Na wyjeździe #33

02 czerwca 2016 21:53 / 1 osobie podoba się ten post
scarlet

Jak ja potlukłam w pracy całą tacę szklanek /ktoś jeszcze wie co to takiego? haaa/, to za pól roku sama wychodziłam za mąż..haaa :-)

Mamy tylko musztardówki,trochę trudne do potłuczenia....
02 czerwca 2016 21:54 / 2 osobom podoba się ten post
fioletowa.mysz

Tak ,wiem...ja niestety nie mam tutaj zadnego zwierzatka. Szkoda. Mam za to pdp., przy ktorej nie sposob sie nudzic ;)

Myszko, ja mam tu kanarka, ktorego wydebilam od baci syna, zamiast pieska. Chcial JEJ kupic a babcia dzieli napotkane psy parasolem, kanarka nie zauwaza
02 czerwca 2016 21:55 / 1 osobie podoba się ten post
fioletowa.mysz

E tam...mieszkalam kilka lat w lesie nad jeziorem. To w Polsce.  w DE pracowalam tez w dziwnym miejscu. I to 5 lat...Dom nad rzeka i to by bylo na tyle ;)) Laki,pola oraz las....I czlowieka ani widu ani slychu...Jak pajaki sie pokazywaly,a sie pokazywaly,te z kosmatymi nogami,to pdp wozilam wozkiem i kazalam zabijac:lol1: Pozniej sie nauczylam obezwladniac je (pajaki)lakierem do wlosow ,jak je usztywnilo to spadaly ze sciany a wtedy sruuuu...w odkurzacz wciagalam i po robocie ;)))

No widzisz już jakiś postęp,zamiast umrzec na widok pająka,potraktowałaś go lakierem...dobry pomysł,musze wypróbować.
02 czerwca 2016 21:57 / 2 osobom podoba się ten post
leni

Myszko, ja mam tu kanarka, ktorego wydebilam od baci syna, zamiast pieska. Chcial JEJ kupic a babcia dzieli napotkane psy parasolem, kanarka nie zauwaza

Jak dzieli parasolem? Na polowe? 
02 czerwca 2016 21:58 / 1 osobie podoba się ten post
Alina

Wyzdrowiała, wyzdrowiała.Śpi teraz w mojej pościeli. Może to niezbyt higieniczne ale za to jakie terapetyczne. Jak tak na nią patrzę to wszystkie smutki odpływają w siną dal.

Nie czujesz się osaczona przez kotkę? Moja pdp ma suczkę i też za mną chodzi wszędzie,do tego stopnia ,że potrafię się o nią potknąć. Sypiała w moim pokoju kilka nocy,ale ponieważ się drapała,trzepała i tarzała to mnie budziła,więc niemalże siłą zaprowadzam ją do sypialni pdp. 
02 czerwca 2016 21:59 / 1 osobie podoba się ten post
scarlet

A wiesz, że jak się szkło tłucze, to na wesele..pytałaś Adama? hiiii.:taniec2:

ooo, to może ja nareszcie babcia zostanę  
02 czerwca 2016 22:00 / 1 osobie podoba się ten post
ivanilia40

No widzisz już jakiś postęp,zamiast umrzec na widok pająka,potraktowałaś go lakierem...dobry pomysł,musze wypróbować.

No owszem,ale trzeba widziec jak do nich podchodze ;) Poploch w oczach,biel na twarzy - ze strachu krew pietami do piwnicy mi splynela...ale zyc mnie sie jeszcze chcialo wiec wolalam jakos je ukatrupic niz sama zejsc na zawal 
02 czerwca 2016 22:03 / 3 osobom podoba się ten post
fioletowa.mysz

No owszem,ale trzeba widziec jak do nich podchodze ;) Poploch w oczach,biel na twarzy - ze strachu krew pietami do piwnicy mi splynela...ale zyc mnie sie jeszcze chcialo wiec wolalam jakos je ukatrupic niz sama zejsc na zawal :-)

W takim razie chyba się zestarzałam,skoro nie boje się juz pająków,a reagowałam kiedys histerycznie...
02 czerwca 2016 22:10 / 3 osobom podoba się ten post
ivanilia40

W takim razie chyba się zestarzałam,skoro nie boje się juz pająków,a reagowałam kiedys histerycznie...

To nie starosc, to przyzwyczajenie. Dwa razy tylko w swoim zyciu wystraszylam sie ego plugajstwa. Raz wczesnym rankiem poszlam do toalety i tak siedze na tym kiblu ... i naraz cos przeszkadza mi w normalnym widzeniu... fuuuj na okularach siedzial ogromny pajak, chyba zesnul sie z sufitu. Byscie musieli mnie w akcji widziec..... drugi raz takiego samego drania znalazlam w rekawie koszuli nocnej. Przyszedl chyba sie ogrzac. Spotkalam jeszcze kilka razy ten rodzaj pajaka, nie mozna bylo go zabic. Duzy, owlosiony i baaardzo zywotny. Nie boje sie tego plugastwa ale to bylo obrzydzenie
02 czerwca 2016 22:13 / 5 osobom podoba się ten post
fioletowa.mysz

Jak dzieli parasolem? Na polowe? :lol1:

nie Myszowata, ona probuje nadziac psa na parasol jak na rozno, celuje psu do d....y Musze uwazac , bo po jakiego diabla mi zwada z wlascicielem takiego psa. Marty dziadek obcharkuje piety przechodniom a moja mieczykiem, mieczykiem i psa w dupsko
02 czerwca 2016 22:24 / 6 osobom podoba się ten post
leni

To nie starosc, to przyzwyczajenie. Dwa razy tylko w swoim zyciu wystraszylam sie ego plugajstwa. Raz wczesnym rankiem poszlam do toalety i tak siedze na tym kiblu ... i naraz cos przeszkadza mi w normalnym widzeniu... fuuuj na okularach siedzial ogromny pajak, chyba zesnul sie z sufitu. Byscie musieli mnie w akcji widziec..... drugi raz takiego samego drania znalazlam w rekawie koszuli nocnej. Przyszedl chyba sie ogrzac. Spotkalam jeszcze kilka razy ten rodzaj pajaka, nie mozna bylo go zabic. Duzy, owlosiony i baaardzo zywotny. Nie boje sie tego plugastwa ale to bylo obrzydzenie

Niedawno spałam z takim brunetem...co chwila budzilo mnie jakieś drapanie w stopy,wstałam i zobaczylam go,wyglądała jak Pudzianowski w świecie owadów...
02 czerwca 2016 22:47
leni

przepraszam ale musze te gadzine pokonac

Jak to zrobiłaś? Mam na myśli to zdięcie. W jaki sposób je wkleiłaś?
02 czerwca 2016 22:49 / 6 osobom podoba się ten post
ivanilia40

Niedawno spałam z takim brunetem...co chwila budzilo mnie jakieś drapanie w stopy,wstałam i zobaczylam go,wyglądała jak Pudzianowski w świecie owadów...

Bożesz ty mój :) Dobrze, że Cię z łóżka nie ściągnął 

A tak serio, to pająków się nie boję, nooo, ale jakby coś takiego mnie odwiedziło, to bym się koło Basi Niepowtarzalnej w Krankenbecie znalazła :)
02 czerwca 2016 22:51 / 4 osobom podoba się ten post
ivanilia40

Nie czujesz się osaczona przez kotkę? Moja pdp ma suczkę i też za mną chodzi wszędzie,do tego stopnia ,że potrafię się o nią potknąć. Sypiała w moim pokoju kilka nocy,ale ponieważ się drapała,trzepała i tarzała to mnie budziła,więc niemalże siłą zaprowadzam ją do sypialni pdp. 

Trochę ale to nie przeszkadza mi specjalnie. Na noc ją wyrzucam z pokoju i idzie spać do babci. Po pierwsze dlatego, że tak było zanim ja zaczęłam tutaj pracować, po drugie gdy śpię kotka wchodzi mi na głowę, a to już jest przegięcie. Nie będę spać z kotką na twarzy.
02 czerwca 2016 22:54 / 3 osobom podoba się ten post
ivanilia40

Niedawno spałam z takim brunetem...co chwila budzilo mnie jakieś drapanie w stopy,wstałam i zobaczylam go,wyglądała jak Pudzianowski w świecie owadów...

Ha,ha,ha.......oczami wyobraźni zobaczyłam go....ale nie chciałabym aby mnie łaskotał w stopy. Za żadne skarby.