Co dzisiaj gotujesz na obiad? #9

14 grudnia 2016 14:16 / 2 osobom podoba się ten post
ania37

pdp dostał ślimaka z kiełbasy w sosie pieczeniowym + purre ziemniaczane i marchewkę na maśle, ja miałam pół nogi z kurczaka w sosie, makaron i mix gotowanych warzyw (szparagowa zielona fasolka, kukurydza, papryka ). Jogurt ananasowy i sałatka owocowa.

Po ostatnich wpisach, odczytałam, że  serwowałaś dzisiaj ślimaki , ale pewnikiem to była kiełbaska w kształcie ślimaka. Głodnemu ,chleb na myśli. U mnie dzisiaj był łosoś tylko z pieprzem, solą, rozmarynem i cytryną-uparowany, ziemniaki z wody i marchewki w maśle i słodkiej śmietance.
14 grudnia 2016 16:05 / 4 osobom podoba się ten post
Bulion z eierstich i kluseczkami mięsnymi.
Pdp- medaliony z jelenia w sosie kurkowym z żurawiną, kapusta czerwona i spätzle.
Ja- pierś z gęsi z pieczonymi owocami w pomarańczowym sosie , kluski ziemniaczane i kapusta czerwona.

Na deser Herrencreme.

A co? Na bogato  
14 grudnia 2016 16:13 / 1 osobie podoba się ten post
a ja musiałam mojej Gretce wyciągnąc protezy , bo ją obcierają --- i teraz nawet to mielone nie przejdzie --- a ona jest taka kochana
14 grudnia 2016 19:25 / 5 osobom podoba się ten post
Kolorowa zupa,bo jak wiadomo i dzieci i starszyzna je oczami przede wszystkim.A w zupie pływały:papryka czerw,kukurydza,pałki z kurczaka,kilka małych kiełbasek pokrojonych,troszkę włoskiej kapusty,2 ząbki czosnku,marchewki i zielona pietruszka.My z Barbarą po 2 talerki a DS chyba ze 4:):):):):)
14 grudnia 2016 19:31 / 1 osobie podoba się ten post
kasia63

Kolorowa zupa,bo jak wiadomo i dzieci i starszyzna je oczami przede wszystkim.A w zupie pływały:papryka czerw,kukurydza,pałki z kurczaka,kilka małych kiełbasek pokrojonych,troszkę włoskiej kapusty,2 ząbki czosnku,marchewki i zielona pietruszka.My z Barbarą po 2 talerki a DS chyba ze 4:):):):):)

Takie zupy są najlepsze i najzdrowsze.
14 grudnia 2016 19:33 / 1 osobie podoba się ten post
ivanilia40

Takie zupy są najlepsze i najzdrowsze.

Ryż jeszcze pływał ,zapomniałąm dopisać:)
14 grudnia 2016 19:36 / 1 osobie podoba się ten post
kasia63

Ryż jeszcze pływał ,zapomniałąm dopisać:)

A z ryżem to już pycha musiała być.
14 grudnia 2016 19:40 / 3 osobom podoba się ten post
ivanilia40

A z ryżem to już pycha musiała być.

Ha ha ,zeszłam po przerwie i mówie do Basi-schowam do lodówki/jutro bedziemy ajdły jak sióstr nie będzie/bo jak jeszcze postoi na wierzchu i się na mnie będzie gapic to żeźrę wszystko:):):)
14 grudnia 2016 22:24 / 1 osobie podoba się ten post
lolowa

a ja musiałam mojej Gretce wyciągnąc protezy , bo ją obcierają --- i teraz nawet to mielone nie przejdzie --- a ona jest taka kochana

Kup w aptece "Salviathymol",  to są krople i nasącz patyczek z bawełnianą końcówką. Delikatnie pędzluj dziąsła Pdp.
Tylko lekko, bo trochę piecze. 
Rewelacyjny środek przy zapaleniu dziąseł, czy bolącym zębie. 
14 grudnia 2016 22:53 / 1 osobie podoba się ten post
hagia

Też czasem lenistwo wygrywa i brak weny :)
Lenistwo sprawia, że wiele rzeczy sobie odpuszczam, bo nie chce mi się robić czegoś, czego pdp nie zje z racji niedołężności, czy niemożliwości przeżucia, albo będzie się starał zjeść i będzie to trwało w nieskończoność. 
Dlatego robaczki ;), kraby  i ryby robię chętnie. W sezonie mogę codziennie jeść szparagi, a i zimą peruwiańskimi szparagami nie pogardzę. 
Tu mam o tyle ciekawie, że synowa pisze również recenzje do przewodników kulinarnych. I ona i jej mąż dobrze gotują, przykładają wagę do jakości produktów. I naprawdę biomięso smakuje lepiej, doświadczam różnicy, bo kiedy mają robić zakupy pytają co kupić dla mnie. Z ichniego biomięska jestem na etapie Lammlachse i innych baraninek, bo tu je odkryłam i się cieszę z poznawania nowości. W soboty przywożą ciasto z Francji, bo francuskie wypieki są o niebo lepsze od niemieckich, miejscowe jabłka z rynku, mające jeszcze prawdziwy smak.
W kolejną niedzielę jadę z synową na francuską stronę na tradycyjny świąteczny Gänsemarkt na zakupy. Mogłabym ciągnąć dalej, i nie są to bajki, takie miejsca są. Gdybym nie lenistwo, szalałabym jak Knorr ;))) 
Dla równowagi trafiałam też w miejsca, gdzie zmieniałam panie, które nie musiały jeść, cieszyły się z chudnięcia i gdzie odkręcenie sytuacji było niemożliwe, albo zmienniczka na 3 tyg., która wyczyściła mi spiżarkę, zamrażarkę, lodówkę i zostawiła mi tylko cebulę poza światłem, a córce powiedziała, że 20 E/tyg. jej wystarczy.
Jedyne co mnie zadziwia, to to, że komuś codziennie się chce nie chodzić na skróty, a dawać z siebie wszystko :fastfood:

Zacytowałem, chociaż wpis długi, bo przeczytałem z zainteresowaniem.
Dawać z siebie wszystko-nieco  przesadziłaś.
Tak, zgadza się, że dobry surowiec na obiad to podstawa i przygotowanie z tego czegoś smacznego nie zabiera zbyt dużo czasu.
Tym bardziej, że moja Pdp zjada bardzo niewielkie porcje.
Im potrawa krócej, czyli mniej "obrabiana", tym lepsza zarówno pod wzgędem smakowym jak i odżywczym. 
Bo jak wiadomo, z pustego to i Salomon nie naleje. 
Co zaś dotyczy "czyszczenia" zapasów, to przerabiałem to wielokrotnie.

Mnie się wydaje, że chodzi chyba o pokazanie, że można przeżyć za nieduże pieniądze, albo też liczenie na to, no...... jakby tu napisać,....że...a może ...a rusz...Pdp i rodzina zdecyduje inaczej...i .....
Nic bardziej mylnego w takim myśleniu ))

14 grudnia 2016 23:17 / 6 osobom podoba się ten post
Robiłam wczoraj galaretę, taką normalną, z golonki, nogi świńskiej z raciczką i drobiowej piersi.Tylko dla siebie, bo Pdp nie je nic galaretowatego .Gotowanie zajmuje trochę czasu,ale ja bardzo lubię taką przekąskę i "seta" do niej pasuje. Sok z cytryny też
15 grudnia 2016 13:47 / 5 osobom podoba się ten post
My dziś przypadkowo zupełnie (każdy zamawia sobie co lubi i potem konfrontujemy co mamy) to samo _kotlet z indyka w panierce + ugotowane ziemniaki w kostkę z sosem serowym + groszek i marchewka na maśle . Sałatka owocowa i jogurt z czarnych jagód. Ruszyć się nie mogę, taka najedzona jestem. Sok z grejfrutów czerwonych a pdp lampka białego wina.
15 grudnia 2016 17:02
ania37

My dziś przypadkowo zupełnie (każdy zamawia sobie co lubi i potem konfrontujemy co mamy) to samo _kotlet z indyka w panierce + ugotowane ziemniaki w kostkę z sosem serowym + groszek i marchewka na maśle . Sałatka owocowa i jogurt z czarnych jagód. Ruszyć się nie mogę, taka najedzona jestem. Sok z grejfrutów czerwonych a pdp lampka białego wina.

A tak szczerze Ania to jadalne rzeczywiście to Apetito?:)Ja gotowac lubię ,ale w sumie to nie miałąbym nic przeciwko takiemu cateringowi chociaż przez tydzień:)
15 grudnia 2016 17:06 / 2 osobom podoba się ten post
kasia63

A tak szczerze Ania to jadalne rzeczywiście to Apetito?:)Ja gotowac lubię ,ale w sumie to nie miałąbym nic przeciwko takiemu cateringowi chociaż przez tydzień:)

Tak, szczerze to jadalne i dobre...Ja z tych wybrednych, nie cierpię breji na obiad i na pewno bym nie jadła np przesolonych albo zbyt ostrych albo nijakich obiadów. Każdego dnia jest 5 zestawów do wybrania i ja staram się różne rzeczy próbować i nie mogę słowa złego na serwis 'apetito' powiedzieć. Senior stołuje się tak od 6 lat, to dlaczego teraz, gdy ma 98 lat skończone zmieniać nawyki ?  
15 grudnia 2016 21:03 / 3 osobom podoba się ten post
ja jutro będę miała na obiad i moja Pani też; kartofle i śledz w sobote  berbeluche tylko muszę przepis od dziewcząt zapożyczyć a wszystko to przez remament i Orima...oddawaj zapałki