Śląskie

21 listopada 2012 17:20
Witajcie koleżanki,Maria46 ja też mam nadzieję ze teraz ujawni się wiecej opiekunek z naszego regjonu,Kocinek może tylko czasami (tak z nawyku)cos skrobne gwara ale napewno skumasz:),Mycha a w jakiej częsci D przebywasz?Pozdrawiam.
21 listopada 2012 17:53
Witam ,

Bardzo cieszyło by mnie abysmy służyły sobie pomocą w tej ciężkiej i odpowiedzialnej pracy.

Musimy trzymac się razem tak jak inne opiekunki ,.

Doradzac , pocieszac , pisac o złych i dobrych firmach aby ostrzegac wszystkie inne opiekunki , jak szukasz zmiany to pisz na prywatne a nie forum bo te złodziejskie firmy nie odpuszczą za taką kaśe .

Sami dupy nie ruszą tylko naszą ciężką pracą się dorabiają .

Pozdrawiam Wszystkie opiekunki ze Śląska i życzę miłego wieczoru .

W jedności siła .
21 listopada 2012 19:24
w Solingen k/Wuppertalu
21 listopada 2012 19:56
Witam :)

od dawna czytam forum , a dzis dolaczylam do Was kolezanki i koledzy ( rodzynek - Janusz ). Pracuje drugi rok jako opiekunka ,moja podopieczna juz nie chodzi . Od pol roku jest w lozku.Nie mam zmienniczki , pracuje sama. Serdecznie pozdrawiam.
21 listopada 2012 20:15
Ja najdłużej wytrzymałam 4 m-ce ale warunki były b. dobre ( poza sknerstwem babci ). Teraz też będę 3 m-ce i chyba dam rade wytrzymać. Dobrze, ze czasami można się na forum wygadać, pomarudzić. Mnie to pomaga.

Teraz mam małżeństwo, babcia po lekkim wylewie, dziadek sprawny. jestem tu ponad miesiac, zostaje do 10 stycznia - no chyba że .....
21 listopada 2012 20:16
Witaj Mycha. Szkoda, że dopiero teraz zalazłam to forum. Długo już jesteś w Solingen. Ja cały wrzesień byłam u podopiecznej w Solingen.
21 listopada 2012 21:10
Jestem ponad miesiąc
21 listopada 2012 21:14
Wkradla sie tu taka mala niescislosc , ja pracuje po 3 - 4 miesiace i jade na krotki urlop i wracam. A le tez mam w tej rodzinie dobrze i dlatego tak dlugo u nich pracuje.
21 listopada 2012 21:28
Ok. Źle zrozumiałam ale już się poprawiam. Ja chyba zacznę po 2-3 miesiące pracować. No chyba że trafi się coś nietypowego - nie wiem jak to określić. W sumie można tę pracę polubić, podopiecznych oczywiście należy lubić = dla własnego dobra. Haha.
21 listopada 2012 21:49
Przeca jo jest zainteresowano, ino żech pieronie dopiyro dzisio na te śląskie trafiyła. Jo je z Rybnika, witom Wos wszystkie dziołszki.

Nareczka
24 listopada 2012 11:18
Witam pierwszy raz i pozdrawiam śląsk!,ślązaczka żadna ze mnie,ale 32 lata "posiedzenia" w żorach mówi samo za siebie...Dziewczynki szukam pracy z j.włoskim który znam w miarę dobrze i w mowie i piśmie (nawet zastępstwo mnie interesuje) we Włoszech ciężko.....może ktoś cos słyszał o takiej mieszanej rodzinie np.niemiecko-włoskiej,czasem sie zdarza...pozdro.
24 listopada 2012 19:18
witam niestety mnie po raz drugi w ciągu miesiaca dopadła grypa a to dlatego iż pierwszej nie wyleczyłam dokładnie ale nie zawsze na wyjeżdzie da się wyleżeć grype,teraz jestem w domu to napewno się dokładnie wykuruje,dobrze że macie fajne sztele to praca w takim miejscu jest przyjemna ,powodzenia i pozdrawiam.
24 listopada 2012 19:40
Edziu, takie wieści to pisz "na wyjeździe", tam zagląda najwięcej osób, nie licząc naszej sławnej '"powieści w odcinkach." Powieść też na grypę dobra, endorfiny Ci wzrosną! Zdrówka życzymy i pisz do nas o postępach w przeganianiu choroby.
24 listopada 2012 21:03
No a jak ja ciągnie do Ślązaczek to co ma zrobić. Może tutaj po prostu lepiej. Chyba po to został ten temat utworzony. Jak ja mam to rozumieć.
25 listopada 2012 08:46
Mycha zgadzam sie z twoim wpisem,niewiem jak mam rozumieć wpis Romany,pozdrawiam.