Na wyjeździe #27

07 sierpnia 2015 18:46 / 3 osobom podoba się ten post
Jolek

Kurde, ale to jest bez sensu. Jestem w DE chce do domu. Jestem w PL chce do DE, ale teraz juz tak bardzo chce do domu, bardzo bardzo, i non stop o tym mysle :(((((((((((((((

Jolek, pomysl tylko o tym , dlaczego tu jestes i problem rozwiazany. Nie jestes tu dozywotnio. Czas leci szybko!!!! Tak juz z ludzmi jest, ze ciagle czegos chca:))))))
07 sierpnia 2015 18:55 / 5 osobom podoba się ten post
Jolek

Kurde, ale to jest bez sensu. Jestem w DE chce do domu. Jestem w PL chce do DE, ale teraz juz tak bardzo chce do domu, bardzo bardzo, i non stop o tym mysle :(((((((((((((((

Dwa tygodnie zlecą , do domu wrócisz bogata a tęsknota jest czymś zupełnie naturalnym i nigdy nie przestaniemy tęsknić za kimś , za czymś . 
Nie tęsknią tyko ludzie pozbawieni uczuć .
07 sierpnia 2015 19:02 / 2 osobom podoba się ten post
Ale wiecie chyba czym to jeszcze bardziej spowodowane ?? Ze ja po prostu juz na oparach jade juz nie mam sily, niewyspana jestem. Jeszcze te upaly i czuje sie taka flakowata, No juz po prostu za duzo za duzo. A ehhh...
07 sierpnia 2015 19:08 / 3 osobom podoba się ten post
leni

Jolek, pomysl tylko o tym , dlaczego tu jestes i problem rozwiazany. Nie jestes tu dozywotnio. Czas leci szybko!!!! Tak juz z ludzmi jest, ze ciagle czegos chca:))))))

Leni Ty nie strasz dożywociem
07 sierpnia 2015 19:17 / 1 osobie podoba się ten post
dorotee

Leni Ty nie strasz dożywociem:wiezienie:

dorotee, ja nie strasze, ja mam :)))) dobrze, ze choc niektorzy unikna tej kary.))))
08 sierpnia 2015 08:19 / 21 osobom podoba się ten post
Witam Wszystkich i powoli zaczynam myśleć o powrocie do domu ,jeszcze oswajam się z myślą że już mam wolne , dużo wolnego. Zakończyłam tutaj dyżur i dotrwałam do końca , choć szczerze przyznam jak dotychczas to było najtrudniejsze moje zlecenie , nawet praca w szpitalu tak mnie nie naznaczyła , ale to już za mną i trzeba iść dalej i szukać swojego miejsca. Otrzymałam wiele konkretnych propozycji i za kasę o której rok temu nawet bym nie śniła, mogę tu zostać i mieszkać za darmo nawet do emerytury, mój ( ulubiony ) doktor ufundował mi komplet badań w jego klinice , oraz zaproponował pracę i zfinansowanie kursu językowego. Jedna z ciotek zaproponowała mi wyjazd do Monachium, chociaż nie potrzebuje jeszcze opiekunki, ale jak mówi nie chce mnie stracić z oczu i woli się zabezpieczyć.Usłyszałam wiele komplementów i dostałam sporo wartościowych rzeczyw tym tryptyk ikon , nie wiem jeszcze jak to będzie z wywozem bo przkraczają dopuszczalną wartość i chociaż mam wszystkie do nich papiery to nie mam w tym żadnego doświadczenia , ale zięć da mi dzisiaj odpowiedż . Zaraz idę na termy , mam wykupiony tygodniowy pobyt a tutejszym Spa, ale to rzut beretem , więc sypiam w domu i pomagam segregować rzeczy Seniora .Mojej Mani też skapnęło całe wyposażenie do mieszkania i nie musi nic kupować . Pogrzeb mamy 22 i potem jadę do domku pozałatwiać wszystkie zaległe sprawy i zastanowić się nad przyszłością, wiem że mogę tutaj pracować normalnie na etacie i mieszkać, to cudowne uczucie. Ciężko było , ale nie żałowałam nigdy tego co tutaj doświadczałam i wzmocniło mnie to i utwierdziło w przekonaniu że jestem silna i warto było. Pozdrawiam Was serdecznie i życzę Wam tego samego , od dawna nie byłam taka zadowolona i szczęśliwa . Marzenia naprawdę się spełniają .
08 sierpnia 2015 10:01
Ewex to PDP zmarł ?chyba coś przeoczyłam odpoczywaj należy ci się :)
08 sierpnia 2015 10:55 / 1 osobie podoba się ten post
Evvex

Witam Wszystkich i powoli zaczynam myśleć o powrocie do domu ,jeszcze oswajam się z myślą że już mam wolne , dużo wolnego. Zakończyłam tutaj dyżur i dotrwałam do końca , choć szczerze przyznam jak dotychczas to było najtrudniejsze moje zlecenie , nawet praca w szpitalu tak mnie nie naznaczyła , ale to już za mną i trzeba iść dalej i szukać swojego miejsca. Otrzymałam wiele konkretnych propozycji i za kasę o której rok temu nawet bym nie śniła, mogę tu zostać i mieszkać za darmo nawet do emerytury, mój ( ulubiony ) doktor ufundował mi komplet badań w jego klinice , oraz zaproponował pracę i zfinansowanie kursu językowego. Jedna z ciotek zaproponowała mi wyjazd do Monachium, chociaż nie potrzebuje jeszcze opiekunki, ale jak mówi nie chce mnie stracić z oczu i woli się zabezpieczyć.Usłyszałam wiele komplementów i dostałam sporo wartościowych rzeczyw tym tryptyk ikon , nie wiem jeszcze jak to będzie z wywozem bo przkraczają dopuszczalną wartość i chociaż mam wszystkie do nich papiery to nie mam w tym żadnego doświadczenia , ale zięć da mi dzisiaj odpowiedż . Zaraz idę na termy , mam wykupiony tygodniowy pobyt a tutejszym Spa, ale to rzut beretem , więc sypiam w domu i pomagam segregować rzeczy Seniora .Mojej Mani też skapnęło całe wyposażenie do mieszkania i nie musi nic kupować . Pogrzeb mamy 22 i potem jadę do domku pozałatwiać wszystkie zaległe sprawy i zastanowić się nad przyszłością, wiem że mogę tutaj pracować normalnie na etacie i mieszkać, to cudowne uczucie. Ciężko było , ale nie żałowałam nigdy tego co tutaj doświadczałam i wzmocniło mnie to i utwierdziło w przekonaniu że jestem silna i warto było. Pozdrawiam Was serdecznie i życzę Wam tego samego , od dawna nie byłam taka zadowolona i szczęśliwa . Marzenia naprawdę się spełniają .

Ja to prorok jestem
08 sierpnia 2015 11:26 / 7 osobom podoba się ten post
Evvex , piękne jest to, co piszesz........Piękna jest troska tych ludzi o drugiego człowieka, który z sercem o oddaniem pracował, by PDP było jak najlepiej w tych ostatnich chwilach życia.
To budujące i każdej /kazdemu/ z nas daje nadzieję, ze trafimy na ludzi, którzy docenia naszą pracę i zaangażowanie.
I nie mam tu na myśli gratyfikacji pieniężnych czy też prezentów, tylko właśnie troskę i wymierną pomoc w postaci własnie dobrze płatnej posady. Bo to pozwala nam godnie żyć i mieć w życiu cele, do których realizacji dążymy. Pozdrawiam:))
08 sierpnia 2015 13:11 / 8 osobom podoba się ten post
mleczko1

Ja to prorok jestem:-)

Ani chybi :)   miałaś rację, wspierałaś i wysłuchiwałaś mnie , nie marudziłaś że ja Ci marudzę i nie tryskam fontanną humoru . Po stokroć Ci dziękuję Aniu .   Dziękuję również wszystkim którzy mnie wspierali i mieli wyrozumiałość dla mojego jęczenia i zwierzania się , ale dzięki temu wiem , że na tym forum jest wiele moich bratnich dusz i będę zawsze Ich wspierać i trzymać kciuki
08 sierpnia 2015 13:13 / 1 osobie podoba się ten post
ewa14

Evvex , piękne jest to, co piszesz........Piękna jest troska tych ludzi o drugiego człowieka, który z sercem o oddaniem pracował, by PDP było jak najlepiej w tych ostatnich chwilach życia.
To budujące i każdej /kazdemu/ z nas daje nadzieję, ze trafimy na ludzi, którzy docenia naszą pracę i zaangażowanie.
I nie mam tu na myśli gratyfikacji pieniężnych czy też prezentów, tylko właśnie troskę i wymierną pomoc w postaci własnie dobrze płatnej posady. Bo to pozwala nam godnie żyć i mieć w życiu cele, do których realizacji dążymy. Pozdrawiam:))

Pięknie to ujęłaś Ewa , tak też czuję.
08 sierpnia 2015 17:56 / 6 osobom podoba się ten post
Zaczęłam odrabiać zaległości w ''chodziarstwie '' i ''siatkarstwie'' trenuje niezmordowanie po kilka razy dziennie chodząc do sklepu i targając siaty, tak mi się nogi zastały że szkoda gadać. Wracałam z dzisiejszych zabiegów cała śliczna,  pachnąca czekoladą i marcepanem , podtrzymując się na duchu niczym fiszbiny w staniku pokonałam dwie górki stojące mi na drodze , zleciałam w te pędy na dół (okazuje się za wolno) tuż przed domem dopadła mnie burza , tak się zmachałam i upaćkałam że metę miałam w wannie. A tak się kobicisko naharowało żeby mnie całą namaścić, a tu po zapachu ani śladu
08 sierpnia 2015 21:39 / 5 osobom podoba się ten post
PDP dziś mi niespodziankę zrobiła i już o 19-ej zapragnęła do łóżeczka.Nie wiem tylko czy się z tego cieszyć,przebudza się po 5-ej zazwyczaj ,niestety więc nie wiem czy się aby o czwartej nie obudzi:(
Dzień dziś był ładny,niby upalny,ale jednocześnie bardzo wietrzny,momentami nawet zimne podmuchy fruwały.
PDP miała dziś motorek włączony i biegała po chałupie sama ,bez pomocy co się zdarza mniej więcej co drugi dzień:)Ja odwrotnie-na przerwie spać poszłam:)Na zapas wiadomo ,że się nie pośpi,ale samej po tym wietrze nie chciało mi się łazić:(Czekam niecierpliwie na info czy będę miała tu wyjazdową koleżankę,byłoby fajnie:)
09 sierpnia 2015 00:09 / 10 osobom podoba się ten post
Dobranoc. dzisiaj o 10 jadę przecież na kolejną wycieczkę.
Spełni się jedno z moich małych marzeń. Zobaczę zamek Neuschwanstein :)))
I jeśli czasu wystarczy, to ten drugi w pobliżu. 
Jeśli i nie, bo zwiedzania dużo, to kolejnym razem.
Bo ja tak nie lubię się w pracy przemęczać.
09 sierpnia 2015 09:55 / 3 osobom podoba się ten post
amelka

Dobranoc. dzisiaj o 10 jadę przecież na kolejną wycieczkę.
Spełni się jedno z moich małych marzeń. Zobaczę zamek Neuschwanstein :)))
I jeśli czasu wystarczy, to ten drugi w pobliżu. 
Jeśli i nie, bo zwiedzania dużo, to kolejnym razem.
Bo ja tak nie lubię się w pracy przemęczać.

No,no amelka, Ty to masz luz.W tygodniu masz wolne a w sobote i niedziele wycieczkę.