Jak minął dzień 5

27 października 2019 00:07 / 4 osobom podoba się ten post
Konwalia08

Ło matko i córko Jurandówna :oklaski:i Zbyszko z Bogdańca :hihi:Kurde powtórka z historii a niech mnie, nagle 1410. Sorki którędy na Grunwald ?:hihi:

Pod Grunwaldem, to chociaż wiadomo, kto zwyciężył, a tutaj, jak to w bajkach często, pomieszanie z poplątaniem 
27 października 2019 07:05 / 3 osobom podoba się ten post
Gusia29

Pod Grunwaldem, to chociaż wiadomo, kto zwyciężył, a tutaj, jak to w bajkach często, pomieszanie z poplątaniem :-)

Niby wiesz a nic nie wiesz .....
Być albo nie być ....oto jest pytanie ? Pacz jak z Grunwaldu na Szekspira łatwo przeskoczyć 
27 października 2019 12:11 / 4 osobom podoba się ten post
Oj, oj Była sobie persona, która oznajmiła ,że odbyła praktykę na oddziale psychiatrycznym... Robiła takie przeskoki.... ale-praktyki zawodowej najwyraźniej nie podjęła...Nie wiem...może praktykowała jako pacjent.
Hmmm ...i w takich skokach, czy przeskokach można  wirtuozerię osiągnąć ....Mega epicko Szacun...
27 października 2019 12:31 / 3 osobom podoba się ten post
tina 100%

Oj, oj :-) Była sobie persona, która oznajmiła ,że odbyła praktykę na oddziale psychiatrycznym... Robiła takie przeskoki....:kwiatek dla ciebie1: ale-praktyki zawodowej najwyraźniej nie podjęła...Nie wiem...może praktykowała jako pacjent.
Hmmm ...i w takich skokach, czy przeskokach można  wirtuozerię osiągnąć ....Mega epicko :-) Szacun...

nic nie napiszę  w podjętym temacie bo na wirtuozerii psychiatrycznej się nie znam 
27 października 2019 12:46 / 4 osobom podoba się ten post
Konwalia08

:-)nic nie napiszę  w podjętym temacie bo na wirtuozerii psychiatrycznej się nie znam :-)

Napisałam szacun i wieję  Nie podejmuję się i nie podejmę. Tacy wirtuozi piszczą i buuuuuczą - zbiorowo 
Ale podziwiam, bo trzeba mieć zdrowie do tego ....i to wszystko...
27 października 2019 16:12 / 3 osobom podoba się ten post
tina 100%

Napisałam szacun i wieję :-) Nie podejmuję się i nie podejmę. Tacy wirtuozi piszczą i buuuuuczą - zbiorowo :-)
Ale podziwiam, bo trzeba mieć zdrowie do tego ....i to wszystko...

Zbiorowa histeria....
27 października 2019 16:37 / 3 osobom podoba się ten post
Gusia29

Mówiąc o wprowadzaniu zmian, nie miałam na myśli przestawiania mebli, drobiazgów, a już nie daj Boże czegokolwiek w szafkach kuchennych czy szufladach. Więc w tym sensie  ,zostawialam miejsce takim, jakim zastałam. 
Zmiany tyczyly się tego, co mogło usprawnić i lepiej zorganizować moją pracę. Bo nie muszę chyba przecież tak, jak wcześniej przychodząca pomoc domowa, w jednym dniu odkurzać i myć podłóg w domu o trzech kondygnacjach? Ta pani przychodziła tylko do podłóg raz w tygodniu, a następnego tygodnia tylko do kuchni i lazienek. Resztę babcia ogarnęła sama, więc można sobie wyobrazić,w jakim stanie ten dom zastałam. Pierwszy tydzień, to tylko łazienkę, wspólną niestety (Dom ogromny, a lazienka jedna!) i kuchnię pucowałam ,żebym co kolejek mogła tam zrobić, nie narażając się na odruch wymiotny. 
Zmiany dotyczyły organizacji pracy, urozmaicenia posiłków (oprócz kaszy gryczanej wszystko zaakceptowane i polubione :-). Tak,czasem podstępem robiłam podchody ,ale kiedy się okazało, że po "reorganizacji" mam więcej czasu dla Pdp, no i oczywiście dla siebie samej, to na coraz więcej swobody w moich działaniach dostawalam.

Oj, Gusia29, nikt nie wie co poeta miał na mysli . Ja mam szczęście nigdy nie zastała domu w którym musiałam zacząć od porządków . Nie po to jade . Ja pisze szczerze, tak jak postepuję jak opisuję, to chyba nic złego  . Przeciez też mogę psać, że zostawiam kartki, a zmienniczkę pieszczę . Kończę swoją zmianę i po robocie . 
27 października 2019 16:40 / 4 osobom podoba się ten post
Malgi

Twoja Sara jest już chyba w tym wieku, co wszystko "siada" i trzeba się z tym pogodzić. Niemniej smutno, gdy pupil choruje i nie można mu za bardzo ulżyć.:aniolki::modlmy sie:

Młodsza ode mnie  Nic nie siada  ( no,no  ) juz jest duzo lepiej . Jest po RTG i badaniu krwi . Jutro dalsze badania i może wreszcie sie dowiemy co to było . Oby to jakieś zatrucie ( bo juz wyszła z tego) a nie cos poważnego .
27 października 2019 20:02 / 5 osobom podoba się ten post
Mleczko

Oj, Gusia29, nikt nie wie co poeta miał na mysli . Ja mam szczęście nigdy nie zastała domu w którym musiałam zacząć od porządków . Nie po to jade . Ja pisze szczerze, tak jak postepuję jak opisuję, to chyba nic złego  . Przeciez też mogę psać, że zostawiam kartki, a zmienniczkę pieszczę . Kończę swoją zmianę i po robocie . 

Ja też szczerze, bo ja tak w ogóle, to szczera kobieta jestem 
A jak kończę robotę, to z radością wracam do domu i nie tęsknię za babciami, nie piszę, nie dzwonię, nie płaczę...
A opowiadały mi inne opiekunki i co niektóre zmienniczki, jak to się stęskniły i martwiły o babcie
27 października 2019 20:06 / 2 osobom podoba się ten post
Gusia29

Ja też szczerze, bo ja tak w ogóle, to szczera kobieta jestem :-)
A jak kończę robotę, to z radością wracam do domu i nie tęsknię za babciami, nie piszę, nie dzwonię, nie płaczę...:-)
A opowiadały mi inne opiekunki i co niektóre zmienniczki, jak to się stęskniły i martwiły o babcie :-)

cześć Gusiku
27 października 2019 20:07 / 2 osobom podoba się ten post
Konwalia08

:slodki krolik:cześć Gusiku:-)

27 października 2019 20:44 / 4 osobom podoba się ten post
Babcia już śpi, mam już czas do 7 Poza tym wszystko ok, jutro koordynatora przyjedzie z umową na zlecenie i fajnie.. jest. Mniej czasu mam, niż przedtem, babcia z lekką demencją... Dziś na tarasie szukała... siebie. Za chwilę wszystko wróciło do normy
29 października 2019 12:47 / 4 osobom podoba się ten post
Właśnie czekam na niemiecką koordynator która mówi też po.polsku. opisałam im wszystko co tu się dzieje. Za głowę się złapali. Dziś obiadu nie ma bo dziadek idzie z babka do restauracji? A ja co mam jeść? Szlag mnie trafia. Właśnie gadałam z półką z domu naprzeciwko. W ciągu 3 miesięcy jestem 6 ta opiekunka. To daje do myślenia. Córka mieszka obok ciągle kłótnie z ojcem nie wiadomo o co. To nie jest wymiana zdań tylko tzw. "darcie ryja" i trzaskanie drzwiami. Aż wstyd przede mną obca osoba. A jeszcze nowość chyba nikt tak nie miał. Żółte spinacze do bielizny a białe babki i żeby nie pomylić bo awantura. Pasty na szczoteczkę pół cm nie więcej bo też awantura. Ale to że śpię na materacu to w ogóle firma się za głowę złapała. Nie mam szafy tylko stojak na którym 6 rzeczy można powiesić i szafkę nożna z 1 szuflada. Reszta rzeczy w walizce a ona się drze (córka) że bałagan w pokoju. Ludzie czy tutaj się da pracować? Czekam na koordynator . Potem napisze co wyszło w tej sprawie. 
29 października 2019 12:50 / 5 osobom podoba się ten post
To jest moje miejsce do spania. 
29 października 2019 13:14 / 3 osobom podoba się ten post
Dusia1978

To jest moje miejsce do spania. 

Tu nie ma co polubienia dawav. Tutaj trzeba