Powrót do domu i rozwód

28 września 2016 13:00 / 6 osobom podoba się ten post
Malina

Pewnie że tak masz rację,ale czasem z pozoru by sie wydawało udane małżeństwo wszędzie razem,wczasy ,spacery,no sielanka,i po 25 latach małżeństwa rozwód,nie wiem czemu tak sie dzieje,moze ludzie stwarzają pozory udanego związku są bo są bo są dzieci,potem dzieci dorosną i dalej tak tkwią w chorych związkach.Samo życie

Nie wierzę aby dobre małżeństwo rozstało się po tylu latach. Widocznie coś ich uwieralo a pozory stwarzali dla dobra dzieci. 
Często jak dzieci wyfruną z domu, dochodzą do wniosku, że nie ma sensu dalej ciągnąć tej farsy i się rozstają. Bo czy jest sens być razem a tak naprawdę osobno.....????
28 września 2016 13:20 / 5 osobom podoba się ten post
Prawda.....faceci myślą że to kobiety kłamią a sami kręcą dwa razy lepiej
28 września 2016 14:05 / 4 osobom podoba się ten post
Ja wspieram mniejszość. Winę za rozpad, za dopuszczenie do osłabienia uczuć w małżeństwie ponosza obie strony na równi. Wyjatkiem jest gdy ktoraś  ze  stron np. naduzywa alkoholu czy dopuszcza sie zdrady.  Trzeba pogadać ze sobą , zastanowic sie co mozna zrobić zeby związek był trwały. Milość nie trwa do grobowej destki taka gorąca jak w pierwszym okresie . To jest rzecz naturalna. Zostaje zaufanie , przyjaźń , zrozumienie ,życzliwość , wspólny dom . Nie pisze o mlodych stażem malżeństwach, w ktorych na pierwszym miejscu stawiane sa dzieci . O małżeństwo trzeba dbać jak o zyworódke* w doniczce.  Mogę cos na ten temat napisać , ponieważ staż juz mnie upowaznia do tego. Noszenie w sobie zadry  zazdrości , brak umiejętności wybaczania  , zaborczość  i wypominanie to głowne powody  rozpadu związku. U nas nie ma problemu co nie oznacza , że nie powiemy sobie do słuchu oboje. Ale nigdy nie podnosimy glosu . Ja staram się swoje załatwić  klucząc często , ale efekt jest. Nigdy sie nie rowodziłam i nie myslałam o rozwodzie . To jest posunięcie ostateczne. Nie wyobrażam sobie innego mężczyzny przy moim boku. Nie było tekiej okoliczności. A co wyjazd ma do tego ? stwarza okazje . Nic więcej.
28 września 2016 15:34 / 3 osobom podoba się ten post
28 września 2016 16:14 / 6 osobom podoba się ten post
ewa59

Prawda.....faceci myślą że to kobiety kłamią a sami kręcą dwa razy lepiej

o ile pamietam z histori to najwiekszymi intrygantkami byly kobiety.
zalatwialy swoje sprawy przez łóżko lub trucizne.
kłamały,mordowały aby tylko osiagnac swoje cele
ale to dawno bylo
28 września 2016 20:19 / 10 osobom podoba się ten post
ORIM

o ile pamietam z histori to najwiekszymi intrygantkami byly kobiety.
zalatwialy swoje sprawy przez łóżko lub trucizne.
kłamały,mordowały aby tylko osiagnac swoje cele
ale to dawno bylo :-)

Nooo.....mój drogi......przegiąłes.....po pierwsze primo to było dawno.....bardzo dawno.....
A po drugie primo to nie żeby osiągnąć własne cele tylko żeby pomóc swoim mężom lub kochankom w  osiągnięciu ich celów politycznych, strategicznych, finansowych czy obojętnie jakich.....
To my do was z sercem na dłoni......a Wy tak....!!!???
Podłość ludzka nie ma granic.....
28 września 2016 20:28 / 5 osobom podoba się ten post
ewa59

Nooo.....mój drogi......przegiąłes.....po pierwsze primo to było dawno.....bardzo dawno.....
A po drugie primo to nie żeby osiągnąć własne cele tylko żeby pomóc swoim mężom lub kochankom w  osiągnięciu ich celów politycznych, strategicznych, finansowych czy obojętnie jakich.....
To my do was z sercem na dłoni......a Wy tak....!!!???
Podłość ludzka nie ma granic.....


fakt to bylo dawno teraz nastapila emancypacja i nie ma potrzeby mordowac kogos aby pomoc w osiaganiu celow innym
Mozna zadbac o siebie
28 września 2016 20:31 / 8 osobom podoba się ten post
ORIM

o ile pamietam z histori to najwiekszymi intrygantkami byly kobiety.
zalatwialy swoje sprawy przez łóżko lub trucizne.
kłamały,mordowały aby tylko osiagnac swoje cele
ale to dawno bylo :-)

A Henryk VIII też był kobietą? 
28 września 2016 20:34 / 5 osobom podoba się ten post
MeryKy

A Henryk VIII też był kobietą? :lol2:

a to ciekawe - moze ?bo tez sie nie mogl zdecydowac
28 września 2016 22:05 / 6 osobom podoba się ten post
ewa59

A ja uważam, że jeśli związek jest dojrzały, oparty na wzajemnym szacunku i zaufaniu a ludzie idą przez życie mocno trzymając się za ręce to nikt i nic nie jest w stanie ich rozdzielic. 

Nawet 23 lata rozłąki:)
08 października 2016 19:09 / 8 osobom podoba się ten post
Ja jestem szczęśliwą rozwódką i wolę ten stan niż bycie z kimś na siłę. Nawet żałowałam, że nie rozwiodłam się wcześniej :) Szkoda życia. Świat się dla mnie nie zatrzyma :) ale ile ludzi, tyle charakterów.
08 października 2016 19:45 / 8 osobom podoba się ten post
hedonizm

Ja jestem szczęśliwą rozwódką i wolę ten stan niż bycie z kimś na siłę. Nawet żałowałam, że nie rozwiodłam się wcześniej :) Szkoda życia. Świat się dla mnie nie zatrzyma :) ale ile ludzi, tyle charakterów.

Zauważyłam,że większość opiekunek jest rozwiedziona. Zeby nie było,że to przez charakter tej pracy,wiele z nas rozwiodło się przed podjęciem tej pracy,w tym ja . W styczniu 10 latek stuknie jak mam nowe-lepsze zycie .
08 października 2016 19:52 / 5 osobom podoba się ten post
ivanilia40

Zauważyłam,że większość opiekunek jest rozwiedziona. Zeby nie było,że to przez charakter tej pracy,wiele z nas rozwiodło się przed podjęciem tej pracy,w tym ja :-). W styczniu 10 latek stuknie jak mam nowe-lepsze zycie .

Ja rozwiodłam się w 2010 i absolutnie nie żałuję. Ja w życiu do niczego i nikogo się nie zmuszam, więc nie mogłabym z Kimś być, żeby być. Bez sensu.
Zawsze powtarzam - jedne drzwi się zamykają, ale otwierają się inne :))
08 października 2016 19:59 / 2 osobom podoba się ten post
michasia

Nawet 23 lata rozłąki:)

Potwierdzam i do rozłąki dodam jeszcze inne przeciwności 
12 listopada 2016 21:47 / 5 osobom podoba się ten post
hedonizm

Ja jestem szczęśliwą rozwódką i wolę ten stan niż bycie z kimś na siłę. Nawet żałowałam, że nie rozwiodłam się wcześniej :) Szkoda życia. Świat się dla mnie nie zatrzyma :) ale ile ludzi, tyle charakterów.

A ja szczęśliwym kawalerem. Starym szczęśliwym kawalerem, żeby nie było.