Apel do Firm

14 listopada 2017 20:24 / 2 osobom podoba się ten post
Knorr

A na stare lata, jak już zaniemożesz, z utęsknieniem czekać będą końca Twego.

Smutne ale prawdziwe.
24 listopada 2017 11:14 / 1 osobie podoba się ten post
ania37

Apel do firm zatrudniających opiekunki.


Proszę nie zatajać informacji o stanie zdrowia podopiecznych.Nie brać bardzo ciężkich stanów do opieki.

Nie straszyć karami!

Opiekunka to też człowiek z ograniczonymi możliwościami....nie jakiś wół roboczy,który, wszystko zrobi,udżwignie,nie potrzebuje spania,jedzenia.

Jeszcze czasem musi znosić humory rodzinki.

Trzeba egzekwować przepisy,czas pracy,kontrolować nie tylko opiekunkę, ale tez RODZINĘ,czy jest w porządku wobec opiekunki,informować rodzinę,ile opiekunka może dżwigać,jakie powinna mieć warunki socjalne.

Opiekunki powinny też mieć wgląd do umowy zawartej z rodziną,żeby uniknąć nieporozumień,wiedzieć co jest właściwie ustalone.

Za dodatkowe prace,dodatkowe wynagrodzenie.
Wtedy będzie dobrze.

zgadzam sie z tym całkowicie
nic nie zatajać, być szczerym i współpracować!
to klucz do sukcesu
24 listopada 2017 15:26 / 8 osobom podoba się ten post
Ninka62

zgadzam sie z tym całkowicie
nic nie zatajać, być szczerym i współpracować!
to klucz do sukcesu

Nie bronie z tego miejsca firm bo sa rozne, ale naprawde bez przesady z tym zatajaniem. Firma czesto zdaje sie na informacje,ktore otrzymuje od niemieckich posrednikow lub od samych opiekunek. Jak maja to niby zweryfikowac? Same opiekunki bywaja dziwne. Nie zglaszaja zadnych problemow z podopiecznym jesli takie wystepuja. Sama wiem,ze robia to co musza plus to co nie musza a pozniej marudza,ze sa wykorzystywane. Zyja za 50 ojro przez 2 tyg bo nie chca sie przyznac,ze kasy jest za malo, dojadaja jakies resztki i sie ciesza ,ze sa takie gospodarne. Wykonuja czynnosci,ktore nie powinny ich w ogole dotyczyc, typu mycie wielgachnych okien,sprzatanie garazy i piwnic, przekopywanie ogrodka i inne takie. Kazda kolejna osoba,ktora jest bardziej asertywna i zna swoje prawa, ma na takich stellach lekko przechlapane, bo dla podopiecznych i ich rodzin zaczyna sie wydawac,ze kazda musi tak pracowac jak jakis robot rodem z Chin. Zatajanie informacji o stanie zdrowia nie zawsze tez jest wina firmy. Rodziny zatajaja,zeby nie okazalo sie, ze musza za duzo zaplacic za opieke. A pozniej okazuje sie,ze starowinka, ktora lekko zapomina, ma zaawansowana demencje lub alzheimera. Ktos kto podobno raz w nocy wstaje na siusiu, wydziera sie cala noc jakby go zywcem ze skory obdzierali. Moim zdaniem to my powinnysmy po kilku dniach pracy, weryfikowac jak to wszystko wyglada na miejscu, a nie potulnie kulic uszy i znosic cierpienia z pokora, jakby od tego zalezaly losy swiata. Kolejny raz wychodze na zolzowata zolzowatosc ale demonizowanie wszystkich firm jest duzym uogolnieniem i bywa krzywdzace. Niejednokrotnie stella ,ktora miala byc paskudna,okropna etc,etc, byla calkiem fajna, o ile nie super, a wszystkie niedogodnosci wynikaly z nadgorliwosci kolezanek po fachu, lub brakiem odpowiedniego podejscia do podopiecznych. Jedyna rzecz jaka bym chciala aby firmy poprawily, jest dobieranie miejsc pracy do charakteru,predyspozycji i doswiadczenia opiekunek, bo z tym roznie bywa i pozniej wynikaja jakies hocki,klocki. Dziekuje za uwage. To pisalam ja. Mysz w fioletach ;)))
24 listopada 2017 15:53 / 5 osobom podoba się ten post
fioletowa.mysz

Nie bronie z tego miejsca firm bo sa rozne, ale naprawde bez przesady z tym zatajaniem. Firma czesto zdaje sie na informacje,ktore otrzymuje od niemieckich posrednikow lub od samych opiekunek. Jak maja to niby zweryfikowac? Same opiekunki bywaja dziwne. Nie zglaszaja zadnych problemow z podopiecznym jesli takie wystepuja. Sama wiem,ze robia to co musza plus to co nie musza a pozniej marudza,ze sa wykorzystywane. Zyja za 50 ojro przez 2 tyg bo nie chca sie przyznac,ze kasy jest za malo, dojadaja jakies resztki i sie ciesza ,ze sa takie gospodarne. Wykonuja czynnosci,ktore nie powinny ich w ogole dotyczyc, typu mycie wielgachnych okien,sprzatanie garazy i piwnic, przekopywanie ogrodka i inne takie. Kazda kolejna osoba,ktora jest bardziej asertywna i zna swoje prawa, ma na takich stellach lekko przechlapane, bo dla podopiecznych i ich rodzin zaczyna sie wydawac,ze kazda musi tak pracowac jak jakis robot rodem z Chin. Zatajanie informacji o stanie zdrowia nie zawsze tez jest wina firmy. Rodziny zatajaja,zeby nie okazalo sie, ze musza za duzo zaplacic za opieke. A pozniej okazuje sie,ze starowinka, ktora lekko zapomina, ma zaawansowana demencje lub alzheimera. Ktos kto podobno raz w nocy wstaje na siusiu, wydziera sie cala noc jakby go zywcem ze skory obdzierali. Moim zdaniem to my powinnysmy po kilku dniach pracy, weryfikowac jak to wszystko wyglada na miejscu, a nie potulnie kulic uszy i znosic cierpienia z pokora, jakby od tego zalezaly losy swiata. Kolejny raz wychodze na zolzowata zolzowatosc ale demonizowanie wszystkich firm jest duzym uogolnieniem i bywa krzywdzace. Niejednokrotnie stella ,ktora miala byc paskudna,okropna etc,etc, byla calkiem fajna, o ile nie super, a wszystkie niedogodnosci wynikaly z nadgorliwosci kolezanek po fachu, lub brakiem odpowiedniego podejscia do podopiecznych. Jedyna rzecz jaka bym chciala aby firmy poprawily, jest dobieranie miejsc pracy do charakteru,predyspozycji i doswiadczenia opiekunek, bo z tym roznie bywa i pozniej wynikaja jakies hocki,klocki. Dziekuje za uwage. To pisalam ja. Mysz w fioletach ;)))

Mycha to co piszesz tzn że jesteś bardzo, nawet bardziej myśląca,i to mi się podoba,niejednokrotnie opiekunki piszą że sztela do niczego babka jeszcze bardziej do niczego,wszystko na nie,i niby właśnie to wina firmy,a jak jest pięknie to firma cacy.Skąd w firmie ma koordynatorka wiedzieć detale,to co ma na kompie zanatowane bo przesłała jej strona niemiecka na tym się opiera tak jak piszesz.Pd z padaczką taki przykład,były już 4 opiekunki i żadna nie zgłaszała,a strona niemiecka nie poinformowała,i teraz pojechala dziewczyna nie mająca nigdy do czynienie z tą chorąbą i strach w oczach.U mnie była zmienniczka jest 100e na tydzień,a ona po prośbie chodziła do dziewczyn że głodna,no klękajta narody.Moja pd jada mało a ja dużo,nikt mi niczego nie żałuje bo sama robię zakupy.A ta zobaczyła że pd zjada jeden tost na śniadanie,więc wstydziła się zjeść więcej,no to na złość matce odmrożę se uszy.
24 listopada 2017 16:02 / 4 osobom podoba się ten post
Malina

Mycha to co piszesz tzn że jesteś bardzo, nawet bardziej myśląca,i to mi się podoba,niejednokrotnie opiekunki piszą że sztela do niczego babka jeszcze bardziej do niczego,wszystko na nie,i niby właśnie to wina firmy,a jak jest pięknie to firma cacy.Skąd w firmie ma koordynatorka wiedzieć detale,to co ma na kompie zanatowane bo przesłała jej strona niemiecka na tym się opiera tak jak piszesz.Pd z padaczką taki przykład,były już 4 opiekunki i żadna nie zgłaszała,a strona niemiecka nie poinformowała,i teraz pojechala dziewczyna nie mająca nigdy do czynienie z tą chorąbą i strach w oczach.U mnie była zmienniczka jest 100e na tydzień,a ona po prośbie chodziła do dziewczyn że głodna,no klękajta narody.Moja pd jada mało a ja dużo,nikt mi niczego nie żałuje bo sama robię zakupy.A ta zobaczyła że pd zjada jeden tost na śniadanie,więc wstydziła się zjeść więcej,no to na złość matce odmrożę se uszy.

No wlasnie. I co winna jest firma temu wszystkiemu?  Moim zdaniem nic. Bo nawet nie wie ,ze powinna zareagowac,skoro opiekunka nie zglasza zadnych niedogodnosci.
24 listopada 2017 16:39 / 4 osobom podoba się ten post
fioletowa.mysz

Nie bronie z tego miejsca firm bo sa rozne, ale naprawde bez przesady z tym zatajaniem. Firma czesto zdaje sie na informacje,ktore otrzymuje od niemieckich posrednikow lub od samych opiekunek. Jak maja to niby zweryfikowac? Same opiekunki bywaja dziwne. Nie zglaszaja zadnych problemow z podopiecznym jesli takie wystepuja. Sama wiem,ze robia to co musza plus to co nie musza a pozniej marudza,ze sa wykorzystywane. Zyja za 50 ojro przez 2 tyg bo nie chca sie przyznac,ze kasy jest za malo, dojadaja jakies resztki i sie ciesza ,ze sa takie gospodarne. Wykonuja czynnosci,ktore nie powinny ich w ogole dotyczyc, typu mycie wielgachnych okien,sprzatanie garazy i piwnic, przekopywanie ogrodka i inne takie. Kazda kolejna osoba,ktora jest bardziej asertywna i zna swoje prawa, ma na takich stellach lekko przechlapane, bo dla podopiecznych i ich rodzin zaczyna sie wydawac,ze kazda musi tak pracowac jak jakis robot rodem z Chin. Zatajanie informacji o stanie zdrowia nie zawsze tez jest wina firmy. Rodziny zatajaja,zeby nie okazalo sie, ze musza za duzo zaplacic za opieke. A pozniej okazuje sie,ze starowinka, ktora lekko zapomina, ma zaawansowana demencje lub alzheimera. Ktos kto podobno raz w nocy wstaje na siusiu, wydziera sie cala noc jakby go zywcem ze skory obdzierali. Moim zdaniem to my powinnysmy po kilku dniach pracy, weryfikowac jak to wszystko wyglada na miejscu, a nie potulnie kulic uszy i znosic cierpienia z pokora, jakby od tego zalezaly losy swiata. Kolejny raz wychodze na zolzowata zolzowatosc ale demonizowanie wszystkich firm jest duzym uogolnieniem i bywa krzywdzace. Niejednokrotnie stella ,ktora miala byc paskudna,okropna etc,etc, byla calkiem fajna, o ile nie super, a wszystkie niedogodnosci wynikaly z nadgorliwosci kolezanek po fachu, lub brakiem odpowiedniego podejscia do podopiecznych. Jedyna rzecz jaka bym chciala aby firmy poprawily, jest dobieranie miejsc pracy do charakteru,predyspozycji i doswiadczenia opiekunek, bo z tym roznie bywa i pozniej wynikaja jakies hocki,klocki. Dziekuje za uwage. To pisalam ja. Mysz w fioletach ;)))

Oczywiste, ze nie wszyscy zastajaja, ale niestety , z własnego doświadczeniem doznalam skutków owego niedoinformowania, kiedyś wyladowalam u PDP paliatywnego , rodzina życzyła sobie kogos z doświadczeniem paliatywnym!, to ja , ale Ja w opisie nie miałam opieki paliatywnej? Kto zawinił?  W innym przypadku napisalam napisalam o st zdrowia pdp, dwie stroni, nowa opiekunka dzwoni, co ona wyprawia, to nie PDP to Al,  gdzie te informacje giną? Fioletowa co Ty piszesz?
24 listopada 2017 16:55 / 8 osobom podoba się ten post
dorotee

Oczywiste, ze nie wszyscy zastajaja, ale niestety , z własnego doświadczeniem doznalam skutków owego niedoinformowania, kiedyś wyladowalam u PDP paliatywnego , rodzina życzyła sobie kogos z doświadczeniem paliatywnym!, to ja , ale Ja w opisie nie miałam opieki paliatywnej? Kto zawinił?  W innym przypadku napisalam napisalam o st zdrowia pdp, dwie stroni, nowa opiekunka dzwoni, co ona wyprawia, to nie PDP to Al,  gdzie te informacje giną? Fioletowa co Ty piszesz?

Bo zawsze są dwie strony medalu- firmy prowadzą biznes i raczej nie należy spodziewać się sentymentalnego podejścia z ich strony i faktycznie informacje mogą być przekłamywane-sama się z tym spotkałam, a nie należę do osób, które łykają wszystko jak gęś, niedojadają w pokorze, czy biorą pensję jaką im firma proponuje bez żadnych negocjacji. Logicznym zatem jest, że lepiej jest naświetlić sprawę z każdego możliwego aspektu, a nie tylko jednostronnie.
24 listopada 2017 17:01 / 1 osobie podoba się ten post
dorotee

Oczywiste, ze nie wszyscy zastajaja, ale niestety , z własnego doświadczeniem doznalam skutków owego niedoinformowania, kiedyś wyladowalam u PDP paliatywnego , rodzina życzyła sobie kogos z doświadczeniem paliatywnym!, to ja , ale Ja w opisie nie miałam opieki paliatywnej? Kto zawinił?  W innym przypadku napisalam napisalam o st zdrowia pdp, dwie stroni, nowa opiekunka dzwoni, co ona wyprawia, to nie PDP to Al,  gdzie te informacje giną? Fioletowa co Ty piszesz?

Pisze swoje subiektywne zdanie. Nie zetknelam sie przez 8 lat mojej pracy z niedoinformowaniem z winy firmy. Gdy wychodzily niescislosci zwiazane ze zdrowiem pdp to mialam zawsze pomoc w rozwiazaniu problemow.  Nie napisalam,ze tak jest zawsze. Napisalam,ze uogolnienia bywaja krzywdzace. Tam gdzie pracowalam 90 procent problemow wynikalo z winy opiekunek,10 procent z niedoinformowania. Mozliwe,ze mialam szczescie ;)
24 listopada 2017 17:19 / 5 osobom podoba się ten post
dorotee

Oczywiste, ze nie wszyscy zastajaja, ale niestety , z własnego doświadczeniem doznalam skutków owego niedoinformowania, kiedyś wyladowalam u PDP paliatywnego , rodzina życzyła sobie kogos z doświadczeniem paliatywnym!, to ja , ale Ja w opisie nie miałam opieki paliatywnej? Kto zawinił?  W innym przypadku napisalam napisalam o st zdrowia pdp, dwie stroni, nowa opiekunka dzwoni, co ona wyprawia, to nie PDP to Al,  gdzie te informacje giną? Fioletowa co Ty piszesz?

Ja też w opisie nie mam opieki paliatywnej,ale przecież my jedziemy do osób starych schorowanych,pojechałam do osoby chodzącej,która gotowała sama,ja jej tylko pomagałam,bo to była jej wola,i nagle za 2 lata stała sie osobą leżącą,a ja opiekunką paliatywną bo często tak bywa,mogłam zrezygnować jasne,ale nie zrobiłam tego osobie która dla mnie była bardzo dobra.Byłam przy niej do końca.Nikt nie jedzie do osoby zdrowej.My wszystkie mamy jakieś doświadczenie,większe mniejsze ale mamy.I nie trzeba medycyny kończyć aby opiekować się osobą leżącą,tymbardziej że do takiej osoby 2 razy dziennie przyjezdza pielęgniarka.To o czym Ty piszesz? wobec tego
24 listopada 2017 17:23 / 3 osobom podoba się ten post
Malina

Ja też w opisie nie mam opieki paliatywnej,ale przecież my jedziemy do osób starych schorowanych,pojechałam do osoby chodzącej,która gotowała sama,ja jej tylko pomagałam,bo to była jej wola,i nagle za 2 lata stała sie osobą leżącą,a ja opiekunką paliatywną bo często tak bywa,mogłam zrezygnować jasne,ale nie zrobiłam tego osobie która dla mnie była bardzo dobra.Byłam przy niej do końca.Nikt nie jedzie do osoby zdrowej.My wszystkie mamy jakieś doświadczenie,większe mniejsze ale mamy.I nie trzeba medycyny kończyć aby opiekować się osobą leżącą,tymbardziej że do takiej osoby 2 razy dziennie przyjezdza pielęgniarka.To o czym Ty piszesz? wobec tego

Malina, z Bydgoszczy do Krefeld nie jechalam dwa lata! Litości! Humor mi poprawiłas,Kolezanko      
24 listopada 2017 17:28 / 2 osobom podoba się ten post
dorotee

Malina, z Bydgoszczy do Krefeld nie jechalam dwa lata! Litości! Humor mi poprawiłas,Kolezanko      

Widzę że jesteś stara wyga i tak trzymaj,śmiech to zdrowie
24 listopada 2017 21:15 / 1 osobie podoba się ten post
Co robicie jak stan waszych podopiecznych pogarsza się? Zmieniacie pracę czy informujecie zwierzchników? W waszym przypadku stan zdrowia podopiecznego może pogorszyć się :[ Nie rzucajcie pracy, informujcie pracodawców. Nie macie pracodawcy na miejscu.
24 listopada 2017 21:19 / 3 osobom podoba się ten post
Darko

Co robicie jak stan waszych podopiecznych pogarsza się? Zmieniacie pracę czy informujecie zwierzchników? W waszym przypadku stan zdrowia podopiecznego może pogorszyć się :[ Nie rzucajcie pracy, informujcie pracodawców. Nie macie pracodawcy na miejscu.

O każdej zmianie stanu zdrowia  PDP poza poinformowaniem osoby decyzyjnej z rodziny ,informuję agencję.Zawsze tak robię ,od początku.Uwazam ,ze tak się powinno robić zamiast,z czym często sięspotykam "radzić" sobie na własną rękę lub co jeszcze głupsze,ukrywać zmiany przed wszystkimi.
24 listopada 2017 21:29 / 1 osobie podoba się ten post
kasia63

O każdej zmianie stanu zdrowia  PDP poza poinformowaniem osoby decyzyjnej z rodziny ,informuję agencję.Zawsze tak robię ,od początku.Uwazam ,ze tak się powinno robić zamiast,z czym często sięspotykam "radzić" sobie na własną rękę lub co jeszcze głupsze,ukrywać zmiany przed wszystkimi.

Zmiany w zdrowiu chorego mogą być podstawą do wyższego wynagrodzenia. Tak musi być ale nie wiem czy firmy biorą to pod uwagę.
24 listopada 2017 21:31 / 3 osobom podoba się ten post
Darko

Zmiany w zdrowiu chorego mogą być podstawą do wyższego wynagrodzenia. Tak musi być ale nie wiem czy firmy biorą to pod uwagę.

Takiego przypadku osobiście nie miałam,ale tak,można się tego domagać jeśli np.z mobilnego PDP w trakcie naszej pracy w danym miejscu stał się leżący.Inna sprawa ,jak się do tego odniosą płacący czyli rodzina i agencja.Bo przecież taki czy podobny ewentualny scenariusz wpisany jest w każdą sztelę.