Brexit

Ostatnio dużo patrzę na globus i taka myśl mi się nasunęła... Właściwie separuje się od Europy kraj, który tak naprawdę nigdy nie był razem ... Być może staje się to co tylko po prostu jest, a stan razem był tylko po to żeby wszystko wróciło na swoje miejsce... :brak wiary:

Wypisujesz bardzo kontrowersyjne oświadczenia, a jednocześnie niczego nie uzasadniasz. ))))

Odrobina kultury! Moderator

A szkoda , że Cię nie interesuje , bo Danka to kobita z głową na karku .

Dziecko (Anglia) pobawiło sę we wspólnej piaskownicy, a później obraziło się i wycofało sie ze wspólnej zabawy...  I bardzo nie lubię humoru angielskiego - wcale mnie nie śmieszy.... I rozróżniam korzysci od kombinacji... ))))

Ja Anglikow popieram. Ja tez bym nie chcial placic ciagle na takie kraje jak Polska czy czechy.

Jeżeli twoje słowa to prowokacja - to wybacz ale strzeliłeś jak kulą w płot - na tym forum sa inteligentne osoby , oczytane i mające pojęcie i przepływach finansowych w UE . A jak to nie prowokoacja tylko rzeczywiste twoje zdanie - tos człowieku bardzo ograniczony w swojej wiedzy jako członek UE . GB płaci do wspólnej kasy UE , Polska tez płaci - na razie mniej płaci niż dostaje ale to dotyczy tylko i wyłacznie finansów . Poza finansami to własnie Polska czy Czechy wkładają najwięcej do UE np w postaci taniej siły roboczej w GB . Poczytaj trochę o zarobkach Polaków pracujących na wyspach w porównaniu z zarobkami Anglików na tym samym stanowisku . Jak pomnozysz to przez liczbę Polaków tam mieszkajacych i pracujących i nawet poberających socjal - to wyjdzie ci , że dokładamy do UE wiecej niż GB . Podobnie zresztą ma się sprawa w Niemczech choćby tylko w branzy opiekuńczej . Tak więc - warto najpierw trochę poczytać a nie walić publicznie dyrdymały - bo się wtedy wychodzi na brakujące ogniwo w teorii Darwina

No sorry, ale muszę tu stanąć w gorącej obronie angielskiego humoru. Jest cudowny i absolutnie wyjątkowy. Chowałam się na Monthy Pythonie i innych.
Jest to niesamowicie subtelny dowcip, często" a rebours" ,no sorry nowadanuta, ale będę z mieczem w dłoni bronić honoru angielskiego humoru. :)
Jak trzeba będzie, pójdę naprawdę na noże. :-)
Na koniec mój ulubiony dowcip z angielskiego filmu, do dziś się śmieję, jak go sobie przypomnę, a to juz ładnych parę latek:
"Po czym poznać,że słoń był w lodówce?
Po śladach na maśle. "

No sorry, ale muszę tu stanąć w gorącej obronie angielskiego humoru. Jest cudowny i absolutnie wyjątkowy. Chowałam się na Monthy Pythonie i innych.
Jest to niesamowicie subtelny dowcip, często" a rebours" ,no sorry nowadanuta, ale będę z mieczem w dłoni bronić honoru angielskiego humoru. :)
Jak trzeba będzie, pójdę naprawdę na noże. :-)
Na koniec mój ulubiony dowcip z angielskiego filmu, do dziś się śmieję, jak go sobie przypomnę, a to juz ładnych parę latek:
"Po czym poznać,że słoń był w lodówce?
Po śladach na maśle. "