znosić jakoś te niedogodności. A po pożegnaniu zmienniczki zrobić po swojemu.

No pierwszy raz to moze bym i robiła po swojemu bo wiadomo nie wszystko przewidzisz. Ale na nastepny raz wzięłabym za łeb* i zmusiła do zrobienia porzadków. Sa metody ,żeby nie prosić tylko wymagać. I tak trzeba robić.
01 lutego 2016 16:15 / 1 osobie podoba się ten post
mleczko1

No pierwszy raz to moze bym i robiła po swojemu bo wiadomo nie wszystko przewidzisz. Ale na nastepny raz wzięłabym za łeb* i zmusiła do zrobienia porzadków. Sa metody ,żeby nie prosić tylko wymagać. I tak trzeba robić.

Na przykład też nie sprzątać przez 2 tygodnie przed przyjazdem kolejnej pani. Bo po co się narabiać, zostawiać posprzatane, jak po powrocie, znowu musowo sprzatać. A tak to jest kwita.Do nikogo pretensji nie ma. Było brudno, jest brudno. 
01 lutego 2016 16:36
piotrpan

Czy należy zmienić pościel zmienniczce ? Czy tylko ściągnąć swoją a świeżą położyć na łóżku?

Ja zakładam świeża pachnąca.  Niech ma 
01 lutego 2016 16:40 / 1 osobie podoba się ten post
Ann1967

Ja w dniu przyjazdu zmienniczki, sprzątam pokój, zmieniam świeżą pościel, kładę czyste ręczniki, nawet przynoszę wodę wmineralną, sok, szklankę. Cały dom ogarniam na tip-top, w lodówce zakupy, obiad przygotowany. Wiem co to znaczy przyjechać zesterowana na nowe miejsce, zmęczona po klilkunastogodzinnej podróży. Najcześciej już jej daję pokój do dyspozycji, a ja już śpię w innym pokoju czy salonie, bo rano skoro świt bus przyjeżdża więc nie chcę nikogo budzić:)

Piąte czka! 
01 lutego 2016 16:50 / 3 osobom podoba się ten post
Ja również staram się zostawić taki porządek jaki zastałam przejmując stelle.Pościel zawsze świeżo obleczona a tą pod którą spałam piorę.Zdarzyło mi się prać pościel po zmienniczce bo "bidula"czasu nie miała-czyt.nie chciało się.Ale to było tylko jeden, nie dwa razy bo dwa razy "bidulę"zmieniałam .
01 lutego 2016 16:54 / 5 osobom podoba się ten post
mzap88

Ja zakładam świeża pachnąca.  Niech ma 

Ja raz na nowej wtedy szteli zastałam świeżutką , pachnącą pościel , tylko się umyc i walnąć spać . Moje rozczarowanie przyszło podczas pierwszej zmiany pościeli , było mi bardzo nieprzyjemnie .... Pani , którą wtedy zastąpiłam strasznie kaszlała , najpier powiedziała , że to alergia , później przyznała się , że ma astmę i w związku z tym nosi wkładki , bo nie może utrzymać moczu . ....Podczas mojej pierwszej wymiany poscieli ujrzałam na materacu wielką , żółtą plamę . Materac w miarę nowy , bo sama mówiła , że łóżko z materacem było wymienione jak ona przyjechała na sztelę . Po ujrzeniu plamska próbowałam zaprać , ale niestety się nie dało do końca . Kiedy tylko jechałam na urlop a przyjeżdżała zmienniczka informowałam o tym fakcie , żeby też sobie spryskała sagrotanem , ale pościelowe tylko szykowałam , wyjmowałam z szafy i każda sobie zmieniała . Nawet nie chodzie o tą nieszczęsną plamę , wypadek i tyle , tylko można mnie było uprzedzić , przecież bym zrozumiała a ja durna się cieszyłam , że mi zmienniczka pościel świeżutką nałożyła i tak sobie 2 tygodnie spałam , czy odkaziła sagrotanem , czy innym środkiem to nie mam pojęcia i tak już zostanie .
01 lutego 2016 18:24 / 1 osobie podoba się ten post
Ja sobie zapisalam/sorry nie mam polskich znakow/ caly "koncert zyczen"i nie ma problemu.
Niepowtarzalna-ja wszystko piore jak szop pracz-to i na wszelki wypadek podklady,podusie i koldre tez wrzucilam do pralki
Do idealu jest mi ho,ho,ho! ale sie staram.