Choroba lokomocyjna

22 marca 2017 10:49 / 4 osobom podoba się ten post
Knorr

Albo więcej plastra zużyć....

Albo wykorzystac tasme izolacyjna
22 marca 2017 10:54 / 5 osobom podoba się ten post
Malina

O to ja nie chcę,już wolę pawia walnąć w busie:-)

do torebki,do torebki proszę 
22 marca 2017 10:56 / 5 osobom podoba się ten post
ORIM

do torebki,do torebki proszę :-)

No jasne wiem,najlepiej do torebki sąsiada
22 marca 2017 14:32 / 2 osobom podoba się ten post
fioletowa.mysz

Albo wykorzystac tasme izolacyjna:-)

....albo zagipsowac, nic nie wyjdzie 
22 marca 2017 18:00 / 4 osobom podoba się ten post
A ja cale dzieciństwo miałam chorobę lokomocyjna- zielona w każdej podrozy, na tabletkach z gumami miętowymi, ale wydarzyło się cos co mnie z niej wyleczylo( chyba definitywnie, bo to było 18 lat temu). Jechalam na wycieczke autokarem do Londynu, przepływaliśmy promem z Calais do Dover- był sztorm. 1,5 godziny koszmaru- wszyscy leżeli plackiem w knajpach, albo wisieli w toaletach- na zewnątrz nie dalo się wyjść, bo za mocno rzucalo statkiem i wialo. Tak mnie wtedy wymeczylo, ze od tamtej pory nie mam choroby lokomocyjnej. Ze jakiś rejsik po wzburzonym morzu polecam jako lekarstwo ;)
22 marca 2017 21:45 / 2 osobom podoba się ten post
Wy się śmiejcie, a ja dzisiaj miałam taką przygodę właśnie, że wyszłam zielona z busa, chociaż aviomarin zażyłam. Jechałam z Bytomia do Katowic, autobus doładowany, ja ze sporą torbą i usiadłam tyłem do kierunku jazdy, bo nie było innych wolnych miejsc. Jeszcze 15 minut dłużej i bym nie dojechała. Potem pół godziny na świeżym powietrzu w Katowicach i kolejny bus do Suchej Beskidzkiej ale tu już większą część drogi przespałam. Nawet nie wiem kiedy moja sąsiadka wysiadła, bo obudziłam się i siedział już ktoś inny, nie wiem też kiedy ten ktoś inny wysiadł .
Mój tata mówił, że jedna z gorszych rzeczy, która go spotkała w życiu, to 4 kobiety (mama , ja i moje 2 siostry), z chorobą lokomocyjną
11 kwietnia 2017 11:02
Ja ostatnio natknęłam się na informacje o ziołach, które pomagają przy chorobie lokomocyjnej. Nazywają się Swertia Chiraca. Jak coś więcej o nich znajdę, to tu jeszcze podeślę :)
11 kwietnia 2017 11:11 / 1 osobie podoba się ten post
Kurde!!!
Nie teraz!!!
Jem   
11 kwietnia 2017 11:17 / 1 osobie podoba się ten post
Drugie 
A jak Jutrzenka jest w domu, to o 11.30 obiad.
11 kwietnia 2017 13:40
pieronek

Ja ostatnio natknęłam się na informacje o ziołach, które pomagają przy chorobie lokomocyjnej. Nazywają się Swertia Chiraca. Jak coś więcej o nich znajdę, to tu jeszcze podeślę :)

Obiecane info o ziołach na chorobę lokomocyjną:
http://www.biomedical.pl/zdrowie/poznaj-ziola-i-preparaty-wspomagajace-walke-z-choroba-lokomocyjna-f578-3888.html

Mam nadzieję, że przyda się to tym, którzy nie mogą sobie z nią poradzić :)
17 listopada 2017 14:37
Zazdrościmy urlopu!
Inne sposoby na poradzenie sobie z chorobą lokomocyjna niz imbir znajdziesz także u nas na https://med-katalog.pl/artykul/choroba-lokomocyjna-jak-sobie-z-nia-skutecznie-radzic
Może znjdziesz coś, co w nastepnej podróży Ci pomoże! :)
Pozdrawiamy, Med-katalog.pl
17 listopada 2017 15:06 / 5 osobom podoba się ten post
Zazywam aviomarin, kiedy podrozuje noca. Spie. Polecam!
17 listopada 2017 16:36 / 7 osobom podoba się ten post
hawana

Zazywam aviomarin, kiedy podrozuje noca. Spie. Polecam!

Robię dokładnie tak samo.Po 20 minutach od zażycia mam totalny "odlot"
17 listopada 2017 21:04 / 2 osobom podoba się ten post
użytkowniczka niegdyś znana jako debiutantka

A ja cale dzieciństwo miałam chorobę lokomocyjna- zielona w każdej podrozy, na tabletkach z gumami miętowymi, ale wydarzyło się cos co mnie z niej wyleczylo( chyba definitywnie, bo to było 18 lat temu). Jechalam na wycieczke autokarem do Londynu, przepływaliśmy promem z Calais do Dover- był sztorm. 1,5 godziny koszmaru- wszyscy leżeli plackiem w knajpach, albo wisieli w toaletach- na zewnątrz nie dalo się wyjść, bo za mocno rzucalo statkiem i wialo. Tak mnie wtedy wymeczylo, ze od tamtej pory nie mam choroby lokomocyjnej. Ze jakiś rejsik po wzburzonym morzu polecam jako lekarstwo ;)

Znaczy, trening czyni mistrza.
17 listopada 2017 23:19
Knorr

Znaczy, trening czyni mistrza.

Desperata.