Kurde, ale to jest bez sensu. Jestem w DE chce do domu. Jestem w PL chce do DE, ale teraz juz tak bardzo chce do domu, bardzo bardzo, i non stop o tym mysle :(((((((((((((((
Kurde, ale to jest bez sensu. Jestem w DE chce do domu. Jestem w PL chce do DE, ale teraz juz tak bardzo chce do domu, bardzo bardzo, i non stop o tym mysle :(((((((((((((((
Kurde, ale to jest bez sensu. Jestem w DE chce do domu. Jestem w PL chce do DE, ale teraz juz tak bardzo chce do domu, bardzo bardzo, i non stop o tym mysle :(((((((((((((((
Jolek, pomysl tylko o tym , dlaczego tu jestes i problem rozwiazany. Nie jestes tu dozywotnio. Czas leci szybko!!!! Tak juz z ludzmi jest, ze ciagle czegos chca:))))))
Leni Ty nie strasz dożywociem:wiezienie:
Witam Wszystkich i powoli zaczynam myśleć o powrocie do domu ,jeszcze oswajam się z myślą że już mam wolne , dużo wolnego. Zakończyłam tutaj dyżur i dotrwałam do końca , choć szczerze przyznam jak dotychczas to było najtrudniejsze moje zlecenie , nawet praca w szpitalu tak mnie nie naznaczyła , ale to już za mną i trzeba iść dalej i szukać swojego miejsca. Otrzymałam wiele konkretnych propozycji i za kasę o której rok temu nawet bym nie śniła, mogę tu zostać i mieszkać za darmo nawet do emerytury, mój ( ulubiony ) doktor ufundował mi komplet badań w jego klinice , oraz zaproponował pracę i zfinansowanie kursu językowego. Jedna z ciotek zaproponowała mi wyjazd do Monachium, chociaż nie potrzebuje jeszcze opiekunki, ale jak mówi nie chce mnie stracić z oczu i woli się zabezpieczyć.Usłyszałam wiele komplementów i dostałam sporo wartościowych rzeczyw tym tryptyk ikon , nie wiem jeszcze jak to będzie z wywozem bo przkraczają dopuszczalną wartość i chociaż mam wszystkie do nich papiery to nie mam w tym żadnego doświadczenia , ale zięć da mi dzisiaj odpowiedż . Zaraz idę na termy , mam wykupiony tygodniowy pobyt a tutejszym Spa, ale to rzut beretem , więc sypiam w domu i pomagam segregować rzeczy Seniora .Mojej Mani też skapnęło całe wyposażenie do mieszkania i nie musi nic kupować . Pogrzeb mamy 22 i potem jadę do domku pozałatwiać wszystkie zaległe sprawy i zastanowić się nad przyszłością, wiem że mogę tutaj pracować normalnie na etacie i mieszkać, to cudowne uczucie. Ciężko było , ale nie żałowałam nigdy tego co tutaj doświadczałam i wzmocniło mnie to i utwierdziło w przekonaniu że jestem silna i warto było. Pozdrawiam Was serdecznie i życzę Wam tego samego , od dawna nie byłam taka zadowolona i szczęśliwa . Marzenia naprawdę się spełniają .
Ja to prorok jestem:-)
Evvex , piękne jest to, co piszesz........Piękna jest troska tych ludzi o drugiego człowieka, który z sercem o oddaniem pracował, by PDP było jak najlepiej w tych ostatnich chwilach życia.
To budujące i każdej /kazdemu/ z nas daje nadzieję, ze trafimy na ludzi, którzy docenia naszą pracę i zaangażowanie.
I nie mam tu na myśli gratyfikacji pieniężnych czy też prezentów, tylko właśnie troskę i wymierną pomoc w postaci własnie dobrze płatnej posady. Bo to pozwala nam godnie żyć i mieć w życiu cele, do których realizacji dążymy. Pozdrawiam:))
Dobranoc. dzisiaj o 10 jadę przecież na kolejną wycieczkę.
Spełni się jedno z moich małych marzeń. Zobaczę zamek Neuschwanstein :)))
I jeśli czasu wystarczy, to ten drugi w pobliżu.
Jeśli i nie, bo zwiedzania dużo, to kolejnym razem.
Bo ja tak nie lubię się w pracy przemęczać.