Ostatnia noc w Polsce, kolejna w Eurobusie, później już Niemcy. Tam jednak łóżeczko jest mi znane i wygodne

. Nie wiem na jak długo jadę. Kontrakt mam na 2 miesiące, jak zawsze. Tyle, że u mnie jest to ruchome. Tym razem będzie to zależeć nie tylko ode mnie....
Miesiąc wolnego, a jednak nie do końca wolnego. Tyle działo się w moim życiu...W zasadzie wracam do pracy aby odpocząć. Wracam do "moich staruszków", na stare kąty

.Lubię to miejsce, jest takie rodzinne, pełne sympatii, spokoju, szacunku i gry dziadka na akordeonie, aby umilić nam wieczory

. Taka oaza spokoju, bo to wieś z przepięknymi drogami spacerowymi.
Dziwne...
Zawsze jak wyjeżdżałam do pracy, to w ostatnich dniach pobytu mówiłam : "Szkoda, że nie mam jeszcze tygodnia urlopu", a teraz cieszę się, że jadę .
Do zobaczenia po drugiej stronie
