Nawet nie zaczynam tanca godowego , nie bede pisac dlaczego , bo dla mnie jasne jest .
Ale masz racje ))
Nawet nie zaczynam tanca godowego , nie bede pisac dlaczego , bo dla mnie jasne jest .
Ale masz racje ))
Magdzie , to może być samochód-pułapka...:bomba:
No prosze jazda samochodem,wiatr we włosach i bedziesz hm oswojona)moja babcie wczoraj odwiedził sąsiad i ku mojej radosci nie staruszek i zaproponoał mi po zakonczeniu tu pracy(a jestem tu zaledwie 5 dni) prace u jego kuzynk,kobietka potrzebuje opiekunki nie ma rodziny jest tylko on, no w sumie super mysle sobie,ale pozniej dodał pewnie sie tu nudzisz wieczorami wiec wpadnij do mnie wypijemy piwko albo winko,posiedzimy hihi no i moja radosc uleciała,czyzby z grzecznosci mnie zaprosił taki goscinny czy jak.
Piękne. Do tego pasowałyby moje zwillingowskie sztućce. Już nawet nie musiałabym jeść, samo patrzenie by mi wystarczyło.
No prosze jazda samochodem,wiatr we włosach i bedziesz hm oswojona)moja babcie wczoraj odwiedził sąsiad i ku mojej radosci nie staruszek i zaproponoał mi po zakonczeniu tu pracy(a jestem tu zaledwie 5 dni) prace u jego kuzynk,kobietka potrzebuje opiekunki nie ma rodziny jest tylko on, no w sumie super mysle sobie,ale pozniej dodał pewnie sie tu nudzisz wieczorami wiec wpadnij do mnie wypijemy piwko albo winko,posiedzimy hihi no i moja radosc uleciała,czyzby z grzecznosci mnie zaprosił taki goscinny czy jak.
No prosze jazda samochodem,wiatr we włosach i bedziesz hm oswojona)moja babcie wczoraj odwiedził sąsiad i ku mojej radosci nie staruszek i zaproponoał mi po zakonczeniu tu pracy(a jestem tu zaledwie 5 dni) prace u jego kuzynk,kobietka potrzebuje opiekunki nie ma rodziny jest tylko on, no w sumie super mysle sobie,ale pozniej dodał pewnie sie tu nudzisz wieczorami wiec wpadnij do mnie wypijemy piwko albo winko,posiedzimy hihi no i moja radosc uleciała,czyzby z grzecznosci mnie zaprosił taki goscinny czy jak.
Dzis czuje ze mam stopy, tak mnie bola ze masakra .Na przerwie bylam w centrum handlowym , kupilam sobie kilka rzeczy i portfel , gdyz mi sie rozwalil , swoje przeszedl, mialam w nim juz dolary , ojro , no i zlotowki , bylam do niego bardzo przywiazana , jakos nie lubie zmieniac , portfel to nie torebka .
Po zakupach udalam sie na masaz , ale to gow.,ten fotel , dzis mi nie pomogl.
U dziadka byl dzis ten doktor - pielegniarz z Afganistanu , nie chce sobie niczego wmawiac ale....zaproponowal mi , ze moge z nim pojezdzic samochodem , aby sie oswoic smiech mnie glupi wzial ciekawe co mial na mysli ...oswojenie z samochodem , czy z nim hihi.Powiedzialam , ze ja nie jestem z buszu i nie musze sie oswajac , wiem jak wyglada auto.No nic jeszcze nie koniec dnia, choc dzis bez nerwow , ale nie chce zapeszac...
Nawet nie zaczynam tanca godowego , nie bede pisac dlaczego , bo dla mnie jasne jest .
Ale masz racje ))
Ja zawsze omijałam takie Flomarkty,ale teraz będę stałym klientem.Grzechem byłoby nie wziąć takiego cudeńka za 50 centów:-)
Ja bardzo lubię flohmarkt, oby tylko było co oglądać/kupować. A filiżaneczka jest bardzo ładna. Cena zwala z nóg :-)
"A na pauzie fajnie jest !"
Całe kąpielisko było dzisiaj "moje" ! No prawie.....ale i tak było bardzo, bardzo przyjemnie.....pełny relaks....:-)
Doskonaliłam styl pływania. Jedyny jaki udało mi się opanować, ale za to do końca sezonu dopracuję go tak, że.....hej ! :pomponiara: