Co dzisiaj gotujesz na obiad? 12

23 listopada 2017 11:05 / 9 osobom podoba się ten post
Jako ,że wczoraj był rosół i zostało full mięsiwa, to dzisiaj miąsko w sosie musztardowym , kapusta czerwona na ciepło i ziemniaczki.Powiem więcej , zrobiłam z tego mięsa trzy miseczki galarety. ...To się nazywa ekonomiczne gotowanie. Brawo ja !
23 listopada 2017 11:14 / 6 osobom podoba się ten post
Zupa grzybowa ( z torebki ), kiełbaski z duszona cebulka, kartofle, surówka z porów z jabłkiem.
23 listopada 2017 12:36 / 8 osobom podoba się ten post
Dla mnie to rosół na wołowym z dużo ilością warzyw adla niej gemusesuppe .Smakowało, moze przez żołądek torę.
23 listopada 2017 15:51
basiaim

Roladki z Mangold w sosie pomidorowym + ryż.

Skad masz teraz mangold?
23 listopada 2017 15:53 / 3 osobom podoba się ten post
Zurek.
23 listopada 2017 16:13 / 2 osobom podoba się ten post
fioletowa.mysz

Skad masz teraz mangold?

Jakby co jam mam mangold w ogródku w Steinhagen
23 listopada 2017 16:14 / 2 osobom podoba się ten post
fioletowa.mysz

Skad masz teraz mangold?

W ogrodzie jeszcze rośnie.
Ale to już resztki przed zimą.
23 listopada 2017 16:15 / 3 osobom podoba się ten post
dorotee

Jakby co jam mam mangold w ogródku w Steinhagen:szampan3:

Też mam w ogródku, nawet nazwa miasteczka podobna- Steinheim  
23 listopada 2017 16:24 / 3 osobom podoba się ten post
basiaim

W ogrodzie jeszcze rośnie.
Ale to już resztki przed zimą.

A ja myslalam,ze teraz sa juz jakies lykowate i sobie je wczesniej pomrozilas. I chcialam podpytac czy sie nie rozklapia po mrozeniu ;))) Tak to jest jak sie na zapas sobie cos tam wyobraza;)))
23 listopada 2017 19:01 / 2 osobom podoba się ten post
Dzisiaj tylko lekka pomidorowka z makaronem,na drugie pozostalosc wczorajszego gotowania i fertig. 
23 listopada 2017 21:17 / 9 osobom podoba się ten post
Dzisiaj gotowaly raczki niemieckie a moze pseudoniemieckie( taka dygresja, bo podejrzliwa jestem). Restauracja z tradycjami, kelnerka w stroju ludowym, wystroj wnetrza stosowny, przy wejsciu witaja zapachy pieczonego miesa(fuj, wentylacja nawalila, albo zagrywka jak w Lidlu-tam wita zapach pieczonego chleba, ktory nie zawsze jest swiezy. Znamy ten chlyt marketingowy). Przystawka: salata rzymska z winegretem( idealnie slodko-kwasny), marchewka(tfu, tez ocet, przesada, cytrynka lepsza)biala kapusta(a'la z marketu, z octem( tego juz za wiele na moje podniebienie) kartofelsalat(niech sie okichaja, nie jem).
Danie glowne: poledwica wieprzowa i wolowa(swinka idealnie wysmazona, wol krwisty, moj w sam raz, pdp dostala zbyt krwisty, zauwazylam przy krojeniu). Sos z tytki, z nutka slodkiej smietanki. Czas podania idealny, bo kleks z masla z ziolami na wolowinie nie rozplynal sie, a mieso nie bylo zimne. Szpezle miekkie, przeplukane.
Ozdobiono francuska pietruszka , czerwona salata i plasterkiem pomidora. Efekt wizualny zachecajacy, ale calosc oceniam na 3 gwiazdki( w szkolnej skali ocen Hawany). Niech nastepnym razem postaraja sie bardziej
24 listopada 2017 16:17 / 3 osobom podoba się ten post
Pierożki z serem na słodko .
24 listopada 2017 16:18 / 1 osobie podoba się ten post
fioletowa.mysz

Zurek. :fajnie:

Mój ulubiony ! )
24 listopada 2017 16:21 / 2 osobom podoba się ten post
Babeczka

Mój ulubiony ! :-))

Tez przepadam;)))
24 listopada 2017 18:32 / 1 osobie podoba się ten post
Dziś piątek ... obiad bezmięsny, ale kolacja nie... czyli: miska zielonej sałaty, paluszki rybne z puree ziemniaczanym i mizeria... Jutro będę robiła rolady, ale wieprzowe...