Jak minął dzień 3

20 lipca 2018 14:20 / 2 osobom podoba się ten post
A mnie glowa rozbolała.................wydałam 3 € . Kupiłam koszyk do roweru . I teraz zastanawiam sie czy nieprzepłaciłam .
20 lipca 2018 17:17
Moja pdo.focha ma przy obiedzie powiedziała za dużo gotuje a ja jej na to to po co tyle jesz boże żebym tylko nie była taka na starość bo nikt do mnie nie przyjdzie 
20 lipca 2018 20:27 / 2 osobom podoba się ten post
Wolny piąteczek minął mi na przyjemnym odpoczynku w domu i rowerowych wojażach po lesie. Po południu pojechałam rowerem do lasu. Taki upał, że tylko leśne dróżki dają trochę ochłody. Zatrzymałam się w jednym miejscu i znowu uzbierałam trochę jagód. W drodze powrotnej przejeżdżałam przez nasłonecznioną polonę i znalazłam już dojrzałe jeżyny. No, mieszkanie przy lesie ma swoje uroki. Za tydzień jadę na kilka dni do domu. Chyba przywiozę sobie suszarkę do grzybów, bo może jesienią grzybki się pokażą, to i z tych darów natury skorzystam. Póki co, na urodzaj grzybowy nie zapowiada się, jest za sucho, ale może jeszcze coś się zmieni.
 
20 lipca 2018 22:02 / 2 osobom podoba się ten post
Do południa znojna praca opiekunki-czynności te same, nie chce mi się wymieniać.
A po południu...zakupy, zakupy , zakupy...upolowałam parę fajnych ciuszków. Wieczorem poszłam pobiegać, mało mnie komary nie zjadły, a teraz z poczuciem dobrze spędzonego dnia
pójdę spać
21 lipca 2018 13:06
A jakos mija, własnie wybierałam się na po południową drzemkę, Malgi mnie zbudziła . Pozdrowienia przesyła dla wszystkich
Nie może się zalogować, bo widzi tylko nazwe porttalu i biały ekaran . I to nie jest wina jej laptopa . Forum robi się
21 lipca 2018 15:00 / 1 osobie podoba się ten post
Mleczko

A jakos mija, własnie wybierałam się na po południową drzemkę, Malgi mnie zbudziła . Pozdrowienia przesyła dla wszystkich :serce:
Nie może się zalogować, bo widzi tylko nazwe porttalu i biały ekaran . I to nie jest wina jej laptopa . Forum robi się :smiech2:

No włąśnie też tak mam przez przeglądarkę Opera, którą zawsze się posługuję. Tak się dzieje już od paru dni. Znalazłam inna drogę do forum przez inną przegląraję Eksplorer. Tu działa, ale wolałabym wchodzić przez Operę.
21 lipca 2018 17:33
ja dopiero wróciłam do domu ( na wyjeździe ). Rower się zmęczył. O 18-tej kolacja muszę się spieszyć a wieczorem ? zaproszona jestem do sąsiadów na grila  . Podopiecznej kłade na stoliku telefon, a sama dyla  . Nie chce ,żebym ciurkiem w domu siedziała. Zaglądam od czasu do czasu .
24 lipca 2018 21:13 / 1 osobie podoba się ten post
Widzę, że tylko u mnie dni mijaja, reszcie zatrzymał się czas. Chyba od wysokiej temp . Do domu blisko to i jakaś siła we mnie wstapiła . Na szteli z nudów mozna w depresję wpaść . Podopieczna większość dnia przesypia, albo cos kombinuje, przyzwyczajona do samtności . Sliwki dojrzewają już, są słodkie i pachnące. Trochę sie pakuję, trochę leniuchuję a trochę tęsknię za domem . Pisze trochę, żeby sie nie rozkleić . No i jutro mamy środę . To moj najmilszy dzien w tygodniu .
24 lipca 2018 22:05 / 1 osobie podoba się ten post
Jest taki upał ze nic się nie chce u mnie sielsko angielsko moja pdpa ospana siedzi cały dzień w fioletu i tez śpi a mi z tego upały to nawet pisać się nie chce a naj gorsze prze nami piątek 37 stopni
24 lipca 2018 22:34 / 2 osobom podoba się ten post
Ja niestety miałam kiepski dzień :( Mam trudną podopieczną z galopujacą demencją :( Przedwczoraj 3 pobudki w nocy, w tym jedna z bonusem w postaci gołej i obrobionej pdp, wczoraj obsiurana i też wyrozbierana, a dziś na spacerze ( wyszłyśmy o 19 ) dostała ataku-nie wiem-padaczki ? Wywalony jęzor, cieknąca ślina, bezwładnie zwisała z Rollstuhla...Wróciłyśmy do domu, oprzytomniała, ale jeszcze chciała zostać na świeżym powietrzu...Ok. 20.30 ona chce na klo...miałam geszeft mit besischene Hose und Schuhe :( Rozdeptała oczywiście wszystko... Masakra :( Przede mną jeszcze tydzień :( czy wytrzymam :( Pozdrawiam
25 lipca 2018 05:05 / 2 osobom podoba się ten post
martynadln

Ja niestety miałam kiepski dzień :( Mam trudną podopieczną z galopujacą demencją :( Przedwczoraj 3 pobudki w nocy, w tym jedna z bonusem w postaci gołej i obrobionej pdp, wczoraj obsiurana i też wyrozbierana, a dziś na spacerze ( wyszłyśmy o 19 ) dostała ataku-nie wiem-padaczki ? Wywalony jęzor, cieknąca ślina, bezwładnie zwisała z Rollstuhla...Wróciłyśmy do domu, oprzytomniała, ale jeszcze chciała zostać na świeżym powietrzu...Ok. 20.30 ona chce na klo...miałam geszeft mit besischene Hose und Schuhe :( Rozdeptała oczywiście wszystko... Masakra :( Przede mną jeszcze tydzień :( czy wytrzymam :( Pozdrawiam:kropla potu:

Takie to uroki pracy z demencyjna osoba . I tu znów nasuwa sie wniosek, że ta choroba robi z człowiekiem co chce, wbrew twierdzeniom "grubej" powołującej sie na charakter. Zeby się nie rozbierała w nocy trzeba zakupic podopiecznej " pajacyki" takie jak niemowleta mają. To wygodne na tyle, że zapniesz i i masz spokój, sama nie zdejmie .O ile mogę jeszcze coś poradzić to nie wyjeżdżaj z nia na spacer w dzień ( za wysoka temp. ) raczej wczesnie rano . Wysoka temp. działa pobudzjąco na te wyjątkowe choroby. Przy parkinsoenie też cieknie ślina i często sa takie ataki bezwładu . Tydzień szybko minie, nie ,żebym Cie namawiałam na tkwienie tam, ale skoro zostało już tak mało czasu, to może dasz radę. Trzymaj sie jakos 
 
25 lipca 2018 08:30
martynadln

Ja niestety miałam kiepski dzień :( Mam trudną podopieczną z galopujacą demencją :( Przedwczoraj 3 pobudki w nocy, w tym jedna z bonusem w postaci gołej i obrobionej pdp, wczoraj obsiurana i też wyrozbierana, a dziś na spacerze ( wyszłyśmy o 19 ) dostała ataku-nie wiem-padaczki ? Wywalony jęzor, cieknąca ślina, bezwładnie zwisała z Rollstuhla...Wróciłyśmy do domu, oprzytomniała, ale jeszcze chciała zostać na świeżym powietrzu...Ok. 20.30 ona chce na klo...miałam geszeft mit besischene Hose und Schuhe :( Rozdeptała oczywiście wszystko... Masakra :( Przede mną jeszcze tydzień :( czy wytrzymam :( Pozdrawiam:kropla potu:

Jeżu ta jakiś straszny przypadek moim prywatnym zdaniem jest ze takich ludzi powinno się oddać do altenheimu ta kobieta nie nadaje się do zwykłej opieki i czy ty wiedzialas gdzie jedziesz czy jak zwykle loteria agencji a może się uda
25 lipca 2018 09:54
martynadln

Podjęłam decyzję- zjeżdżam.Dałam im 2 tyg.na szukanie zmienniczki.Jestem prywatnie, co z tego, ze dobry pieniądz, jak nie da się wytrzymać. Każdego dnia jest coraz gorzej we wszystkich aspektach, do tego doszły jeszcze ataki chyba padaczkowe, córki mówią, że nic się nie dzieje, ale ja uciekam ,1 sierpnia rano jadę do domku. Rodzina,znajomi i krewni królika mają nieustanny temat do rozmów- jak to: taka kasa i zjeżdża-jest zmęczona? czym? Powiedziałam im,że to, że siedzę murem z pdp to znaczy , że pracuję. Tylko 2 x w tygodniu mogę wyjść w czasie pauzy -przychodzi wtedy jakaś znajoma i zostaje z pdp. Codzienna pausa trwa tylko godzinę, potem pdp krzyczy, żeby ją wypuścić z łóżka i po przerwie :( Są wsród nas pewnie takie opiekunki, które dałyby radę- ja niestety wysiadam :( Ważniejszy jest dla mnie spokój psychiczny niż kasa. Pozdrawiam

Miałam tak samo pdp z demencja agresywna cały dzień szalała i uciekala . Nic nie można było zrobić spokojnie , co z tego że córka była lekarzem jak nie chciała dać tabletek na sen a babcia wstawala w ciągu godziny nawet 5 razy od 20 do 1 w nocy nie spałam bo chodziła po pokoju i krzyczała . Przerwy też nie było owszem za dobre pieniądze bo jeszcze nie było mowy o brexicie ale po rozmowie z córką doszłam do wniosku że to nie ma sensu . Córka stwierdziła że nie potrzebuje przerwy w ciągu dnia a agresywna babcia to nie problem no cóż ... 
25 lipca 2018 10:26 / 1 osobie podoba się ten post
martynadln

Ja niestety miałam kiepski dzień :( Mam trudną podopieczną z galopujacą demencją :( Przedwczoraj 3 pobudki w nocy, w tym jedna z bonusem w postaci gołej i obrobionej pdp, wczoraj obsiurana i też wyrozbierana, a dziś na spacerze ( wyszłyśmy o 19 ) dostała ataku-nie wiem-padaczki ? Wywalony jęzor, cieknąca ślina, bezwładnie zwisała z Rollstuhla...Wróciłyśmy do domu, oprzytomniała, ale jeszcze chciała zostać na świeżym powietrzu...Ok. 20.30 ona chce na klo...miałam geszeft mit besischene Hose und Schuhe :( Rozdeptała oczywiście wszystko... Masakra :( Przede mną jeszcze tydzień :( czy wytrzymam :( Pozdrawiam:kropla potu:

Czesto gęsto rodzina nie widzi lub nie chce widzieć problemu ( co zdarza sie często). Jest opiekunka więc oni maja sumienie czyste. A ze my jesteśmy wystawione na pierwszą linie frontu , co to ich obchodzi. Przerwa? Jaka przerwa? Poco? Zmęczona? Niby czym? Takie sa niestety realia
25 lipca 2018 12:41
Marhall

Jeżu ta jakiś straszny przypadek moim prywatnym zdaniem jest ze takich ludzi powinno się oddać do altenheimu ta kobieta nie nadaje się do zwykłej opieki i czy ty wiedzialas gdzie jedziesz czy jak zwykle loteria agencji a może się uda

Też jestem tego zdania, córki też przebąkują o Heimie :( Niestety, jestem prywatnie, a koleżanka, która nagrała mi tę robotę, też nie wiedziała jaka jest sytuacja :( Te torby oczywiscie Jej nic nie powiedziały, a tym samym ja pojechałam nieświadoma, co mnie czeka :( Ze spacerami koniec, czy rano, czy wieczorem.Ona te ataki miewa nawet przy stole :( Wózek ma silnik elektryczny, więc jest ciężki; uszarpałam się wczoraj, bo myślałam, że ją zgubię :( Jak dobra kasa, to wiadomo, że jest haczyk :( ale to jest HAK !!! Jestem na skraju wyczerpania nerwowego i fizycznego :( Pozdrawiam wszystkich i życzę szybkiego dzionka :)