Tina, ale mi smaka narobiłaś...
Tina, ale mi smaka narobiłaś...
Basia niepowtarzalna, Przesylam cały gar rosołu....tylko cós do góry nogami mi wyszedł....
Rosołu do góry nogami nie jadłam.To nogi z gara wystają ,czy jak.hi.hi.
To trzeba na głowie stanąć- V dan kajmasutry :lol2:
Teraz nie wiem ,czy ja mam stać z nogami do góry i jeść rosół,czy moźe kura w garnku siedzi do góry nogami.
W niedalekiej odległości (ok 2 km )od wioski gdzie jestem jest jezioro.Jest tam na pewno bardzo ładnie latem ,ale teraz też kolorowo-jesiennie.Jest tez ławeczka na której sobie przysiaduję i patrze na ptaki na wodzie .Nikogo tam o takiej porze jak ja mam przerwę nie ma .
Wczoraj przy ładnej pogodzie pojechałam tam ,a koło ławeczki stoi samochód zaparkowany ,a w nim mężczyzna w średnim wieku.Usiadłam na ławeczce i obserwuję to lustro wody ,to faceta w Audii.Za chwileczkę przyjechał drugi samochód ,ale tylko zwolnił ,nie zatrzymał się .Za kierownica siedziała kobieta i miała minę mocno zdziwioną,pewno co ja tam robię .Pojechała dalej w las ,za za nią ten facet co czekał.Ja to skojarzyłam tak;umówili się na randkę na przerwie obiadowej w ustronnym miejscu ,bo pewno mieli coś do ukrycia,albo sami się chcieli ukryć ,a ja normalnie nie świadomie im przeszkodziłam.
Może i dobrze, że od razu do lasu smyknęli.
Faceta ominęła cała ta gra wstępna i inne ceregiele na ławce:sex::randka4:
Bo ta gra wstępna to jakaś fanaberia. To tak jak by człowiek przed wstawieniem auta do garażu stał pół godziny przed wrotami i trąbił:-)
No wiesz tak bez gry wstępnej od razu z koksem lecieć.No nie spodziewałam się tego po tobie.A buzi,buzi tyż nic?
to mi przypomina jak przydybałam kilka lat temu mojego sąsiada, poszłam przed południem z psem nad rzekę, patrzę, o znajome auto, patrzę lepiej a tam mój sąsiad ujeżdża cholera wie czyją żonę/dziewczynę, zauważył mnie ale kiedy mówi mi czesc to nigdy mi w oczy nie patrzy, aha, sąsiad oczywiście zonaty, w pierwszej ławce w kościele czesto siedzi
żebybyło śmieszniej, cała ta akcja miała miejsce podczas przerwy śniadaniowej w pobliskim zakładzie, gdzie to sąsiad pracuje i nawet kims wyżej tam jest, podejrzewam, ze podwładna za awans dziękowała