Masz racje, uwielbiam :)

Masz racje, uwielbiam :)
Szlagierow slucham z dawnych lat. A oto i jeden z nich:-) Spiewam sobie wraz;)
Uwielbiałam "O Ela" ...;list=PLNfOcBS3i59ga9vLKGxXLqczWWp4I_3Dj&index=3
A to umiałam grać na gitarze...:-)
A my to śpiewaliśmy po pijaku:-)
Uwielbiałam "O Ela" ...;list=PLNfOcBS3i59ga9vLKGxXLqczWWp4I_3Dj&index=3
A to umiałam grać na gitarze...:-)
A,po pijaku to każdyto śpwiewał,szczególnie nad ranem wracając z imprezy....To były czasy....:-)
Ja tez gram na gitarze:-) A to spiewalam na cale gardlo,w Kwadratowej w Gdansku.A Lipa byl tam stalym klientem w czwartki,bo w czwartki rock nadawali. I Ja mu sie rzucilam na szyje spiewajac prosto w ucho : Nie pytaj mnie,ja naprawde kocham cie. :randka2::lol3:
Był to zawsze jeden z ostatnich akordów imprezy gdy już wszyscy mieli ostro w czubie i zaczynały się ryczanki. Wracając jednak do domu chyba tego nie śpiewaliśmy, raczej staraliśmy się przemknąć niezauważenie. Obowiązywał przecież stan wojenny. Na bliższe kontakty z Milicją Obywatelską jakoś nie mieliśmy ochoty, mimo że w głowie szumiało.
A "Baboki" pamietasz? ;list=PLNfOcBS3i59jm6dZkEBv-R4KrrlLmrxAO&index=2
Spiewaliśmy to na karaoke w ogródku piwnym. Poszliśmy po zakończeniu roku szkolnego z klasą,przewaga dziewczyn bo to był Ekonomik,ale szalałyśmy...
W moich czasach już komuna upadała,więc samowolka była...:-)
Był to zawsze jeden z ostatnich akordów imprezy gdy już wszyscy mieli ostro w czubie i zaczynały się ryczanki. Wracając jednak do domu chyba tego nie śpiewaliśmy, raczej staraliśmy się przemknąć niezauważenie. Obowiązywał przecież stan wojenny. Na bliższe kontakty z Milicją Obywatelską jakoś nie mieliśmy ochoty, mimo że w głowie szumiało.