Perły rzucone przed damy

28 marca 2018 19:28 / 1 osobie podoba się ten post
dorotee

Krotszy:-) co do zasady racja. Czynnosci pielegnacyjne nie moga stanowic przewazajacej czesci naszej pracy. Co sie kryje pod pojeciem pomocy:-)Kto to wie?

Nie chce mi się zaglądać do umowy, ale to nawet nie o czynności pielęgnacyjne chodzi tylko o czynności bezpośrednio przy podopiecznej. A więc i aktywacja. Więc np. Gry, spacer, tłumaczenie, że jest w domu itd. Przy 40 godzinach tygodniowo, żeby było haushalt pół na pół z pflege i aktywacja, to wychodzi 20 godzin na tydzień. Czyli 3 godziny dziennie maksymalnie, umyć, wyprowadzić na spacer, posiedzieć i pogadać przy kawie i koniec naszych obowiązków z zakresu pflege i aktywacja. Pozostałe trzy godziny to haushalt. Czyli praktycznie posiłki i małe porządki. Kto z Was się do tego ogranicza? Za to dostajemy pensję. Cała reszta to czas i siły, które się oddaje za friko. 
28 marca 2018 20:48 / 1 osobie podoba się ten post
gruba

Nie chce mi się zaglądać do umowy, ale to nawet nie o czynności pielęgnacyjne chodzi tylko o czynności bezpośrednio przy podopiecznej. A więc i aktywacja. Więc np. Gry, spacer, tłumaczenie, że jest w domu itd. Przy 40 godzinach tygodniowo, żeby było haushalt pół na pół z pflege i aktywacja, to wychodzi 20 godzin na tydzień. Czyli 3 godziny dziennie maksymalnie, umyć, wyprowadzić na spacer, posiedzieć i pogadać przy kawie i koniec naszych obowiązków z zakresu pflege i aktywacja. Pozostałe trzy godziny to haushalt. Czyli praktycznie posiłki i małe porządki. Kto z Was się do tego ogranicza? Za to dostajemy pensję. Cała reszta to czas i siły, które się oddaje za friko. 

Sporo agencji nadal mowi o 24h opiece, zastepcza corka, jak to wyprostowac?
28 marca 2018 20:58 / 2 osobom podoba się ten post
Z tym nieprzygotowaniem oferty to nie zawsze jest tak źle.mi akurat trafiaja się oferty, gdzie zazwyczaj zgadza się wszystko. Póki co, to zdarzył mi sie tylko 1 zonk. Mam nadzieje, że po raz pierwszy i ostatni pisałam (juz telefonicznie nie mówiłam) autentycznie skargę na zlecenie. Ale to historia już. Niemiła, ale całe szczęście krótka.
28 marca 2018 21:22 / 2 osobom podoba się ten post
dorotee

Sporo agencji nadal mowi o 24h opiece, zastepcza corka, jak to wyprostowac?

Ciężko chyba to wyprostować, pewnie tylko przez ciągłe wymiany opiekunek, które nie chciałyby wracać w takie miejsca... U mnie jak była koordynatorka to mówiła o tym, że wprawdzie trudno w opiece o sztywne ustalenia i godziny pracy, ale mam prawo do odpoczynku, przerw i nie mogę być właśnie wzywana 24h na dobę, kiedy tylko Pdp się zachce. Może nie do końca rozumiałam to, o czym była mowa w trakcie wizyty, ale po jej wyjściu były pytania, czy nie chcę czegoś zmienić, potrzebuję inaczej czas zorganizować- i było to na moją korzyść.
Pdp. jest sprawna i nie wymaga wielkiej obsługi- to ułatwia sprawę. Ale chyba tylko same opiekunki muszą wywalczyć sobie dobre warunki i nie dać się wykorzystywać. Co nie zawsze jest łatwe.
28 marca 2018 22:10
gruba

Nie chce mi się zaglądać do umowy, ale to nawet nie o czynności pielęgnacyjne chodzi tylko o czynności bezpośrednio przy podopiecznej. A więc i aktywacja. Więc np. Gry, spacer, tłumaczenie, że jest w domu itd. Przy 40 godzinach tygodniowo, żeby było haushalt pół na pół z pflege i aktywacja, to wychodzi 20 godzin na tydzień. Czyli 3 godziny dziennie maksymalnie, umyć, wyprowadzić na spacer, posiedzieć i pogadać przy kawie i koniec naszych obowiązków z zakresu pflege i aktywacja. Pozostałe trzy godziny to haushalt. Czyli praktycznie posiłki i małe porządki. Kto z Was się do tego ogranicza? Za to dostajemy pensję. Cała reszta to czas i siły, które się oddaje za friko. 

Nie jest to friko . To spora kasa. Za friko to sie w domu siedzi . Własnym .
 
29 marca 2018 06:42 / 1 osobie podoba się ten post
Mleczko

Nie jest to friko . To spora kasa. Za friko to sie w domu siedzi . Własnym .
 

(usunięte)

29 marca 2018 06:54
gruba

(usunięte)

Na fb rózne rzeczy sie pisze ( tak mniemam) . Nie mam konta w tym zacisznym zakątku i życzliwym w dodatku . Ostatnio czytałam na innym forum opis działających tam grup . Przeniesiomy wpis z fb na forum brzmiał podobnie " czy bijecie swoich podopiecznych, jak jesteście pijane " .
 
 pospólstwo: motłoch, hołota, tałatajstwo, tłuszcza, hałastra, gawiedź, dzicz, łajdactwo, barachło, plebs, swołocz, draństwo, ... go tego nas porównujesz . No ładnie , ładnie . Już obraziłaś.
29 marca 2018 07:27 / 2 osobom podoba się ten post
Werska

Ciężko chyba to wyprostować, pewnie tylko przez ciągłe wymiany opiekunek, które nie chciałyby wracać w takie miejsca... U mnie jak była koordynatorka to mówiła o tym, że wprawdzie trudno w opiece o sztywne ustalenia i godziny pracy, ale mam prawo do odpoczynku, przerw i nie mogę być właśnie wzywana 24h na dobę, kiedy tylko Pdp się zachce. Może nie do końca rozumiałam to, o czym była mowa w trakcie wizyty, ale po jej wyjściu były pytania, czy nie chcę czegoś zmienić, potrzebuję inaczej czas zorganizować- i było to na moją korzyść.
Pdp. jest sprawna i nie wymaga wielkiej obsługi- to ułatwia sprawę. Ale chyba tylko same opiekunki muszą wywalczyć sobie dobre warunki i nie dać się wykorzystywać. Co nie zawsze jest łatwe.

To jest wlasnie zle , ze opiekunki same musza wywalczyc sobie warunki pracy. Czy w fabryce tokarz sam sobie organizuje warsztat pracy? Nie! U nas powinno byc tak samo. Umowa to nasz warsztat pracy. Tylko trudniej podpisac kontrakt jak trzeba by bylo ustalic przerwy, sume na wyzywienie. Wiekszosc rodzin rozumie ,ze opiekunka tez czlowiel. Ale vzy wszystkie?
29 marca 2018 08:16
dorotee

To jest wlasnie zle , ze opiekunki same musza wywalczyc sobie warunki pracy. Czy w fabryce tokarz sam sobie organizuje warsztat pracy? Nie! U nas powinno byc tak samo. Umowa to nasz warsztat pracy. Tylko trudniej podpisac kontrakt jak trzeba by bylo ustalic przerwy, sume na wyzywienie. Wiekszosc rodzin rozumie ,ze opiekunka tez czlowiel. Ale vzy wszystkie?

A jak mają wywalczyć ? Nie mozna porównac dorotee pracy opiekunki do zadnej innej pracy . Jest to praca bardzo odpowiedzialna, opiekunka pozostawiona sama sobie, w obcym srodowisku. Każda sama sobie organizuje i im dłużej pracuje tym bardziej to robi przyjaznie dla siebie. Dostajemy pod opieke człowieka i bardzo często zostajemy same z problemami. Ale ....każda z nas ma głowę i musi tak organizować pracę i wszystko dookoła niej, żeby nie było uszczerbku na jej zdrowiu. Każda sztela jest inna i nawet przy tym samym schorzeniu bywają duże różnice w zachowaniu i obcowaniu z podopiecznym. Ja zaczynałam pracę " zielona" od 950 € , teraz jestem o niebo bardziej świadoma w tym co robię. Czytam duzo na temat leków dopytuję wszystkich znających sie na tym. Wiem kiedy podać , czym popić. jaka może nastapic reakcja .Wiem jak udzielić pomocy w nagłych przypadkach. Zelazna zasadą jest u mnie nie dyskutować na temat zapisanych leków i stosować się do zaleceń lekarza. Rodzina podopiecznego to inna bajka. Ja uważam, że tylko swoja pracą mogę pokazać co potrafię i tego sie trzymam. Tak jak napisalam zaczełam od niskiej pensji a skonczylam na bardzo wysokiej . 
A tej książki to na pewno nie kupię, jesli tam są takie tezy jak w wywiadzie. Opiekunka bez podstawowej wiedzy ( nie napisze medycznej ) nie jest dobrą opiekunką . 
29 marca 2018 08:19 / 1 osobie podoba się ten post
Mleczko

Na fb rózne rzeczy sie pisze ( tak mniemam) . Nie mam konta w tym zacisznym zakątku i życzliwym w dodatku . Ostatnio czytałam na innym forum opis działających tam grup . Przeniesiomy wpis z fb na forum brzmiał podobnie " czy bijecie swoich podopiecznych, jak jesteście pijane " .
 
 pospólstwo: motłoch, hołota, tałatajstwo, tłuszcza, hałastra, gawiedź, dzicz, łajdactwo, barachło, plebs, swołocz, draństwo, ... go tego nas porównujesz . No ładnie , ładnie . Już obraziłaś.

(usunięte)

29 marca 2018 08:21
dorotee

To jest wlasnie zle , ze opiekunki same musza wywalczyc sobie warunki pracy. Czy w fabryce tokarz sam sobie organizuje warsztat pracy? Nie! U nas powinno byc tak samo. Umowa to nasz warsztat pracy. Tylko trudniej podpisac kontrakt jak trzeba by bylo ustalic przerwy, sume na wyzywienie. Wiekszosc rodzin rozumie ,ze opiekunka tez czlowiel. Ale vzy wszystkie?

Większość. Spotkałam się z jedną jedyną rodziną, gdzie dyskusja nie miała sensu i zjechałam pierwszego dnia. 
29 marca 2018 08:21 / 1 osobie podoba się ten post
dorotee

To jest wlasnie zle , ze opiekunki same musza wywalczyc sobie warunki pracy. Czy w fabryce tokarz sam sobie organizuje warsztat pracy? Nie! U nas powinno byc tak samo. Umowa to nasz warsztat pracy. Tylko trudniej podpisac kontrakt jak trzeba by bylo ustalic przerwy, sume na wyzywienie. Wiekszosc rodzin rozumie ,ze opiekunka tez czlowiel. Ale vzy wszystkie?

Mówi się " prawo mówi tak i tak " i nie ma dyskusji.
29 marca 2018 08:25
Mleczko

A jak mają wywalczyć ? Nie mozna porównac dorotee pracy opiekunki do zadnej innej pracy . Jest to praca bardzo odpowiedzialna, opiekunka pozostawiona sama sobie, w obcym srodowisku. Każda sama sobie organizuje i im dłużej pracuje tym bardziej to robi przyjaznie dla siebie. Dostajemy pod opieke człowieka i bardzo często zostajemy same z problemami. Ale ....każda z nas ma głowę i musi tak organizować pracę i wszystko dookoła niej, żeby nie było uszczerbku na jej zdrowiu. Każda sztela jest inna i nawet przy tym samym schorzeniu bywają duże różnice w zachowaniu i obcowaniu z podopiecznym. Ja zaczynałam pracę " zielona" od 950 € , teraz jestem o niebo bardziej świadoma w tym co robię. Czytam duzo na temat leków dopytuję wszystkich znających sie na tym. Wiem kiedy podać , czym popić. jaka może nastapic reakcja .Wiem jak udzielić pomocy w nagłych przypadkach. Zelazna zasadą jest u mnie nie dyskutować na temat zapisanych leków i stosować się do zaleceń lekarza. Rodzina podopiecznego to inna bajka. Ja uważam, że tylko swoja pracą mogę pokazać co potrafię i tego sie trzymam. Tak jak napisalam zaczełam od niskiej pensji a skonczylam na bardzo wysokiej . 
A tej książki to na pewno nie kupię, jesli tam są takie tezy jak w wywiadzie. Opiekunka bez podstawowej wiedzy ( nie napisze medycznej ) nie jest dobrą opiekunką . 

Nie kupuj. Szkoda by książka się zmarnowała. Jedno ziarno trafia na żyzną glebę, inne niestety na skałę.. sama sfinansowałam książkę i chciałabym, by trafiła do ludzi, którzy będą potrafili z niej skorzystać. 
29 marca 2018 09:34 / 2 osobom podoba się ten post
Mleczko

A jak mają wywalczyć ? Nie mozna porównac dorotee pracy opiekunki do zadnej innej pracy . Jest to praca bardzo odpowiedzialna, opiekunka pozostawiona sama sobie, w obcym srodowisku. Każda sama sobie organizuje i im dłużej pracuje tym bardziej to robi przyjaznie dla siebie. Dostajemy pod opieke człowieka i bardzo często zostajemy same z problemami. Ale ....każda z nas ma głowę i musi tak organizować pracę i wszystko dookoła niej, żeby nie było uszczerbku na jej zdrowiu. Każda sztela jest inna i nawet przy tym samym schorzeniu bywają duże różnice w zachowaniu i obcowaniu z podopiecznym. Ja zaczynałam pracę " zielona" od 950 € , teraz jestem o niebo bardziej świadoma w tym co robię. Czytam duzo na temat leków dopytuję wszystkich znających sie na tym. Wiem kiedy podać , czym popić. jaka może nastapic reakcja .Wiem jak udzielić pomocy w nagłych przypadkach. Zelazna zasadą jest u mnie nie dyskutować na temat zapisanych leków i stosować się do zaleceń lekarza. Rodzina podopiecznego to inna bajka. Ja uważam, że tylko swoja pracą mogę pokazać co potrafię i tego sie trzymam. Tak jak napisalam zaczełam od niskiej pensji a skonczylam na bardzo wysokiej . 
A tej książki to na pewno nie kupię, jesli tam są takie tezy jak w wywiadzie. Opiekunka bez podstawowej wiedzy ( nie napisze medycznej ) nie jest dobrą opiekunką . 

Popatrz na Pflegedienst? Nie ma uprawnien , nie wykonuje zadania i jest ok. A z nami co? Ja obslugiwalam sonde PEG , a agencja nie wiedziala , ze pdp ma sonde , bylam x enta opiekunka tam. Jest zakres prac do wykonania i koniec.
 
29 marca 2018 10:06 / 2 osobom podoba się ten post
dorotee

Popatrz na Pflegedienst? Nie ma uprawnien , nie wykonuje zadania i jest ok. A z nami co? Ja obslugiwalam sonde PEG , a agencja nie wiedziala , ze pdp ma sonde , bylam x enta opiekunka tam. Jest zakres prac do wykonania i koniec.
 

Powiem lepiej- pflegedienst ma uprawnienia, a nie ma płacone też nie ruszy palcem. U mnie w sytuacji kryzysowej kobieta z caritasu weszła do sypialni podopiecznej, popatrzyła, powiedziała co o tym myśli i wyszła. Dzięki temu zrozumiałam, że to nie jest również mój problem tylko problem rodziny podopiecznej. A tydzień stawałam na głowie, by poradzić sobie z sytuacją. Dużo się nauczyłam od pflegedienstu.