Perły rzucone przed damy

29 marca 2018 10:41 / 1 osobie podoba się ten post
Mleczko

A jak mają wywalczyć ? Nie mozna porównac dorotee pracy opiekunki do zadnej innej pracy . Jest to praca bardzo odpowiedzialna, opiekunka pozostawiona sama sobie, w obcym srodowisku. Każda sama sobie organizuje i im dłużej pracuje tym bardziej to robi przyjaznie dla siebie. Dostajemy pod opieke człowieka i bardzo często zostajemy same z problemami. Ale ....każda z nas ma głowę i musi tak organizować pracę i wszystko dookoła niej, żeby nie było uszczerbku na jej zdrowiu. Każda sztela jest inna i nawet przy tym samym schorzeniu bywają duże różnice w zachowaniu i obcowaniu z podopiecznym. Ja zaczynałam pracę " zielona" od 950 € , teraz jestem o niebo bardziej świadoma w tym co robię. Czytam duzo na temat leków dopytuję wszystkich znających sie na tym. Wiem kiedy podać , czym popić. jaka może nastapic reakcja .Wiem jak udzielić pomocy w nagłych przypadkach. Zelazna zasadą jest u mnie nie dyskutować na temat zapisanych leków i stosować się do zaleceń lekarza. Rodzina podopiecznego to inna bajka. Ja uważam, że tylko swoja pracą mogę pokazać co potrafię i tego sie trzymam. Tak jak napisalam zaczełam od niskiej pensji a skonczylam na bardzo wysokiej . 
A tej książki to na pewno nie kupię, jesli tam są takie tezy jak w wywiadzie. Opiekunka bez podstawowej wiedzy ( nie napisze medycznej ) nie jest dobrą opiekunką . 

Uważam, ze leki to nie moja działka. Ja jedynie pilnuję, zeby Pdp. miała pod ręką te, które powinna wziąć i wodę do popicia. Co do skutków- rozmawiałam najpierw z siostrzenicą, potem lekarką w jakich sytuacjach mam wzywać pomoc (chodzi o skaczące ciśnienie i zawroty głowy) i tego się trzymam.
Opiekę w domu trudno jest wcisnąć w sztywne ramy, dlatego nie wszystko może być zawarte w umowie. Ale przepisy dotyczące pracy są i trzeba to jakoś poskładać- nasz wypoczynek, czas pracy. Jeśli Pdp wymaga dużo wysiłku i czasu- wstawanie nocne, ciągła obecność- bo np. ciągle swędzi i trzeba drapać tam, gdzie sam nie sięgnie (nie znam takiego przypadku, ale chodzi mi o czas na coś w tym stylu- niby wysiłku nie trzeba, ale może zabierać nasz czas na odpoczynek) to trzeba rozmawiać z rodziną, agencją, żeby to jakoś inaczej zorganizowano (np. na jakiś czas przychodzi sąsiadka i drapie, a opiekunka może spokojnie odpocząć).
Mamy płacone, ale nie za 24h na dobę, tylko za ileś tam godzin. I  mamy się godzić na taką ciągłą dostępność, bez liczenia się z naszymi potrzebami? Chyba nie. Niie mówię tu o sytuacjach wyjątkowych, kiedy dzieje się coś u Pdp., albo z nim. U mnie jest teraz tak, że jak idziemy na koncert w czasie mojej przerwy, to babcia mówi, że następnego dnia mam ją dłuższą. Choć koncert też sprawił mi przyjemność- ale nie musiał, a towarzyszyć jej trzeba. Ja mam tu komputer, czytnik, robótki ręczne, spacery i mam prawo do wolnego czasu. Dopasowuję go do planu dnia, ewentualnych nagłych wydarzeń, nie pilnuję go tak skrupulatnie. Ale o siebie dbam. A jak nie mogę dogadać się w jakiejś kwestii, to zmieniam miejsce. Tak zrobiłam i jestem zadowolona, nawet bardzo.
29 marca 2018 11:19
gruba

Zgadza się. Tymczasem kobiety łapią się za robotę, której nie mają prawa wykonywać. Czasami z niewiedzy, a czasami wbrew wiedzy. Czasami z pazerności... 

To niech agencje nie oferują pracy, której nie możemy wykonywać. Opiekunka chce zarobić, nie wie jak będzie na miejscu.
Agencja powinna wiedzieć jak wybierać opiekunki pod konkretne zlecenie.
29 marca 2018 11:30
gruba

Nie kupuj. Szkoda by książka się zmarnowała. Jedno ziarno trafia na żyzną glebę, inne niestety na skałę.. sama sfinansowałam książkę i chciałabym, by trafiła do ludzi, którzy będą potrafili z niej skorzystać. 

Do czego to ma doprowadzić? Przecież potrzebujemy tej pracy, a nie każdy podopieczny jest sprawny.
Moja obecna podopieczna nie jest ciężka, porusza się sama. Nie mogę napisać, że jestem wykorzystywana.
Nie można wypowiadać się za wszystkich, każda opiekunka sama wybiera gdzie chce pracować.
Nad tym powinna czuwać firma.
29 marca 2018 11:47
Wczoraj czytałam na grupie dyskusję z opiekunką ze S. Pojechała za 1600 do 2 osób chorych psychicznie, pytała czy ma przyjąć na święta trzecią osobę chorą psychicznie. Czemu wy się dziwicie? Spytali ją co na to firma P.? Napisała, że nie zgłaszała firmie bo co firmie do tego.
29 marca 2018 11:51
Magdalenka

Wczoraj czytałam na grupie dyskusję z opiekunką ze S. Pojechała za 1600 do 2 osób chorych psychicznie, pytała czy ma przyjąć na święta trzecią osobę chorą psychicznie. Czemu wy się dziwicie? Spytali ją co na to firma P.? Napisała, że nie zgłaszała firmie bo co firmie do tego.

Ja bym tam nie pojechała! Jest dużo lżejszych ofert.
29 marca 2018 12:18
W życiu nie pojechałabym do dwóch osób. To starzy, marudni ludzie. W większości szaleńcy. Jedno będzie uciekać oknem, drugie drzwiami. Jak podejmiesz decyzję kogo łapać? Zawsze to powtarzam. W najlepszym wypadku będzie się między młotem a kowadłem- ten chce tak, a ten drugi inaczej. Albo jakieś zazdrości, bo jej wysmarowałaś plecy, a mi nic nie robisz. Zmienniczka jest właśnie u dwóch osób. Z tego co mówią też demencyjne. Dziadek pokorny baranek, babka agresywna wydra i ona pomiędzy nimi. Moim zdaniem to jest za dużo. Sprawić, by chora podopieczna nie sponiewierała opiekunki to jedno, ale jak postępować, by podopieczna nie sponiewierała podopiecznego?
29 marca 2018 12:21 / 2 osobom podoba się ten post
Mleczko

A jak mają wywalczyć ? Nie mozna porównac dorotee pracy opiekunki do zadnej innej pracy . Jest to praca bardzo odpowiedzialna, opiekunka pozostawiona sama sobie, w obcym srodowisku. Każda sama sobie organizuje i im dłużej pracuje tym bardziej to robi przyjaznie dla siebie. Dostajemy pod opieke człowieka i bardzo często zostajemy same z problemami. Ale ....każda z nas ma głowę i musi tak organizować pracę i wszystko dookoła niej, żeby nie było uszczerbku na jej zdrowiu. Każda sztela jest inna i nawet przy tym samym schorzeniu bywają duże różnice w zachowaniu i obcowaniu z podopiecznym. Ja zaczynałam pracę " zielona" od 950 € , teraz jestem o niebo bardziej świadoma w tym co robię. Czytam duzo na temat leków dopytuję wszystkich znających sie na tym. Wiem kiedy podać , czym popić. jaka może nastapic reakcja .Wiem jak udzielić pomocy w nagłych przypadkach. Zelazna zasadą jest u mnie nie dyskutować na temat zapisanych leków i stosować się do zaleceń lekarza. Rodzina podopiecznego to inna bajka. Ja uważam, że tylko swoja pracą mogę pokazać co potrafię i tego sie trzymam. Tak jak napisalam zaczełam od niskiej pensji a skonczylam na bardzo wysokiej . 
A tej książki to na pewno nie kupię, jesli tam są takie tezy jak w wywiadzie. Opiekunka bez podstawowej wiedzy ( nie napisze medycznej ) nie jest dobrą opiekunką . 

Mi bardziej chodzi p ustalenie ram , zakresu obowiazkow przy tym konkretnym pdp. Pierwsza pomoc, reakcje na leki, to tez powinien byc standard. Opiekunka powinna pracowac z pdp a nie organizowac sobie miejsce pracy na bardziej przyjazne . To jest rola koordynatora przy/ prEd podpisaniem umowy. Moim zdaniem. jak u mnie zimno
29 marca 2018 12:35 / 6 osobom podoba się ten post
gruba

W życiu nie pojechałabym do dwóch osób. To starzy, marudni ludzie. W większości szaleńcy. Jedno będzie uciekać oknem, drugie drzwiami. Jak podejmiesz decyzję kogo łapać? Zawsze to powtarzam. W najlepszym wypadku będzie się między młotem a kowadłem- ten chce tak, a ten drugi inaczej. Albo jakieś zazdrości, bo jej wysmarowałaś plecy, a mi nic nie robisz. Zmienniczka jest właśnie u dwóch osób. Z tego co mówią też demencyjne. Dziadek pokorny baranek, babka agresywna wydra i ona pomiędzy nimi. Moim zdaniem to jest za dużo. Sprawić, by chora podopieczna nie sponiewierała opiekunki to jedno, ale jak postępować, by podopieczna nie sponiewierała podopiecznego?

Ja jestem u dwóch osób- żadne ZOO ,oknem nie uciekają, prętów z klatki nie wyłamują. Zadne z nich też nie uzurpowało sobie prawa własności do mnie-może dlatego ,że nie jest z nimi aż tak źle-ja nie jestem podatna na manipulacje i nie uogólniam, a może dlatego, że wiem co to jest egotyzm starczy i w zasadzie może wystąpic u każdego starszego człowieka.
29 marca 2018 12:35 / 2 osobom podoba się ten post
dorotee

Mi bardziej chodzi p ustalenie ram , zakresu obowiazkow przy tym konkretnym pdp. Pierwsza pomoc, reakcje na leki, to tez powinien byc standard. Opiekunka powinna pracowac z pdp a nie organizowac sobie miejsce pracy na bardziej przyjazne . To jest rola koordynatora przy/ prEd podpisaniem umowy. Moim zdaniem.:-) jak u mnie zimno:balwanek:

Tak być powinno, ale nie zawsze jest. I wtedy trzeba zgłaszać, protestować. A jak od paru miesięcy czytam różne wypowiedzi, to czytam, że się zaciska zęby i znosi wszystko. Po co? Rozumiem, że reakcja jest nie od razu, czasem wcale. Wtedy można jechać gdzie indziej. Ale jak się nie bedzie upominać o swoje, to lepiej nie bedzie. Moja była zmienniczka pierwszy raz wyjechała za małe pieniądze, jej koleżanki też. Upomina się o podwyżki- bo np. już większe doświadczenie, lepszy język, na zleceniu druga osoba, która miała niby pomagać, sama opieki wymaga. I dostaje- nie zawsze i nie od razu, ale po jakimś czawie więcej pieniędzy. I powiedziała, że wśród tych, które razem z nią zaczynały są takie, które jeżdżą ciągle za te same pieniądze, a lżej nie mają.
29 marca 2018 12:48 / 2 osobom podoba się ten post
tina 100%

Ja jestem u dwóch osób- żadne ZOO ,oknem nie uciekają, prętów z klatki nie wyłamują. Zadne z nich też nie uzurpowało sobie prawa własności do mnie-może dlatego ,że nie jest z nimi aż tak źle-ja nie jestem podatna na manipulacje i nie uogólniam, a może dlatego, że wiem co to jest egotyzm starczy i w zasadzie może wystąpic u każdego starszego człowieka.

Troche sie rozgrzalam co za tezy Kolezanka Gruba wytacza 
29 marca 2018 12:53 / 2 osobom podoba się ten post
dorotee

Troche sie rozgrzalam:dwa piwa: co za tezy Kolezanka Gruba wytacza:wiezienie: 

Oj tam- bądź wyrozumiała. Może ma okres, a może nie, albo wiaderko pisanek do przerzucenia hihi 
Lete , bo ni mom czasu dziś.
29 marca 2018 13:17
gruba

W życiu nie pojechałabym do dwóch osób. To starzy, marudni ludzie. W większości szaleńcy. Jedno będzie uciekać oknem, drugie drzwiami. Jak podejmiesz decyzję kogo łapać? Zawsze to powtarzam. W najlepszym wypadku będzie się między młotem a kowadłem- ten chce tak, a ten drugi inaczej. Albo jakieś zazdrości, bo jej wysmarowałaś plecy, a mi nic nie robisz. Zmienniczka jest właśnie u dwóch osób. Z tego co mówią też demencyjne. Dziadek pokorny baranek, babka agresywna wydra i ona pomiędzy nimi. Moim zdaniem to jest za dużo. Sprawić, by chora podopieczna nie sponiewierała opiekunki to jedno, ale jak postępować, by podopieczna nie sponiewierała podopiecznego?

Opiekunka ze S. pisała, że syn jest zwolennikiem leków ziołowych. Nic innego nie podają, można przeczytaj na grupie.
29 marca 2018 14:54 / 1 osobie podoba się ten post
dorotee

Mi bardziej chodzi p ustalenie ram , zakresu obowiazkow przy tym konkretnym pdp. Pierwsza pomoc, reakcje na leki, to tez powinien byc standard. Opiekunka powinna pracowac z pdp a nie organizowac sobie miejsce pracy na bardziej przyjazne . To jest rola koordynatora przy/ prEd podpisaniem umowy. Moim zdaniem.:-) jak u mnie zimno:balwanek:

Nie zgodze sie tym . Miejsce przyjazne - to moj stosunek do podopiecznego i odwrotnie, ja to buduje i żaden koordynator nie nakaże i tego nie zrobi. Nie miałam na uwadze spraw technicznych . A jeśli chodzi o ustalenie ram to cóz mozna zrobić przed podpisaniem umowy ?jesli tylko adres jest na poważnie, bo stan zdrowia i charakter osoby, którą mamy się zając, bardzo często odbiega od opisu . 
29 marca 2018 15:06
tina 100%

Ja jestem u dwóch osób- żadne ZOO ,oknem nie uciekają, prętów z klatki nie wyłamują. Zadne z nich też nie uzurpowało sobie prawa własności do mnie-może dlatego ,że nie jest z nimi aż tak źle-ja nie jestem podatna na manipulacje i nie uogólniam, a może dlatego, że wiem co to jest egotyzm starczy i w zasadzie może wystąpic u każdego starszego człowieka.

Ostatnia moja sztela to też dwie osoby . To najlepsze miejsce w całej mojej pracy opiekuńczej .Twardo stąpam po ziemi nie wykorzystuje i nie dam sie wykorzystać . Na pewno robie więcej niż powinnam, ale to jest mój wybór . Pracowałam od 7-mej do 15-tej i to przez długi okres mojej pracy zawodowej . Teraz pracuję tak jak powinnam na poszczególnych miejscach . Po to jadę, żeby pomagać i zdaję sobie sprawe przed wyjazdem .
29 marca 2018 15:15 / 1 osobie podoba się ten post
Magdalenka

Opiekunka ze S. pisała, że syn jest zwolennikiem leków ziołowych. Nic innego nie podają, można przeczytaj na grupie.

My też mamy tu grupe . Pisz z nami .