Profesjonalne czy cieple podejscie?

22 marca 2014 17:28
tina 100%

Nooo,nie wiem czy trafiłam na homobabcię,ale na naturystkę na pewno...

Stwierdzam,że twoja babcia bije moją o głowę :)
22 marca 2014 17:45 / 4 osobom podoba się ten post
ivanilia40

Stwierdzam,że twoja babcia bije moją o głowę :)

Własnie w stroju toples wyciera stojące na szafkach bibeloty.Co gada,nie napisze;)
22 marca 2014 18:01 / 2 osobom podoba się ten post
tina 100%

Własnie w stroju toples wyciera stojące na szafkach bibeloty.Co gada,nie napisze;)

Jak toples to ciepłe podejście.
22 marca 2014 18:12 / 4 osobom podoba się ten post
tina 100%

Własnie w stroju toples wyciera stojące na szafkach bibeloty.Co gada,nie napisze;)

Przykręć kaloryfery ......może gorąco jest ?....och , jak ma co pokazać to niechta ...))))))
02 maja 2014 06:29
Jestem jak pisalam juz trzy tygodnie na nowej Stelli - zmienił się moj pogląd na stosunki panujace pomiędzy pdp a opiekunką.Nie mialam takie sytuacji do tej pory.Jestem wręcz zmuszona polubić swoja pdp i gdzie tu profesjonalizm?Może  dlatego zaistniała taka sytuacja poniewaz do tej pory mialam pdp z P i Al. i ta maskowatość twarzy,częsty brak reakcji na proste pytania utrudnia tworzeniu sie jakiegoś bliższego kontaktu.No i pewnie zmienie zdanie - można polubić pdp oby tylko z wzajemnościa to by  był  jeden krok wiecej do ułatwienia i umilenia nam pobytu na wyjeżdzie.A wiec smiało moge napisac,że pogląd moj  na temat profesjonalne czy ciepłe podejście zmienił sie radykalnie.
02 maja 2014 07:55 / 6 osobom podoba się ten post
Profesjonalnie nie znaczy ,ze mamy zajmowac sie podopiecznymi jak roboty.Profesjonalnie ,to jest tez cieple podejscie do ludzi starszych.Nie mozemy angazowac sie w ich zycie ,zyc ich zyciem.Lekarz jest profesjonalista a potrafi byc mily ,kompetenty ,cieply i poglaskac po reku i pocieszac w trudnych sytuacjach.W mojej ocenie tytul nie jest "trafiony".
02 maja 2014 08:29 / 3 osobom podoba się ten post
zosia_samosia

Profesjonalnie nie znaczy ,ze mamy zajmowac sie podopiecznymi jak roboty.Profesjonalnie ,to jest tez cieple podejscie do ludzi starszych.Nie mozemy angazowac sie w ich zycie ,zyc ich zyciem.Lekarz jest profesjonalista a potrafi byc mily ,kompetenty ,cieply i poglaskac po reku i pocieszac w trudnych sytuacjach.W mojej ocenie tytul nie jest "trafiony".

To samo pomyślałam widząc dziś, że temat wrócił. Jego twórca nie myślał zbyt długo, kiedy go tworzył. Ciepłe podejście wcale nie oznacza kontatku fizycznego, można być serdecznym bez przytulania i głaskania. Mam kolezankę, która wcale się do ludzi nie łasi, a jest ogromnie lubiana, bo potrafi i rozbawić i pocieszyć, i wysłuchać, słowem uchodzi za osobę bardzo serdeczną bez okazywania czułości. I nikomu nie przeszkadza, że nie przytula, bo robi to samymi słowami. Poza tym zauważyłam, że niektórzy Niemcy nie lubią kontaktu fizycznego, nawet gdy są już chorzy, zaburzeni i zdołowani.
02 maja 2014 08:53 / 1 osobie podoba się ten post
romana

To samo pomyślałam widząc dziś, że temat wrócił. Jego twórca nie myślał zbyt długo, kiedy go tworzył. Ciepłe podejście wcale nie oznacza kontatku fizycznego, można być serdecznym bez przytulania i głaskania. Mam kolezankę, która wcale się do ludzi nie łasi, a jest ogromnie lubiana, bo potrafi i rozbawić i pocieszyć, i wysłuchać, słowem uchodzi za osobę bardzo serdeczną bez okazywania czułości. I nikomu nie przeszkadza, że nie przytula, bo robi to samymi słowami. Poza tym zauważyłam, że niektórzy Niemcy nie lubią kontaktu fizycznego, nawet gdy są już chorzy, zaburzeni i zdołowani.

Masz naprawde racje, ze wiele osob, niezalenie (moim zdaniem), od nacji nie lubi kontaktu fizycznego. Ja tez nie przepadam, chyba, ze kogos lubie, tak zupelnie normalnie lubie.
Kiedy moja obecna PDP byla bardziej jeszcze "w tym swiecie" tez pragnela tylko blizszego kontaktu ze swoim mezem. Teraz jest inaczej, od czasu mojego drugiego powrotu, kiedy na powitanie wyciagnela do mnie rece i przytulila sie (tylko na moment), jest inaczej. Pewnego razu po toalecie wieczornej, ktora zawsze stanowi problem, plakala, maz akurat czyms byl zajety. Podeszlam do jej fotela, objelam i cmoknelam w policzek - jaka byla moja radosc, ze zareagowala usmiechnietymi oczami !
Od tamtej pory zawsze mowie jej dobranoc z cmoknieciem i zyczeniem dobrej, spokojnej nocy. I zeby nie wiem, jakie walki byly chwile przed tym, w lazience - to skutkuje, PDP sie odpreza i usmiecha. Ale musze sie do czegos przyznac - ja naprawde lubie swoja PDP.
02 maja 2014 09:43 / 3 osobom podoba się ten post
Do mojej babci przychodzi słuzba Malteser. Wszystkie 4 zmienniczki sa Niemkami,ale serdecznymi i ciepłymi. Jak babcia potrzebuje to pogłaszczą i przytulą. Okazuje sie ze ocenianie ludzi po narodowosci to też nieporozumienie. Ja jestem w kazdym badź razie mile zaskoczona. Juz nie wspomnę ze bez problemu potrafia zostac dłuzej 10 min zeby odpowiedzieć np. na moje pytania. Ostatnio jedna sama z siebie podpowiedziała mi ze babcia boi się burzy wiec zanim rozpętało sie na dobre pozamykałam wszystkie okna , rolety i telewizor na full. Normalnie nie pomyślała bym, bo ja uwielbiam burzę.
02 maja 2014 10:27 / 1 osobie podoba się ten post
A ja powiem tak 'gdy opiekowalam sie ,,babuszkami,, zawsze jakos trafialy mi sie takie kochaniutkie ze same rece mi lecialy zeby je podusic troszke pogilgac, poglaskac a one takie jakies zapotrzebowanie na te odrobineczulosci mialy ze az im sie leski krecily , i tylko w kolko ''du bist mein schazt,,.ale od pewnego czasu mam dziadkow i to juz 4 z kolei 'wszyscy powyzej metra 90 i 100kg , do tej pory wszyscy fajni mili ,zartuj'a, rowniez bardzo wdzieczni za pomoc ale jakos poza milym slowem i usmiechem czy zadzkim poglaskaniem reki gdy jest smutny nie potrafie okazac tego samego co babciom ,.ale chyba jestem dobrze przez tych dziadziusiow odbierana bo wszyscy poplakiwali jak wyjezdzalam ,'nawet ten ktorego teraz mam a nikt go nie lubi jest dla mnie bardzo mily ,i tez buczy jak wyjezdzam
02 maja 2014 10:50 / 3 osobom podoba się ten post
A ja wam powiem , że z moją PDP mam dobre kontakty ale pozostają one na etapie serdecznych uśmiechów, jak przyjechałam tutaj pierwszy raz 2 lata temu to zmiennicza poinformowała mnie że do PDP zwracamy sie Frau Der... i tak się zwracam. Czyli nasze stosunki są takie raczej profesjonalne. Natomiast moja zmienniczka (nie ta co mnie wprowadzała) zwraca się do niej jak do dziecka cały czas zwroty typu "mein schazt, mein libe" itd, tiu,tiu,tiu to, tiu tiu tiu tamto... jak z dzieckiem, głaska ją po rękach, po policzkach... no ja tak nie potrafie. Najważniejsze że PDP nie narzeka na żadną wersje
 
P.S.
Ja uważam , że od okazywania czułości jest rodzina, my tam jesteśmy w konkretnym celu. Przecież w slepie Pani sprzedawczyni tez mnie nie głaska po głowie i nie przytula tylko dlatego że wyglądam w danym momencie na smutną ;-)
02 maja 2014 13:26 / 2 osobom podoba się ten post
beata

A ja powiem tak 'gdy opiekowalam sie ,,babuszkami,, zawsze jakos trafialy mi sie takie kochaniutkie ze same rece mi lecialy zeby je podusic troszke :-) :-) :-) :-) :-) pogilgac, poglaskac a one takie jakies zapotrzebowanie na te odrobineczulosci mialy ze az im sie leski krecily , i tylko w kolko ''du bist mein schazt,,.ale od pewnego czasu mam dziadkow :-) i to juz 4 z kolei 'wszyscy powyzej metra 90 i 100kg , do tej pory wszyscy fajni mili ,zartuj'a, rowniez bardzo wdzieczni za pomoc ale jakos poza milym slowem i usmiechem czy zadzkim poglaskaniem reki gdy jest smutny nie potrafie okazac tego samego co babciom ,.ale chyba jestem dobrze przez tych dziadziusiow odbierana bo wszyscy poplakiwali jak wyjezdzalam ,'nawet ten ktorego teraz mam a nikt go nie lubi jest dla mnie bardzo mily ,i tez buczy jak wyjezdzam :-) :-) :-) :-) :-)

Beatko - taki pdp 1,90 wzrostu to wiesz ile to miejsca do głaskania? moja pdp moze 140-150 mniejsza duzo niz ja nawet dłoni dobrze nie rozprostuje.:):):)
06 maja 2017 19:36 / 7 osobom podoba się ten post
Nie mam profesjonalnego podejścia  raczej podejscie strusia. Im więcej zdobywam doświadczenia tym łatwiej,po tej pracy będę szukała zlecenia przez firmę. Im więcej pdp przejdę, tym lepsze doświadczenie zbiorę, zaprocentuje na przyszłość.
06 maja 2017 20:47 / 5 osobom podoba się ten post
MilenkaK

Nie mam profesjonalnego podejścia :-( raczej podejscie strusia. Im więcej zdobywam doświadczenia tym łatwiej,po tej pracy będę szukała zlecenia przez firmę. Im więcej pdp przejdę, tym lepsze doświadczenie zbiorę, zaprocentuje na przyszłość.

Minie Ci to strusiowe podejście, choć to zawsze ciężki kawałek chleba... Pojedziesz z firmy to w razie czegos zbyt trudnego możesz dzwonić żeby Cię ściągali... I faktycznie im więcej pdp przejdziesz tym większe będziesz miała doświadczenia... i dystans do tego co przychodzi Ci robić ... Wczoraj kładłam się spać i pomyślałam, że chyba nigdy tak spokojnego i łatwego tygodnia, jak ten który mi minął w swojej opiekunkowej karierze nie miałam... Ale nie wiem czy np. 4 lata temu tak samo ten tydzien bym oceniała, a na pewno bym sie inaczej zachowywała...
07 maja 2017 13:45 / 1 osobie podoba się ten post
Na obecną chwilę jestem fajtłapą w tej dziedzinie, tudzież słoniem w składzie porcelany.