Moje życie na obczyźnie i praca w Altersheimie

24 lutego 2015 18:23 / 5 osobom podoba się ten post
PHK

ewa67 ja też się nie udzielam,choć czytam.Piszę, bo może komuś się przyda, bo też wiem, że dużo osób czyta nie pisząc.
Wiele osób chce rozwinąć skrzydła, choć boi się.Może to ich jakoś zainspiruje? pomoże? nie wiem,ale wiem, że wcale nie jest tak trudno jak się do czegoś uparcie dąży i się chce.Pozdrawiam i dziękuje za wpis.

To naprawdę bardzo miłe z Twojej strony, że chcesz choć w taki sposób pomóc koleżankom. Wiele osób na Twoim miejscu nie czułoby takiej potrzeby z lenistwa, braku czasu, niezbyt miłego charakteru czy zwykłego "skoro ja się męczyła to inni też mogą". Spotkałam wiele osób, które właśnie tak argumentują swoją niechęć do pomocy. Dlatego tak bardzo cenię sobie pomoc takich osób jak Ty, czy też wiele innych na tym forum. To mnie podnosi na duchu, że nie wszyscy dowartościowują się patrząc na szarpaninę "świeżynek".
Wielkie dzięki Tobie i wszystkim innym dobrym duszom ;)))))))))))))))))))))))
 
25 lutego 2015 13:36 / 1 osobie podoba się ten post
PHK

ewa67 ja też się nie udzielam,choć czytam.Piszę, bo może komuś się przyda, bo też wiem, że dużo osób czyta nie pisząc.
Wiele osób chce rozwinąć skrzydła, choć boi się.Może to ich jakoś zainspiruje? pomoże? nie wiem,ale wiem, że wcale nie jest tak trudno jak się do czegoś uparcie dąży i się chce.Pozdrawiam i dziękuje za wpis.

Zgadzam sie w 100% ,nie wolno sie bac,ale wiem jakie to trudne,pamietam siebie z przed trzech lat,jak pierwszy raz wyjezdzałam do Niemiec byłam sparalizowana strachem ale wytrwałosc i wiara w to ze sie uda pomogły,taraz sie ciesze ze jestem tutaj.
06 kwietnia 2015 18:35 / 13 osobom podoba się ten post
Gdybym była wampirem, uwielbiałabym nocne zmiany.Tyle bezbronnych duszyczek tylko w mojej władzy.Ciemność panuje dookola, lęki wychodzą, a całe miasto oddycha miarowo w swoich łózkach. Jednakże nie jestem i nie mam ochoty.Nocne zmiany uważam za kiepski pomysł, choć wiem, że są potrzebne.Wolę swoje łóżeczko i normalny zasłużony sen. Nie kręcą mnie imprezy nocne,a tym bardziej imprezy nocne z pampersem i wiecznie dzwoniącym pipserem.
Niektóre podopieczne drzemiące cały dzień, za punkt honoru i świetną zabawę uważają naciśnięcie tego guzika zapalającego się tak fajnie na czerwono.Są w centrum uwagi, bo pracownik goni 3 piętra do góry zobaczyć co się dzieje. Na pytanie...was ist passiert....babcia robi oczy jak talerz i wzrusza ramionami...by za 15 minut powtórzyć zabawę od nowa. Nocna zmiana zdarza się zwykle raz w miesiącu, dwie noce pod rząd. Jest to służba słusznie dodatkowo płatna, bo po 2 nieprzespanych nocnach funkcjonuje się jak rasowe zombie. Potrzeba 2 kolejnych nocy, by dojść do siebie. W nocy są zwykle 2 osoby....na cały budynek.Jak u mnie, tylko 4 piętra i tylko około 100 podopiecznych.
Tia.....
Po wieczornym przekazaniu zmiany pt. kto ma durchfall , a kto wybiera się na tamten świat zaczyna się 10cio godzinna jazda. O 22.00 pierwszy obchód, czyli pucen poliren popo i lagerowanie. Jak to zwykle bywa, podpowieczni postanawiają hurtowo walnąć sobie zdrową kupkę.Pflege zaś hurtowo wymienia pamersy, myje , zmienia pozycję, próbuje zmyć czekoladowy manicure zza paznokci, pociesza i utula do snu.
Ta czynność w ilości ca. 100 razy zajmuje około 2 godzin.
Koło północy docieram do termosa z kawą i swojej kolacji zabranej z domu. Włączamy sobie z kolegą radio i zabawiamy się różnymi zwierzeniami jak na noc przystało. Jest do tego trochę papierów do uzupełnienia i 2 godziny oddechu.
O 2 w nocy jazda zaczyna się 2 raz.Kolejny ogólny obchód, zmiana pieluch wkładek, sprawdzanie kto żyje, kto potrzebuje nocnika, kto potrzebuje zmiany pozycji ciała do spania. Pusty śpiący budynek nie jest przyjemny.Któregoś razu czekając na zapełnienie kaczki siedziałam na korytarzu w fotelu.W pewnym momencie poczułam się jak w horrorze.Żarówki jarzeniowe migały, cisza dzwoniła w uszach, a ja wyrażnie słyszałam kroki na korytarzu. Zmykałam do pokoju w podskokach.Lepszy dziadek siusiający do kaczki niż nawet wyimaginowany duch na korytarzu.
Około 4 rano kończę drugi obchód.Sama czuje się jak przyszłe zwłoki, ale taka praca. Jeszcze zaparzenie kawy dla wszystkich pięter na poranną zmianę, uzupełnienie danych w komputerze i ...o 6.15 rano zjawia się dzienna zmiana.
Zero snu,wyczerpana na maksa, kilka pomysłów zamordowania dzwoniącej bez potrzeby babci tu i teraz i właściwie to wszystko. Jak to dobrze, że to tylko raz w miesiącu.
06 kwietnia 2015 19:01 / 3 osobom podoba się ten post
Smierc razy kilka to juz inaczej niz w domowej opiece, sprawdzic kto zyje. Niezbedny dystans.
06 kwietnia 2015 19:12 / 3 osobom podoba się ten post
Zwykle zdarza się 1 na noc.Trzeba go umyć i przebrac na świeżo.Za każdym razem jest to trudne przeżycie, mielone w głowie kilka dni.Dystans i humor to tylko pozory.Ja zawsze przeżywam i modle się...byle tylko nie na mojej zmianie.
06 kwietnia 2015 19:23 / 3 osobom podoba się ten post
PHK

Zwykle zdarza się 1 na noc.Trzeba go umyć i przebrac na świeżo.Za każdym razem jest to trudne przeżycie, mielone w głowie kilka dni.Dystans i humor to tylko pozory.Ja zawsze przeżywam i modle się...byle tylko nie na mojej zmianie.

Współczuje, bo nie jest to łatwe .Czytając Twój post widzę jaka masz ciężka prace....Dwie osoby na tyle osób ,to jest dopiero horror  ..............
06 kwietnia 2015 19:25 / 2 osobom podoba się ten post
Ja mialam dwa przypadki opieki paliatywnej, udalo mi sie nawiazac cieply kontakt, rodzina tez zapewniala wsparcie, to byly bardzo trudne chwile, ale tez piekne. Trzeci pdp po miesiacu ozyl) i ma sie jakos juz dwa lata.
06 kwietnia 2015 19:30 / 6 osobom podoba się ten post
PHK , to , co napisalas-Niemiec.... wrog itd, to tak, jakbym slyszala siebie. Podzielam kazde Twoje slowo i ciesze sie, ze sa ludzie, ktorzy zyja tu i teraz a nie historia sprzed dziesiatek lat. Nie lubie kiedy ocenia sie Niemcow z perpektywy wojny.
24 maja 2015 23:23
Cześć
PHK, napisz kilka sformułowań po Niemiecku obowiązujących w Heimie, oraz miejscowość.
Dzięki, pozdrawiam.
24 maja 2015 23:31
PHK zlikwidowała swoje konto po tym jak parę osób nie uszanowalo jej poglądów i odmiennego zdania od innych uczestników forum