:oklaski: To idź odpoczywać:radosc1:
Babcia też już grzecznie do łóżeczka poszła, bo widziała, że zmęczona jestem.
Taka miła ,to Ją ładnie kołderką otuliłam ,bo w tym domu zawsze jest chłodno.
W upały właśnie w domu siedziały i się nie spociły

:oklaski: To idź odpoczywać:radosc1:
Ja już też na wyjeździe
Pdp powitała mnie radośnie ,głośno, z uśmiechem i łzami w oczach. Miło mi się zrobiło.
Ze zmienniczką się nie spotkałam, bo bus wcześniej po nią przyjechał. Dziewczyna w porządku, babcia zadbana, w domu porządek, zakupy zrobione, żebym nie musiała jutro biec do sklepu. Aż za pełna ta lodówka, muszę gotować z tego co jest przez najbliższe dni. Babcia z Betrojerinki zadowolona, no ale ja byłam jako pierwsza ,więc się przyzwyczaiła do mnie ,takiej spokojnej i cierpliwej ,wiec wszystko było dla niej za głośno, za szybko i za dużo porządkowania w domu, czyli przestawiania kwiatów, foteli itp dupereli. Dlatego tęskniła za mną.Ale to wszystko wiem od koordynatorki, która odebrała mnie z lotniska. Podoba mi się to,że babcia nie opowiada mi jak było, (inne Pdp uwielbiały takie obgadywanie),co dziewczyna robiła, albo nie robiła, stwierdziła tylko,że była miła, ale się cieszy ,że już jestem.
Oczy mi się same zamykają, bo w nocy prawie nie spałam, zmęczona jestem,a babcia pewnie jeszcze z godzinkę przed telewizornią posiedzi .
Siedzę sobie w maseczce z aktywnego węgla, czarna jak sztygar na przodku, a tu dzwonek do drzwi. Już wiem że zdjąć nie zdążę, worka pod ręką nie było, a ktoś zawiesił się na dzwonku:zaskoczenie1: Zuli koleżanka postanowiła nas nawiedzić przed pójściem do kościoła. Z powodzeniem może grać w pokera, nawet jej powieka nie drgnęła na mój widok:hihi: Zulka jak zwykle od razu zamknęła oczy i udaje że śpi, szkoda bo kakao wystygnie.
Siedzę sobie w maseczce z aktywnego węgla, czarna jak sztygar na przodku, a tu dzwonek do drzwi. Już wiem że zdjąć nie zdążę, worka pod ręką nie było, a ktoś zawiesił się na dzwonku:zaskoczenie1: Zuli koleżanka postanowiła nas nawiedzić przed pójściem do kościoła. Z powodzeniem może grać w pokera, nawet jej powieka nie drgnęła na mój widok:hihi: Zulka jak zwykle od razu zamknęła oczy i udaje że śpi, szkoda bo kakao wystygnie.
Matko zaraz 18-ta, a my obiadek wciągnełyśmy o 15-tej i jak padłam to 2h jak nieżywa spałam. Schodzę na dół a moja Pdp-na nogami majta w poprzek ułożona. Dawaj ją poprawiać, a ona protestuje, pokazuje i próbuje powiedzieć" tut gut" :chowa sie: No dobra, każda forma ruchu jest wskazana, podłożyłam poduszki pod materac i niech sobie pomajta ale mam na nią:inspektor: Sąsiadki zza płota grillują, zapach mnie dobije, a tu na kolację tylko pastę jajkową zrobiłam :placze1: muszę chociaż grzanki zrobić, bo mi się przypieczone go zachciało.
Ja na kolację "wciągnęłam" 3 pomidory pokrojone w czwórki . Upał taki, że nawet nie chce się nic jeść. Babci zrobiłam kanapkę z szynką plus pomidory ale zjadła tylko po kawałku. Obiad też był późno i może nie jest głodna. :bezradny:
Mój podopieczny każdego wieczoru mówi, że chce.. schon sterben. Że nie ma sił w nogach, kolana bolą.. Ale nie chce więcej niż dwa razy w tygodniu chodzić z fizjoterapeutą przy rolatorku po mieszkaniu. A o spacerze na zewnątrz, to oooo.... Nigdy. Mówiłem dzieciom, to nic na to nie poradzą, bo... Właśnie. Bo boją się sprzeciwić, motywować go jakoś. Nawet fizjoterapeuci i koordynatorka starali się go motywować. Ale dalej jest uparty. Woli przesiedzieć albo przespać cały dzień w fotelu. Koordynatorka zalecała mu położyć się po obiadku, to nie zgodził się. Zalecała mu potem zmieniać pozycje w czasie siedzenia, tzn podkładać poduszkę pod pośladek, potem zmienić ułożenie. Gdzie tam... Póki co nie ma jeszcze odleżyn, ale wcześniej czy później mogą się pojawić. Ma 91 lat. Uparciuch.