Jutro wieczorem kierunek- dom. A może w nocy. A może nad ranem:-) Do 14 mam mieć informację od kierowcy busa. Właściwie obojętnie, o której, byle nie za długo jechać. Ostatnio 29 godzin- różne przestoje były. To chyba rekord. A najkrócej to 20- jak jechałam ja i jedna pani tylko. Najczęściej 24. To mam nadzieję, że we środę w domu będę:-)
