Poskarżyjki 40

07 listopada 2019 20:46 / 5 osobom podoba się ten post
Mycha

No jak nie tutaj to gdzie Zosiu ?

Zosi pewnie o to chodzi, że publicznie. No, ma rację.
07 listopada 2019 21:27 / 4 osobom podoba się ten post
tina 100%

Zosi pewnie o to chodzi, że publicznie. No, ma rację.

No ma, ma rację. Ale nie musi zaraz wszystkie szaty zdzierać z siebie. I to publicznie. Może pomarudzić tak, żeby jej się ulżyło a publika i tak nie będzie wiedziała o co chodzi  
07 listopada 2019 23:22 / 7 osobom podoba się ten post
Dusia1978

Powiem Ci tak, że nie Ty tylko masz problemy. Każdy je ma . Ja też i to duże. Ale czasami sobie myślę, że ludzie mają gorzej a my codziennie wstajemy i idziemy do przodu. Głowa do góry. Będzie i musi być dobrze. :-)

Pewnie tak, ja mam już tylko nazieję na lepsze po drugiej stronie życia. Tutaj to tylko bój, ból i uciemiężenie, ale trzymam się, bo mam największego sprzymierzeńca, który mimo wszystko daje mi wszystko, co mi potrzeba.
08 listopada 2019 00:10 / 2 osobom podoba się ten post
Dobrej nocy
08 listopada 2019 06:58 / 8 osobom podoba się ten post
Mycha

No ma, ma rację. Ale nie musi zaraz wszystkie szaty zdzierać z siebie. I to publicznie. Może pomarudzić tak, żeby jej się ulżyło a publika i tak nie będzie wiedziała o co chodzi :-) 

Oj, oj. Publika zechcąc tylko skomentować dla komentarza , na zasadzie "powiedzielimy co wiedzieli " , wyrwie coś z kontekstu i na takim wyrywku osnuje własną opowieść . Na końcu będzie epikryza i zalecenia. To wszystko wyprodukowane przed monitorem podczas dłubania w nosie...
08 listopada 2019 07:02 / 9 osobom podoba się ten post
Zofija

Pewnie tak, ja mam już tylko nazieję na lepsze po drugiej stronie życia. Tutaj to tylko bój, ból i uciemiężenie, ale trzymam się, bo mam największego sprzymierzeńca, który mimo wszystko daje mi wszystko, co mi potrzeba.

 Zosiu, nie pisz tak. Ten świat ktoś stworzył, do końca zly nie jest. A może twoje cierpienia są po to, abyś popatrzyła na sprawy z innej perspektywy- wtedy może być widac inaczej i to czego nie widzieliśmy do tej pory? 
Po burzy przychodzi słońce- bardzo adekwatne powiedzenie.
08 listopada 2019 07:39 / 7 osobom podoba się ten post
Zofija

Pewnie tak, ja mam już tylko nazieję na lepsze po drugiej stronie życia. Tutaj to tylko bój, ból i uciemiężenie, ale trzymam się, bo mam największego sprzymierzeńca, który mimo wszystko daje mi wszystko, co mi potrzeba.

OJ , Zośka , Zośka , zacytuję coś co na pewno znasz tylko ci się zapomniało - " “Wszystkie troski wasze przerzućcie na Niego, gdyż Jemu zależy na was.” / 1 P 5,7 / i od razu inne spojrzenie na wszystko . 
08 listopada 2019 16:19 / 3 osobom podoba się ten post
tina 100%

Oj, oj. Publika zechcąc tylko skomentować dla komentarza , na zasadzie "powiedzielimy co wiedzieli " , wyrwie coś z kontekstu i na takim wyrywku osnuje własną opowieść . Na końcu będzie epikryza i zalecenia. To wszystko wyprodukowane przed monitorem podczas dłubania w nosie...

A może i masz rację Tinuś.
08 listopada 2019 19:22 / 11 osobom podoba się ten post
tina 100%

 Zosiu, nie pisz tak. Ten świat ktoś stworzył, do końca zly nie jest. A może twoje cierpienia są po to, abyś popatrzyła na sprawy z innej perspektywy- wtedy może być widac inaczej i to czego nie widzieliśmy do tej pory? 
Po burzy przychodzi słońce- bardzo adekwatne powiedzenie.

Tak, tak, ja wszystko to wiem, ale sytuacja z jaką żyję prawie od roku wysysa ze mnie mój wrodzony optymizm i wiarę na lepsze jutro. Gdyby nie wymiar boski, w którym mam jedyną nadzieję, to nie dałabym rady. Po prostu jestem już tym wszystkim zmęczona. Będzie co ma być, ale najgorsza jest niepewność.
 
Dzięki Wam za słowa otuchy. 
08 listopada 2019 20:04 / 3 osobom podoba się ten post
Zofija

Tak, tak, ja wszystko to wiem, ale sytuacja z jaką żyję prawie od roku wysysa ze mnie mój wrodzony optymizm i wiarę na lepsze jutro. Gdyby nie wymiar boski, w którym mam jedyną nadzieję, to nie dałabym rady. Po prostu jestem już tym wszystkim zmęczona. Będzie co ma być, ale najgorsza jest niepewność.
 
Dzięki Wam za słowa otuchy. 

Jezu, Ty się tym zajmij....