Powodzenia z załadunkiem i oby cię pomysłowość w upychania nie zawiodła :oczko: Poszłam po rozum do głowy i przetarlam siebie, dosłownie peelingiem cukrowym aż miło, teraz kończę manicure i będę jak nowa. Włosy co prawda wołają o pomstę do nieba, ale na te parę dni tryb upinania i maskowanie wdrożę i jakoś dotrwam.

