Apel do Firm

25 listopada 2017 07:53 / 6 osobom podoba się ten post
kasia63

Takiego przypadku osobiście nie miałam,ale tak,można się tego domagać jeśli np.z mobilnego PDP w trakcie naszej pracy w danym miejscu stał się leżący.Inna sprawa ,jak się do tego odniosą płacący czyli rodzina i agencja.Bo przecież taki czy podobny ewentualny scenariusz wpisany jest w każdą sztelę.

Zakres obowiązków się zwiększa zatem, powinno być bezdyskusyjnie, ale jak my podwyżkę, to i rodzina powinna więcej płacić. Tak jest w przypadku Pflegedienst, dochodzi cos nowego, zaraz jest w karcie opieki , i na rachunku.
25 listopada 2017 10:39 / 8 osobom podoba się ten post
dorotee

Zakres obowiązków się zwiększa zatem, powinno być bezdyskusyjnie, ale jak my podwyżkę, to i rodzina powinna więcej płacić. Tak jest w przypadku Pflegedienst, dochodzi cos nowego, zaraz jest w karcie opieki , i na rachunku.

Dokladnie. Podopieczny wraca ze szpitala i z osoby calkiem fit , staje sie niecalkiem fit. I trzeba zaczac go transferowac, myc w becie i inne tego typu czynnosci wykonywac. To chyba jasne,ze powinno sie dostac inna stawke i aneksik do umowy. Znaczy dla mnie jasne. Zawsze w takich przypadkach negocjuje stawke. No bo tak. Widocznie nie mam w sobie empatii i nie szkoda mi rodzin podopiecznych, ze wiecej pieniazkow beda musieli zaplacic za moja prace. Coz. Zycie.
25 listopada 2017 12:43 / 5 osobom podoba się ten post
Cóż każdy musi płacić , za te czy inne rzeczy. Dlaczego mnie miałby ktoś nie zapłacić za moją skądinąd czasami ciężką pracę? Jeżeli rodzinie się nie podoba to niech sami zajmą się taką czy inną czynnością. Takie jest moje zdanie
25 listopada 2017 13:04 / 6 osobom podoba się ten post
Ona_Lisa

Euro Nas podnieca jak widać hi, hi :tanczy:

Dodam jeszczę,że mam zamiar zmienić Firmę po Nowym Roku. Moja Firma mnie nie szanuje,,,:-(

Ja  też  chce  zmienić  firmę.  Moja  mnie szanuje, ale  tylko  slownie,  bo  nie  przekłada  się  to na wynagrodzenie. Przez telefon  tak  słodzą.....,  dopóki  się  nie  mówi  o  wynagrodzeniu
 
25 listopada 2017 13:59 / 7 osobom podoba się ten post
Annika

Ja  też  chce  zmienić  firmę.  Moja  mnie szanuje, ale  tylko  slownie,  bo  nie  przekłada  się  to na wynagrodzenie. Przez telefon  tak  słodzą.....,  dopóki  się  nie  mówi  o  wynagrodzeniu
 

No popatrz. To taj jak u mnie. Wszystko pięknie opakowane z dużą różową kokardą, a jak wspomne chociaż mimochodem o podwyżce to znika i kokardka i kolorowy papier. Nawet lukier nie chce zostać  
25 listopada 2017 14:04 / 6 osobom podoba się ten post
Annika

Ja  też  chce  zmienić  firmę.  Moja  mnie szanuje, ale  tylko  slownie,  bo  nie  przekłada  się  to na wynagrodzenie. Przez telefon  tak  słodzą.....,  dopóki  się  nie  mówi  o  wynagrodzeniu
 

Moze dlatego, ze pracujesz dlugo na jednym miejscu? Ja je zmieniam, wiec moja stawka  rosnie. Jednak nie caly czas, bo biore tez oferty mniej platne ale tez mniej wymagajace, zeby odpoczac.
Ponadto wspolpracuje obecnie z dwoma agencjami i mam przez to wiekszy wybor.
Moze nawet moje agencje sie lubia?
Mnie zadowala to, ze mam krotkie turnusy. Ile wynegocjuje to moje. Nie kazdy tak chce, bo podroze mecza.
25 listopada 2017 15:34 / 8 osobom podoba się ten post
hawana

Moze dlatego, ze pracujesz dlugo na jednym miejscu? Ja je zmieniam, wiec moja stawka  rosnie. Jednak nie caly czas, bo biore tez oferty mniej platne ale tez mniej wymagajace, zeby odpoczac.
Ponadto wspolpracuje obecnie z dwoma agencjami i mam przez to wiekszy wybor.
Moze nawet moje agencje sie lubia?:-)
Mnie zadowala to, ze mam krotkie turnusy. Ile wynegocjuje to moje. Nie kazdy tak chce, bo podroze mecza.

Jestem  tutaj  ponad 2,5  roku. BYłam  tzw  opiekunką  "na  próbę",  bo  rodzina  tutaj nie  była  pewna,  czy  taka opcja  się  sprawdzi  i  sprawdziła  się. Rzadko  mam zmienniczki,  bo  najczęściej  wracałam do Polski,kiedy córka  Dziadków  miała  wolne  (jest  nauczycielką). Funkcjonowało  to  dosyć  dobrze.  Rodzina  fajna,  mam  piętro  dla siebie, ale wyremontowałam  swoje  mieszkanie  w Polsce  i  chcę  tam częściej przebywać.  Będę  brała  krótsze  zlecenia  i nie będę  wracać w te same  miejsca (przynajmniej  tak  się postaram). Raz, aby  zobaczyć  coś nowego, a  po  drugie, aby  siebie nie  przywiazywać  do rodziny  i  rodziny  do  mnie,  jak  to  ma miejsce  tutaj, bo  teraz to   dla  obydwóch  stron  jest  ciężkie. Mam  dwoje  podopiecznych, których  stan  się zmienia  i oprócz  tego prawie  cały  czas  jestem  za kółkiem.  Rozmawiałam  z firmą  o  podwyżce  i  wyżebrałam 30  E,  bo podobno  tyle  mogą.  A  to nieprawda.  Osoby , które  mnie zastępowały  miały  wyższe  stawki  (niewiele, ale przynajmniej  miały  zaokrągloną  cyferkę  w górę).  Nie żałuję  im  tego,  niech  mają jak  najwięcej,  tylko troszkę  mi  żal, że moja  firma  nie docenia  opiekunek z dłuższym stażem  przy tych  samych  podopiecznych,które  na tym  miejscu  się  sprawdziły  i z  lepszym  językiem.  Mój  błąd  jest  taki, że  nie  za bardzo  umiem  walczyć  o  swoje, jednak wiem, że za taką  stawkę  do dwóch  osób już  nie  pojadę.
Może  wpadnę  z deszczu  pod  rynnę, ale  przynajmniej  czegoś  nowego  spróbuję.
25 listopada 2017 15:58 / 8 osobom podoba się ten post
Anniko, nie cytuje, bo za dlugie.
Czasem firma jest w sytuacji podbramkowej, nie ma nikogo na zmiane, a ta osoba, ktora jest dyspozycyjna nie zgadza sie na stawke ponizej jakiejs granicy i tyle. Dokladaja, bo chca utrzymac miejsce. Ja to rozumiem. My dzialamy jak zleceniobiorcy, nie musimy wszystkiego brac jak leci i kiedy fochniesz to firmie zacznie na Tobie zalezec. Balam sie zmian jako poczatkujaca, bo myslalam, ze nie dam rady(z jezykiem) a to jest dla kazdego przykre. Sytuacja mnie zmusila do zmian. Teraz to sobie chwale. Trafiam roznie, ale nie narzekam, bo szybko mnie tam nie ma i juz. A niemieckie rodziny traktuje jak facetow: jaka mnie chciales, taka mnie masz. Wszyscy zanim zaakceptuja to dzwonia, rozmawiaja, a ja nie udaje lepszej znajomosci jezyka jak mam, wiec w moich oczach jestem w porzadku. Firma tez placi za ten poziom , ktory mam. I ... on jest juz lepszy niz na poczatku, chociaz ja  lenia mam i ambicji zadnych, bo moje miejsce jest w Polsce, w Niemczech kariery nie zamierzam robic. Kazdy ma inne priorytety np. potrzebuje pieniedzy, bo cos tam. Jego sprawa, bo wszyscy maja prawo do swoich wyborow. I kazdy decyduje sam. Wierze, ze dwie osoby to baaaaaardzo duzo pracy, bo przeciez z tego samego pieca chleb jemy i ja tez bylam u dwoch. Trzymaj sie mocno. Pisz nam czesciej . Czy dziadzius juz tak sympatycznie nie zartuje?
25 listopada 2017 20:18 / 5 osobom podoba się ten post
Tutaj nie było sytuacji podbramkowej. Trzeba przyznać tej firmie, że wymiany załatwia sprawnie. No i na tym miejscu w czasie świąt z reguły nie trzeba nikogo, bo córka zostaje z rodzicami ( raz tylko byłam w Wielkanoc), a w wakacje z reguły też jestem. Więc wszystko załatwiane wcześniej, firma ponad miesiąc wcześniej poinformowana kiedy będzie wymiana.
No właśnie, ja się nie fochałam . Teraz się tego nauczę.
Ja też właśnie nie zamierzam cały czas zostawać w Niemczech i swojej przyszłości z tym krajem nie wiążę.
A co do Dziadka, to on nadal żartuje. Jak przyjechałam, to zauważyłam, że ma ogromnie problemy z oddychaniem i to już po kilku krokach. Łapał powietrze jak ryba, często był zmęczony i zasypiał. Tzn. nie zasypiał, tylko , jak on to mówił, wykonywał pielęgnację oczu. Byłam z nim i z córką u kardiologa i okazało się, że miał zawał i nie wiadomo kiedy. Dostał tabletki i już jest o niebo lepiej, chociaż czeka go jeszcze prześwietlenie w środę i potem kolejna wizyta u kardiologa.
25 listopada 2017 22:27 / 8 osobom podoba się ten post
Annika

Tutaj nie było sytuacji podbramkowej. Trzeba przyznać tej firmie, że wymiany załatwia sprawnie. No i na tym miejscu w czasie świąt z reguły nie trzeba nikogo, bo córka zostaje z rodzicami ( raz tylko byłam w Wielkanoc), a w wakacje z reguły też jestem. Więc wszystko załatwiane wcześniej, firma ponad miesiąc wcześniej poinformowana kiedy będzie wymiana.
No właśnie, ja się nie fochałam :-). Teraz się tego nauczę.
Ja też właśnie nie zamierzam cały czas zostawać w Niemczech i swojej przyszłości z tym krajem nie wiążę.
A co do Dziadka, to on nadal żartuje. Jak przyjechałam, to zauważyłam, że ma ogromnie problemy z oddychaniem i to już po kilku krokach. Łapał powietrze jak ryba, często był zmęczony i zasypiał. Tzn. nie zasypiał, tylko , jak on to mówił, wykonywał pielęgnację oczu. Byłam z nim i z córką u kardiologa i okazało się, że miał zawał i nie wiadomo kiedy. Dostał tabletki i już jest o niebo lepiej, chociaż czeka go jeszcze prześwietlenie w środę i potem kolejna wizyta u kardiologa.

Pielęgnacja oczu:)Fajne:)Znam jeszcze takie;
Śpisz?
Nie ,kurna !Powieki od środka oglądam!
27 listopada 2017 13:50 / 1 osobie podoba się ten post
fioletowa.mysz

No wlasnie. I co winna jest firma temu wszystkiemu?  Moim zdaniem nic. Bo nawet nie wie ,ze powinna zareagowac,skoro opiekunka nie zglasza zadnych niedogodnosci.

masz rację!
po to jest opiekunka, która powinna zgłaszać jeśli coś złego dzieje się na szteli...
jeśli nie zgłasza, sama powinna mieć wąty do siebie.
27 listopada 2017 15:15 / 4 osobom podoba się ten post
fioletowa.mysz

Dokladnie. Podopieczny wraca ze szpitala i z osoby calkiem fit , staje sie niecalkiem fit. I trzeba zaczac go transferowac, myc w becie i inne tego typu czynnosci wykonywac. To chyba jasne,ze powinno sie dostac inna stawke i aneksik do umowy. Znaczy dla mnie jasne. Zawsze w takich przypadkach negocjuje stawke. No bo tak. Widocznie nie mam w sobie empatii i nie szkoda mi rodzin podopiecznych, ze wiecej pieniazkow beda musieli zaplacic za moja prace. Coz. Zycie.

Empatie powinna miec przede wszystkim rodzina .
A opiekunka jak o siebie nie zadba to zaplaci slono za ratowanie wlasnego zdrowia. Nikt nie zapyta z czego.
Ale czasem wybor nie jest prosty, gdy pieniadze sa potrzebne i to na juz.
Popieram negocjacje.
 
30 stycznia 2018 12:19 / 4 osobom podoba się ten post
Ja apeluję o odbieranie telefonów i odpisywanie na mejle.
30 stycznia 2018 15:44 / 2 osobom podoba się ten post
Mariakwiecien

Ja apeluję o odbieranie telefonów i odpisywanie na mejle.

Moja firma odbiera telefony i na meile też odpisuje.Jeśli nie ma mojej dziewczyny w biurze ,to inna zapisuje wiadomości i odpowiedż mam na drugi dzień.