Opiekunka desperatka?

Każda Agencja liczy na zysk.Są różne miejsca,różne problemy.Zastanawia mnie tylko dlaczego przepływ informacji miedzy Agencjami a Opiekunkami jest taki...byle jaki.Na miejscu okazuje się,że...Gdyby Opiekunki ze wszystkim do Agencji dzwoniły,to telefony z przegrzania"skończyłyby żywot".Powinniście Nas lepiej doceniać.Uzyskanie podwyżki graniczy z cudem.Jesteście mili i sympatyczni do momentu podpisania przez Nas cyrografu.Nie pracuję dla Gowork,ale raczyliście do mnie wysłać SMS,aby namówić mnie na wspólpracę.Skąd macie mój prywatny nr telefonu?

Bądźmy szczerzy! zazwyczaj jest tak:opiekunka zgłasza nie dogodności w skrajnych przypadkach niezgodności z opisem a firmy co? tak tak wycofują z danego miejsca "marudną opiekunkę"przysylają nową która nie wie już o problemach na danej sztelli ,a nuż nie będzie nowa  narzekała bo będzie wlaśnie z tych bojących się ? -a kasa dalej leci! w razie problemu slyszy -Pani pierwsza tak mówi My nic nie wiedzieliśmy! i naprawde szkoda dalszej dyskusji.Żadko jest normalny koordynator (ka) ktora przzekazuje całą prawde .

Opiekunce proponujecie zjazd lub przejazd w inne miejsce, a co z tym konkretnym miejscem, wysyłacie tam następna "ofiarę"  a nuż się nie będzie skarzyć, czy wypowiadacie rodzinie umowę..

Wiecie co?Przyszło mi na mysl,że tak naprawdę to my tu wszystkie i wszyscy jesteśmy opiekunowie -desperaci:):)Bo zamiast grzecznie w PL siedzieć na jakim zasiłku,biedronkowej kasie ,czy mietle albo innym mopsie, to nam się zachciało ojro zza granicy:):):)Chitre my takie na te ojrasy ,że ojoj:):)I z tej chitrości i desperacji,spakowaliśmy walizeczki,słowniczki,translatorki i zapasy chińskich zupek w razie co i hajda na Zachód:):):)Co narzekamy to narzekamy,czy to jaki Polak nie narzeka?:) Ale co zarobimy to nasze:):):)Hi hi hi I taka to goła prawda.Ostatnio w którejś grupie, na FB babka pytania zadała nt.lubienia tej roboty..ach,och ,jakie tam górnolotne słowa padały o miłości do seniorów,o spełnieniu życiowym itp,itd.a przecież oczywiste ,że głównym motywem jest pieniądz i niechęć do życia w PL z zaciśniętym pasem od pierwszego do pierwszego.Lubienie w tym wypadku to sprawa nieco drugorzędna.Tylko z tych odpowiedzi jakie tam padły może kilka osób potrafiło to szczerze przyznać.Reszta ,chyba w nadziei ,że ich agencja to czyta wypisywała laurki:):)Pewno,że żeby w Opiekunkowie pracować to trzeba choć trochę lubić robotę,ale trzeba się też uczciwie przyznać do priorytetów:) Takie mnie najszły były niedzielne przemyślenia :)
A teraz idę prozaiczne kartofle obierać-sztuk 3 ,ale wielkie:):):)Po obiedzie zaproszonko na kawkę,do koleżanki zza płota:) Dobrze ,że wszystkich ciastek nie wtranżoliłam ,z pustymi rencami nie pójdę:)

moni.r nie wypowiemy się za "wszystkie inne agencje"- możemy opowiedzieć, jak to działa u nas. W ostatnich miesiącach bardzo dużo zdziałaliśmy w rakach poprawy jakości obsługi. Nadal stale nad tym pracujemy (dlatego tak prosimy o maile z ewentualnymi uwagami). Zadaliście Państwo pytanie, jak rozwiązujemy takie sytuacje w Gowork- odpowiedzieliśmy. Jeśli gdzieś indziej jest tak, jak Pani pisze, to zapraszamy serdecznie do nas :)

Ja i tak twierdzę że tak dziala :czasami" każda agencja ,ponieważ to zależy od koordynatora  w polsce  -a są różni jak my opiekunki,jeden powie prawde drugi upiększy albo skłamie .Zastanawia mnie tylko to że dlugo dzialacie w branży opiekuńczej a dopiero w ostatnich miesiącach poprawiliście jakość obsługi?? chyba naprawdę ewidentny brak opiekunek i zle wpisy spowodowały że się za to wzięliście?? ale lepiej późno niż wcale.Co do zaproszenia -dzięki ,ale nie skorzystam ,narazie wiem co mam i niech tak zostanie.Sukcesów życzę.

Cześć Wamm kochani.
Wkrótce jadę do pracy, ale odejszła mnie ochota do roboty tam właśnie. 
Zajrzałem tu po to, by znowu mnie najszła, bo na myśl samą już czuję się źle, że do więzienia na nowo, no  i na własne życzenie siebie osadzam. 
Poza tym wszystkim, odczuwam tu właśnie "skutki" tam pracy, czyli klarując w mowie no, spotykam się z zazdrością ze strony tych co "przy bieddronkowej kasie", czy temu no tego.  
I to by było na tyle. Zyczę słoneczka.

Cześć Wamm kochani.
Wkrótce jadę do pracy, ale odejszła mnie ochota do roboty tam właśnie. 
Zajrzałem tu po to, by znowu mnie najszła, bo na myśl samą już czuję się źle, że do więzienia na nowo, no  i na własne życzenie siebie osadzam. 
Poza tym wszystkim, odczuwam tu właśnie "skutki" tam pracy, czyli klarując w mowie no, spotykam się z zazdrością ze strony tych co "przy bieddronkowej kasie", czy temu no tego.  
I to by było na tyle. Zyczę słoneczka.

Cześć Wamm kochani.
Wkrótce jadę do pracy, ale odejszła mnie ochota do roboty tam właśnie. 
Zajrzałem tu po to, by znowu mnie najszła, bo na myśl samą już czuję się źle, że do więzienia na nowo, no  i na własne życzenie siebie osadzam. 
Poza tym wszystkim, odczuwam tu właśnie "skutki" tam pracy, czyli klarując w mowie no, spotykam się z zazdrością ze strony tych co "przy bieddronkowej kasie", czy temu no tego.  
I to by było na tyle. Zyczę słoneczka.