Jak minął dzień 2

14 kwietnia 2017 17:33 / 8 osobom podoba się ten post
Mój dzień dzisiejszy minął na leżance u....kosmetyczki, a teraz idę tam ponownie, ale z reklamacją :(
Hybryda się starła w pisduuuuuuuuuuu :(
14 kwietnia 2017 17:50 / 6 osobom podoba się ten post
dorotee

Na błogim leniuchowaniu:-)pani.B., ciasto upiekla, spacerek zaliczylam, w biegu bo deszcz mnie spotkał. Jutro może pieczeń też mi się upiecze:-)

Tak jak mnie :) Przyjechała córka babci i robi ją na bóstwo, a ja zaraz za sernik się zabieram- na razie będę piekła :)
Jutro mam intensywny dzień. Zakupy, trening- jakoś się zmieszczę w całym dniu :)
14 kwietnia 2017 18:06 / 3 osobom podoba się ten post
doda1961

Mój dzień dzisiejszy minął na leżance u....kosmetyczki, a teraz idę tam ponownie, ale z reklamacją :(
Hybryda się starła w pisduuuuuuuuuuu :(

I właśnie dlatego hybrydę,żel i akryl oraz tipsiory robię sama. Oszczędzam godziny spędzone w salonie,czego nie znoszę,  i kaskę. I dziubię sobie kiedy tylko mi się podoba. Aha i ewent poprawki oraz uzupełnianie też na bieżąco.  I tak jest dobrze  
14 kwietnia 2017 18:07 / 2 osobom podoba się ten post
tina 100%

Tak jak mnie :) Przyjechała córka babci i robi ją na bóstwo, a ja zaraz za sernik się zabieram- na razie będę piekła :)
Jutro mam intensywny dzień. Zakupy, trening- jakoś się zmieszczę w całym dniu :)

Ja idę o 8 rano do Edeki, sama się zgłosiłam.
14 kwietnia 2017 18:10 / 5 osobom podoba się ten post
Dzień minął utartym szlakiem czyli nowa "sztela" te same drogi-babcia w szpitalu -do wtorku -potem córka zadecyduje czy zjazd czy nie -i zaś lub znowu zmiana miejsca . Z długodystansowca robię się sprinterem.
14 kwietnia 2017 18:17 / 3 osobom podoba się ten post
didusia

Dzień minął utartym szlakiem czyli nowa "sztela" te same drogi-babcia w szpitalu -do wtorku -potem córka zadecyduje czy zjazd czy nie -i zaś lub znowu zmiana miejsca . Z długodystansowca robię się sprinterem.

Odpoczniesz trochę ja też byłam długodystansowcem, a teraz co zlecenie to nowe miejsce
14 kwietnia 2017 18:21 / 2 osobom podoba się ten post
dorotee

Ja idę o 8 rano do Edeki, sama się zgłosiłam.

A jutro sklepy sa otwarte ??? 
14 kwietnia 2017 18:23 / 5 osobom podoba się ten post
dorotee

Odpoczniesz trochę:-) ja też byłam długodystansowcem, a teraz co zlecenie to nowe miejsce:wiezienie:

Ja nie odpoczywam,bo nie zjeżdżam do Pl -byłam miesiąc -dziadzio zmarł,wczoraj w ciągu 30 minut  przyjechałam na nowe miejsce -dzis babcia do szpiatala -wielkich nadzieji nie ma  a prawdopodobnie we wtorek lub środę nastepne miejsce --dlatego sarkastycznie napisałam -sprinter ale dzięki za ten "odpoczynek" -mówiąc tak szczerze -nie zdązyłam się zmęczyć -tylko ta "grobowa "atmosfera mnie troche dobija.
14 kwietnia 2017 18:24 / 2 osobom podoba się ten post
Mycha

A jutro sklepy sa otwarte ??? 

Tak.
14 kwietnia 2017 18:24 / 2 osobom podoba się ten post
Mycha

A jutro sklepy sa otwarte ??? 

Tak ale prawdopodobnie krócej , do końca nie jestem pewna .
14 kwietnia 2017 18:25 / 2 osobom podoba się ten post
Mycha

A jutro sklepy sa otwarte ??? 

Mycha nie strasz, papu brak . otwarte no myslę
14 kwietnia 2017 18:26 / 3 osobom podoba się ten post
dorotee

Mycha nie strasz, papu brak . otwarte no myslę:-(

Ja wszystko kupiłam ale kto wie, może zajrzę. 
14 kwietnia 2017 18:46 / 1 osobie podoba się ten post
Mycha

Ja wszystko kupiłam ale kto wie, może zajrzę. 

Ja mam mięcho do odebrania na rynku, sery, troche wędlin, owoce. Lody mamy, soki, woda też.
14 kwietnia 2017 19:59 / 2 osobom podoba się ten post
Pobiegałam, pochodziłam i mam spokój :P Kolejne bieganie jutro :D plan - 22 czerwca przebiec ciągiem 7,5 km - więc małe przygotowanie do niego rozpoczynam. A w planach mam by w wrześniu przebiec półmaraton u mnie w mieście :D
Trzymajcie kciuki by się udało
14 kwietnia 2017 20:07 / 8 osobom podoba się ten post
U mnie jakoś ten dzień przeleciał. Upiekłam babkę wielkanocną, potem obiadek, a na końcu Babcia wspomniała, że można by było upiec jeszcze zebrę. Powiedziałam, że upiekę, a Ona niech idzie podzwonić do tych swoich znajomych, bo ciągle nie ma czasu. Zebra nawet wyszła, wiec na tym moje wypieki kończą się na te święta. Jutro może zrobię sałatkę jarzynową.
Oprócz tego Dziadek napchał tyle papieru toaletowego do muszli, że jak spuścił wodę, to wszystko wyleciało górą.
Co jeszcze....
Aha, Dziadek zamknął kota w warsztacie. Wypuściłam go przypadkiem, bo jak nigdy poszłam wystawić worki ze śmieciami, a tutaj niespodziewanie biedne stworzenie przeleciało mi koło stóp, porządnie mnie strasząc.
No i co jeszcze...
Aaaa, firma zapomniała o wypłacie. Co prawda w marcu przepracowałam tylko 4 dni i aż tak specjalnie nie czekam na te pieniądze, ale tak nie powinno się robić. Hmm, żal, jak zrobili tak też osobie, która czekała na te pieniążki, aby zrobić z nich święta...
Mam zbudować gniazdo dla zajączka, ale nie wiem jak się za to zabrać, pomyślę jutro.
No i bukiet z tulipanów właśnie pięknie się rozwija. Cudnie to wygląda i tak cieszy oczy