Zrobiłam spaghetti,do tego słodko-kwasny sos z Edeki,sama zrobiłam surówkę z pora i jabłka,bo musowo musi być codziennie.Dziadek talerz wylizal,babcia oczywiscie zostawiła zum Abendbrott:-) jedna łyżkę makaronu,żebym za bardzo nie urosła.

Zrobiłam spaghetti,do tego słodko-kwasny sos z Edeki,sama zrobiłam surówkę z pora i jabłka,bo musowo musi być codziennie.Dziadek talerz wylizal,babcia oczywiscie zostawiła zum Abendbrott:-) jedna łyżkę makaronu,żebym za bardzo nie urosła.
Masz chyba już dość tej baby:aniolki:
Zebyś wiedziała,pracy tu nie mam prawie wcale,dziadek spoko,ale ona mnie psychicznie wykończy.Napewno tu nie wróce.
Ja nigdy nie jeżdżę do malzenstw gdzie do opieki jest jedno z nich, bo zazwyczaj trafia się na taki "bonus ", który krew wypija i wykancza . Nie dawaj się wrednej babie.
Pierogi z grzybami, sobotniej jeszcze produkcji, przysmażone na złoto, okraszone zeszkloną cebulką i do tego barszcz czerwony, czysty. Może i niezdrowo, ale jaki smak ?:gwizdanie:
Pierogi z grzybami, sobotniej jeszcze produkcji, przysmażone na złoto, okraszone zeszkloną cebulką i do tego barszcz czerwony, czysty. Może i niezdrowo, ale jaki smak ?:gwizdanie:
Boziu, jak bym zjadła takie pierożki,ale muszę czekać do Wigilii, na krokiety z grzybkami też.
Moja Mamunia robi najlepsze.
Margaritko, narobiłaś mi smaka, aż Tobie zazdroszczę:)
To Cie jeszcze pognębię:-). Z tego farszu pierogowego wyszły mi jeszcze na jeden obiad krokieciki. No .... były pyszne, może nie jak Twojej mamy , ale też dawno takich dobruchnych nie jadłam :brawo1:
No toś mnie dobiła pięknie: (
Jutro ide do stajni szukać buraczkow, bo konie jedzą marchewkę i buraczki.jutro gotuje rosół, to będzie baza na barszczyk.
Mam pieczarki i suszone polskie grzybki.
Na piątek będą krokiety:)