Opiekunka desperatka?

17 czerwca 2017 14:21 / 9 osobom podoba się ten post
Jestem aktualnie w Dupeni i jakoś żadnego dupcyngiela nie spotkałam  To jak to z tym seksym jest tutaj? 
17 czerwca 2017 22:27 / 7 osobom podoba się ten post
GoworkWarszawa

Szanowna Pani,

Każda Opiekunka z nami wyjeżdżająca otrzymuje kontakt do swojego Konsultanta.
Sami również dzwonimy do Opiekunki zaraz po jej przyjeździe oraz kilka razy podczas trwania zlecenia.
Jeśli występują rozbieżności lub problemy ze strony Klienta na zleceniu- Konsultant reaguje natychmiast. Kontaktuje się z rodziną Klienta.
Jesli pomimo kontaktu i ustaleń problem nadal występuje- proponujemy Opiekunce zjazd lub przejazd na inne zlecenie.
Proszę pamiętać o tym, że wyjazd z firmą to bezpieczeństwo dla Opiekunki.
Pomijając wszystkie oczywistości- Klient również ma z nami umowę i jeśli się z niej nie wywiązuje, mamy możliwość egzekwowania zawartych w niej zobowiązań.

Czyli- gdyby Opiekunka zgłosiła niedostateczną ilość jedzenia. W pierwszej kolejności nastąpiłby z naszej strony kontakt z Klientem w celu wyjaśnienia i naprawienia problemu. Gdyby to nie przyniosło skutku- Opiekunka otrzymałaby propozycję natychmiastowego zjazdu lub przejazdu na inne zlecenie.

Opiekunce proponujecie zjazd lub przejazd w inne miejsce, a co z tym konkretnym miejscem, wysyłacie tam następna "ofiarę"  a nuż się nie będzie skarzyć, czy wypowiadacie rodzinie umowę..
18 czerwca 2017 09:56 / 5 osobom podoba się ten post
MeryKy

Jestem aktualnie w Dupeni i jakoś żadnego dupcyngiela nie spotkałam :nerwowa1: To jak to z tym seksym jest tutaj? :zaskoczenie1:

Nie słuchaj kolegi, Seksonia Anhalt jest nie do przebicia.Chociaż panowie może wolą Baby Yearn.
18 czerwca 2017 10:56 / 8 osobom podoba się ten post
Wiecie co?Przyszło mi na mysl,że tak naprawdę to my tu wszystkie i wszyscy jesteśmy opiekunowie -desperaci:):)Bo zamiast grzecznie w PL siedzieć na jakim zasiłku,biedronkowej kasie ,czy mietle albo innym mopsie, to nam się zachciało ojro zza granicy:):):)Chitre my takie na te ojrasy ,że ojoj:):)I z tej chitrości i desperacji,spakowaliśmy walizeczki,słowniczki,translatorki i zapasy chińskich zupek w razie co i hajda na Zachód:):):)Co narzekamy to narzekamy,czy to jaki Polak nie narzeka?:) Ale co zarobimy to nasze:):):)Hi hi hi I taka to goła prawda.Ostatnio w którejś grupie, na FB babka pytania zadała nt.lubienia tej roboty..ach,och ,jakie tam górnolotne słowa padały o miłości do seniorów,o spełnieniu życiowym itp,itd.a przecież oczywiste ,że głównym motywem jest pieniądz i niechęć do życia w PL z zaciśniętym pasem od pierwszego do pierwszego.Lubienie w tym wypadku to sprawa nieco drugorzędna.Tylko z tych odpowiedzi jakie tam padły może kilka osób potrafiło to szczerze przyznać.Reszta ,chyba w nadziei ,że ich agencja to czyta wypisywała laurki:):)Pewno,że żeby w Opiekunkowie pracować to trzeba choć trochę lubić robotę,ale trzeba się też uczciwie przyznać do priorytetów:) Takie mnie najszły były niedzielne przemyślenia :)
A teraz idę prozaiczne kartofle obierać-sztuk 3 ,ale wielkie:):):)Po obiedzie zaproszonko na kawkę,do koleżanki zza płota:) Dobrze ,że wszystkich ciastek nie wtranżoliłam ,z pustymi rencami nie pójdę:)
18 czerwca 2017 11:39 / 6 osobom podoba się ten post
Właśnie.
Gdyby chodziło TYLKO o lubienie tej pracy, to siedziałybyśmy w Pl, pracowały w wolontariacie czy innym domu pomocy społecznej, odbębniły swoje 8 godzin i wracały do domów.
Zresztą, takich postów jak ten mój było tu już setki.
18 czerwca 2017 12:11 / 6 osobom podoba się ten post
kasia63

Wiecie co?Przyszło mi na mysl,że tak naprawdę to my tu wszystkie i wszyscy jesteśmy opiekunowie -desperaci:):)Bo zamiast grzecznie w PL siedzieć na jakim zasiłku,biedronkowej kasie ,czy mietle albo innym mopsie, to nam się zachciało ojro zza granicy:):):)Chitre my takie na te ojrasy ,że ojoj:):)I z tej chitrości i desperacji,spakowaliśmy walizeczki,słowniczki,translatorki i zapasy chińskich zupek w razie co i hajda na Zachód:):):)Co narzekamy to narzekamy,czy to jaki Polak nie narzeka?:) Ale co zarobimy to nasze:):):)Hi hi hi I taka to goła prawda.Ostatnio w którejś grupie, na FB babka pytania zadała nt.lubienia tej roboty..ach,och ,jakie tam górnolotne słowa padały o miłości do seniorów,o spełnieniu życiowym itp,itd.a przecież oczywiste ,że głównym motywem jest pieniądz i niechęć do życia w PL z zaciśniętym pasem od pierwszego do pierwszego.Lubienie w tym wypadku to sprawa nieco drugorzędna.Tylko z tych odpowiedzi jakie tam padły może kilka osób potrafiło to szczerze przyznać.Reszta ,chyba w nadziei ,że ich agencja to czyta wypisywała laurki:):)Pewno,że żeby w Opiekunkowie pracować to trzeba choć trochę lubić robotę,ale trzeba się też uczciwie przyznać do priorytetów:) Takie mnie najszły były niedzielne przemyślenia :)
A teraz idę prozaiczne kartofle obierać-sztuk 3 ,ale wielkie:):):)Po obiedzie zaproszonko na kawkę,do koleżanki zza płota:) Dobrze ,że wszystkich ciastek nie wtranżoliłam ,z pustymi rencami nie pójdę:)

A takiego wpisu, że opiekunki dla seksu jadą to Ty nie zobaczyła, hę?
Bo jeszcze Festfallus został...
18 czerwca 2017 12:49 / 3 osobom podoba się ten post
hawana

A takiego wpisu, że opiekunki dla seksu jadą to Ty nie zobaczyła, hę?
Bo jeszcze Festfallus został...

Ha ,ha ha,widac żadna na to nie wpadła.I powiem Ci,że tylko raz, w busie, jechała kobieta do faceta poznanego przez net i całkeim oficjalnie o tym mówiła.Ale poza tym, to się przez tyle lat nie spotkałam z aż tak "potrzeboskimi" opiekunkami.Trunkowymi tak,ale na seks nie.
18 czerwca 2017 13:00 / 3 osobom podoba się ten post
kasia63

Ha ,ha ha,widac żadna na to nie wpadła.I powiem Ci,że tylko raz, w busie, jechała kobieta do faceta poznanego przez net i całkeim oficjalnie o tym mówiła.Ale poza tym, to się przez tyle lat nie spotkałam z aż tak "potrzeboskimi" opiekunkami.Trunkowymi tak,ale na seks nie.

Bo Ty do Heksji jechałaś...
18 czerwca 2017 13:02 / 6 osobom podoba się ten post
kasia63

Wiecie co?Przyszło mi na mysl,że tak naprawdę to my tu wszystkie i wszyscy jesteśmy opiekunowie -desperaci:):)Bo zamiast grzecznie w PL siedzieć na jakim zasiłku,biedronkowej kasie ,czy mietle albo innym mopsie, to nam się zachciało ojro zza granicy:):):)Chitre my takie na te ojrasy ,że ojoj:):)I z tej chitrości i desperacji,spakowaliśmy walizeczki,słowniczki,translatorki i zapasy chińskich zupek w razie co i hajda na Zachód:):):)Co narzekamy to narzekamy,czy to jaki Polak nie narzeka?:) Ale co zarobimy to nasze:):):)Hi hi hi I taka to goła prawda.Ostatnio w którejś grupie, na FB babka pytania zadała nt.lubienia tej roboty..ach,och ,jakie tam górnolotne słowa padały o miłości do seniorów,o spełnieniu życiowym itp,itd.a przecież oczywiste ,że głównym motywem jest pieniądz i niechęć do życia w PL z zaciśniętym pasem od pierwszego do pierwszego.Lubienie w tym wypadku to sprawa nieco drugorzędna.Tylko z tych odpowiedzi jakie tam padły może kilka osób potrafiło to szczerze przyznać.Reszta ,chyba w nadziei ,że ich agencja to czyta wypisywała laurki:):)Pewno,że żeby w Opiekunkowie pracować to trzeba choć trochę lubić robotę,ale trzeba się też uczciwie przyznać do priorytetów:) Takie mnie najszły były niedzielne przemyślenia :)
A teraz idę prozaiczne kartofle obierać-sztuk 3 ,ale wielkie:):):)Po obiedzie zaproszonko na kawkę,do koleżanki zza płota:) Dobrze ,że wszystkich ciastek nie wtranżoliłam ,z pustymi rencami nie pójdę:)

A ja wcale tej pracy nie lubię......no bo co tu mozna lubic ? Przebywanie ze starymi i chorymi osobami 24 H na dobę ? Zmianę pampersow ? Gotowanie i sprzątanie ? Nie oszukujmy się,  jeździmy tu głównie dla kasy. I całe szczęście, że mamy taką możliwość a nie pracować przez 6 dni w tygodniu ( soboty również ) za najniższą krajową czyli na rękę 1600 zł.....Mnie by to wystarczyło na połowę miesiąca A co dalej.......???
18 czerwca 2017 13:11 / 6 osobom podoba się ten post
Już żeś się przebranżowiła prawie ....w Ewkę - Baterię z tym hahahaha 
18 czerwca 2017 13:13 / 6 osobom podoba się ten post
Pewnie nieodpowiedni land wybrałaś, ale wszystko przed Tobą
18 czerwca 2017 13:17 / 6 osobom podoba się ten post
hawana

Pewnie nieodpowiedni land wybrałaś, ale wszystko przed Tobą:-)

Land może i dobry , ale pilnowana jest coby na pokuszenie nie wodziło .... I vice versa ...
18 czerwca 2017 13:27 / 5 osobom podoba się ten post
Nikt ...oprócz jednego Niemca ....ino zapomniałam jak się nazywa , chyba coś na Al ..tak jakoś . Tak w ogóle to proszę mi nie pyszczyć , bo mi już jedną dziewczynę obudziłaś !
18 czerwca 2017 13:35 / 6 osobom podoba się ten post
Barbara niepowtarzalna

Nikt ...oprócz jednego Niemca ....ino zapomniałam jak się nazywa , chyba coś na Al ..tak jakoś . Tak w ogóle to proszę mi nie pyszczyć , bo mi już jedną dziewczynę obudziłaś !:smiech3:

Jakiś Al?
To chyba z z tych Mniemców z  nowej syrii... Znaczy się emi czy imi...
18 czerwca 2017 13:38 / 10 osobom podoba się ten post
ewa59

A ja wcale tej pracy nie lubię......no bo co tu mozna lubic ? Przebywanie ze starymi i chorymi osobami 24 H na dobę ? Zmianę pampersow ? Gotowanie i sprzątanie ? Nie oszukujmy się,  jeździmy tu głównie dla kasy. I całe szczęście, że mamy taką możliwość a nie pracować przez 6 dni w tygodniu ( soboty również ) za najniższą krajową czyli na rękę 1600 zł.....Mnie by to wystarczyło na połowę miesiąca A co dalej.......???

Masz rację Ewo.Również nie mogę powiedzieć, żebym kochała tę pracę- gdyby tak było nie starałabym się niczego zmienić. Owszem, żeby pracować w ogóle jako opiekunka, to trzeba lubić pracę z ludźmi i traktować ich z szacunkiem, ale w tym naszym zawodzie , przy wyjazdach mają własnie miejsce aspekty, które opisałaś-niemożność dysponowania swoim czasem, poczucie uwiązania itp. Mną kierowały względy finansowe i nie widzę w tym żadnego powodu do wstydu. Owszem , w tej pracy trenujemy cierpliwość, szlifujemy język, zwiedzamy-to są te dobre strony, ale nie powód aby popadać w uwielbienie, ani chociaż nie próbować niczego zmienić- choć tu też bywa różnie- wszystko zależy od naszej aktualnej sytuacji i możliwości na daną chwilę.