Jak minął dzień 6

26 listopada 2019 15:59 / 2 osobom podoba się ten post
Luke

W galerii coś takiego jeszcze było...dzieci się bawią... Kolędy puszczają... A dopiero za równe  4 tygodnie Wigilia i święta.
W powietrzu unoszące się zapachy kiełbachy, kasztanów, pączków, frytek.... I następne budy stawiają.
Tu gdzie jestem, chyba tak jak wszędzie, bardzo dużo kebabowni, pizzerii, chińskiego żarcia...
A teraz
 

A u mnie nie powiedz Świętemu że ja bym tego misia......
26 listopada 2019 16:13 / 4 osobom podoba się ten post
Konwalia08

Przyjechałam zgrzana jak 100 byków ,bo ciepło u mnie .Ruch na mieście spory na rynku rozkładają świąteczne stragany,powoli robi się nastrojowo :tak:Coś czuję w gnatach, że przewale trochę kasy, ale rozsądek zachowam bo ja rozsądna dziewczynka jestem :smiech2:Tylko dobra cena mnie skusi :hihi:

A ja dziś o takie cusik na prezent kupiłam. Było 40 i 54 procent. Wzięłam 54 co by lepszego kopa dało.  to i nogi do tańca się szybciej porwą. 
26 listopada 2019 16:24 / 3 osobom podoba się ten post
Dusia1978

A ja dziś o takie cusik na prezent kupiłam. Było 40 i 54 procent. Wzięłam 54 co by lepszego kopa dało. :smiech3: to i nogi do tańca się szybciej porwą. :radosc1:

Signora Dusia ile kosztuje ta flaszencja ?Rum lubię jak kaloryfer szwankuje i gdzie została zakupiona ta przytulanka ?
26 listopada 2019 16:33 / 3 osobom podoba się ten post
Konwalia08

Signora Dusia ile kosztuje ta flaszencja ?Rum lubię jak kaloryfer szwankuje :-)i gdzie została zakupiona ta przytulanka ?

A proszę bardzo. Teraz promocja w Edece. 
26 listopada 2019 16:34 / 2 osobom podoba się ten post
Konwalia08

Signora Dusia ile kosztuje ta flaszencja ?Rum lubię jak kaloryfer szwankuje :-)i gdzie została zakupiona ta przytulanka ?

9.99 euro
26 listopada 2019 19:40 / 2 osobom podoba się ten post
tina 100%

Dosyć problematyczne to jest. Swoją drogą może nam Luke opisze, jak się to ustrojstwo spisuje, bo tak dobre jak cewnik wewnetrzny nie jest- chyba , że zrobili coś bardziej modernego.

Zawsze jest ryzyko zsunięcia się z penisa, wtedy łóżka zalane albo tylko mokre. Ciężko się nakłada, ale jak się nałoży, i pociągnię taką zawleczkę w górę, to nie ma obaw, do zsunięcia. Kondom ma zakończenie w kształcie tulejki, którą jest połączona z urinobojtelkiem,, czyli tak, jak przy normalnym cewniku
26 listopada 2019 20:49 / 5 osobom podoba się ten post
U mnie dzień minął pracowicie,pranie rzeczy,które na pewno się przydadzą,potem wyrzucanie z walizki tych,które przestały mi sie od wczoraj podobać.Obiad poszedł na łatwiznę-barszcz z uszkami kupnymi,bo nie mam serca do pichcenia.Wogóle to cały dzień dekiel mnie boli,pogoda jak w Anglii,ja niby meteoropata,ale to chyba już stres.Oczywiście przeglad ładowarek,głośników i telefonów,bo bez tego sie nie ruszam-z kosmetyków moge mieć tylko kredke do oczu i błyszczyk,ale rezerwa komputerowa muss sein .
26 listopada 2019 21:22 / 3 osobom podoba się ten post
Dobry wieczór Szanownej Opiece

Cewnik naprąciowy(das Kondom urinal).
Zakładanie:
Myjemy, suszymy, dezynfekujemy ręce, zakładamy rękawice.
Na umytego, wysuszonego penisa nakładamy cewnik, rozwijając go ok. 2 do 3 cm, nie więcej jednak, niż długość żołędzia. Ściągamy napletek, wprowadzamy żołąłądź w kondom(trzymamy go w "koszyczku utworzonym z czterech palców: kciuka, wskazujacego, środkowego i serdecznego).
Przytrzymujemy dość mocno palcami z "koszyczka" żołędzia i rozwijamy kondom do mniej więcej połowy długości penisa. Trzymając obleczoną część penisa, chwytamy drugą ręką zawleczkę taśmy i rozwijamy go do całej długości penisa. Teraz obejmujemy nasadę penisa już w cewniku całą dłonią i  oddajemy jej ciepło, by zadziałał klej termiczny, przez ok. 30 sek. Podpinamy do ujścia cewnika rurkę worka na mocz, układamy odpowiednio i swobodnie przewód(by nie zagiął się podczas ruchów pdp), zabezpieczamy zapięciem do podkładu lub prześcieradła, zawieszamy worek na ramie łóżka(niżej niż pęcherz pdp). Sprawdzamy, czy zawór spustowy jest zamknięty, by rano nie mieć niespodzianki na podłodze.
Ważne informacje dodatkowe.
To, że cewnik potrafi spaść z penisa w czasie nocy to bajki dla naiwnych, oczywiście pod warunkiem, że jest on dobrze założony i rozwinięty na całej długości. Jest on dość trwale przyklejony i chyba że przy silnym, i bolesnym szarpaniu za przewód przez pdp, potrafi dopiero spaść. Ból w tym przypadku nie pozwala na jego wyszarpywanie. Ale mamy różnych gagatków.
! Oliwki, maści, kremów itp., do pachwin i okolic intymnych używamy dopiero PO nałożeniu cewnika.
O zdejmowaniu napiszę jutro!
Penisa u nasady trzeba dokładnie podgolić. Rozmiar cewnika musi być odpowiednio dobrany do fi penisa i jego długości( nie wzwiedzionego!).
Dyskretny, bezpieczny, nieinwazyjny w drogi moczowe i pęcherz. Na spacery, czy do długiego transportu, mobilny woreczek(0.5 do 1 L.poj.) mocowany do nogi w specjalnej opasce, bąź na rzep w nogawce spodni pdp.
 Przy zachowaniu ww. higieny podczas zakładania istnieją bardzo znikome szanse na zainfekowanie pdp.
Tyle z tym cacadłem, z mojego doświadczenia. Pikunio. Zapewniam. Malutki
26 listopada 2019 21:39 / 4 osobom podoba się ten post
Dziś ciąg dalszy rozmów o pracę. W mojej (jeszcze) obecnej firmie rozmawiałam o tym, że się zastanawiam nad zmianami- z powodu za mało satysfakcjonujących zarobków. Do końca tygodnia mają mi być przedstawione propozycje, które może plany zmienią. Poza tym spytałam o pracę w Szwajcarii- z odpowiedzi wynikało, że się nie kwalifikuję. Ale dostałam telefon do koordynatorki tym się zajmującej i zamierzam do niej zadzwonić. Zobaczę, co powie- co musiałabym zrobić. I na jakich warunkach- obecnie interesują mnie polskie, bo z pobieżnych wyliczeń mi wychodzi, że do lat pracy potrzebnych do najniższej emerytury (na taką tylko mogę liczyć) odrobinę mi brakuje. Bo zdaje się rok pracy na pół etatu zaliczają jako pół roku- muszę to sprawdzić.
Leniwie dziś było, ale interesująco. Jestem otwarta na różne kierunki, zobaczę, co się wykluje
Do firmy Konwalii i Luka nie zgłosiłam się jeszcze, bo ta nowa mnie zaskoczyła propozycją pracy dzień po zgłoszeniu. Ale rodzina coś długo się zastanawia. Mają czas, ale  ja z kolei nie chcę zwlekać, wolę działać. Dopóki nie mam umowy, to mam pole manewru. W mojej firmie też już wiedzą, że niekoniecznie wrócę tam, gdzie byłam.
A jutro idę odebrać dwa obrazki olejne z firmy, która m.in. robi oprawy. Jeden dostałam od przyjaciółki, drugi wieziemy naszej koleżance do Brukseli. Autorka ponoć była i stwierdziła, że dobrze wyglądają (wybierałyśmy razem ramy i passe partout pewnie dłużej niż pół godziny- ale fajnie było popatrzeć, jak artysta to widzi).
Sporo się dzieje, ale na luzie. Fajnie.
 
26 listopada 2019 22:13 / 3 osobom podoba się ten post
Werska

Dziś ciąg dalszy rozmów o pracę. W mojej (jeszcze) obecnej firmie rozmawiałam o tym, że się zastanawiam nad zmianami- z powodu za mało satysfakcjonujących zarobków. Do końca tygodnia mają mi być przedstawione propozycje, które może plany zmienią. Poza tym spytałam o pracę w Szwajcarii- z odpowiedzi wynikało, że się nie kwalifikuję. Ale dostałam telefon do koordynatorki tym się zajmującej i zamierzam do niej zadzwonić. Zobaczę, co powie- co musiałabym zrobić. I na jakich warunkach- obecnie interesują mnie polskie, bo z pobieżnych wyliczeń mi wychodzi, że do lat pracy potrzebnych do najniższej emerytury (na taką tylko mogę liczyć) odrobinę mi brakuje. Bo zdaje się rok pracy na pół etatu zaliczają jako pół roku- muszę to sprawdzić.
Leniwie dziś było, ale interesująco. Jestem otwarta na różne kierunki, zobaczę, co się wykluje:-)
Do firmy Konwalii i Luka nie zgłosiłam się jeszcze, bo ta nowa mnie zaskoczyła propozycją pracy dzień po zgłoszeniu. Ale rodzina coś długo się zastanawia. Mają czas, ale  ja z kolei nie chcę zwlekać, wolę działać. Dopóki nie mam umowy, to mam pole manewru. W mojej firmie też już wiedzą, że niekoniecznie wrócę tam, gdzie byłam.
A jutro idę odebrać dwa obrazki olejne z firmy, która m.in. robi oprawy. Jeden dostałam od przyjaciółki, drugi wieziemy naszej koleżance do Brukseli. Autorka ponoć była i stwierdziła, że dobrze wyglądają (wybierałyśmy razem ramy i passe partout pewnie dłużej niż pół godziny- ale fajnie było popatrzeć, jak artysta to widzi).
Sporo się dzieje, ale na luzie. Fajnie.
 

Nie wiem, czy o to Ci chodzi, ale na umowę-zlecenie do Szwajcarii nie oddelegowują. Tylko szwajcarska umowa o pracę- składki odprowadzane w Szwajcarii.
26 listopada 2019 22:28 / 3 osobom podoba się ten post
tina 100%

Nie wiem, czy o to Ci chodzi, ale na umowę-zlecenie do Szwajcarii nie oddelegowują. Tylko szwajcarska umowa o pracę- składki odprowadzane w Szwajcarii.

Dokładanie o to! Jak szukałam informacji, to trafiłam na wzmianki o tym, że składki odprowadzane w Szwajcarii- ale pewna nie byłam. To znaczy, że pozostaję w DE. Ale zadzwonię do tej koordynatorki. Jeśli akurat moja koordynatorka tego, co teraz piszę nie przeczyta (bo może czasem firmy też tu zaglądają), to może być element negocjacji
I podpytam, co trzeba, bo opiekunka z mojej rodziny jest zainteresowana (a myślę, że jej niewiele do wymagań brakuje), to jej coś podpowiem.
Dzięki!
26 listopada 2019 22:30 / 4 osobom podoba się ten post
tina 100%

Nie wiem, czy o to Ci chodzi, ale na umowę-zlecenie do Szwajcarii nie oddelegowują. Tylko szwajcarska umowa o pracę- składki odprowadzane w Szwajcarii.

Myślę że po Nowym  Roku spróbuję aplikować zobaczę co z tego wyjdzie.... nie wyjdzie to trudno
26 listopada 2019 22:30 / 4 osobom podoba się ten post
A co do tego zakładanego podopiecznym płci męskiej "czegoś"- to mam pytanie. Jedna z moich zmienniczek opowiadała, że coś takiego musiała zakładać, ale członek pdp. musiał być we wzwodzie. Wydawało mi się to dziwne, ale tematu nie drążyłam. Skoro się już taki pojawił- to czy wiecie o czymś takim? Czy to było to, o czym piszecie, tylko ją ktoś w błąd wprowadził? Ale wtedy by spadało...
26 listopada 2019 22:37 / 4 osobom podoba się ten post
Werska

A co do tego zakładanego podopiecznym płci męskiej "czegoś"- to mam pytanie. Jedna z moich zmienniczek opowiadała, że coś takiego musiała zakładać, ale członek pdp. musiał być we wzwodzie. Wydawało mi się to dziwne, ale tematu nie drążyłam. Skoro się już taki pojawił- to czy wiecie o czymś takim? Czy to było to, o czym piszecie, tylko ją ktoś w błąd wprowadził? Ale wtedy by spadało...

Nasz nowy uzytkownik Jan zamieścil dokładny tutorial. Jak jest własciwie założony to nie powinien spaść. Ja miałam z tym do czynienia przez krótki okres- mocowało się to do skóry za pomocą kleju. Nie jest jednak zalecany, jak siusiak jest zbyt mały, ale z tym wzwodem to sobie wymyśliła 
 
26 listopada 2019 22:38 / 3 osobom podoba się ten post
Konwalia08

Myślę że po Nowym  Roku spróbuję aplikować :-)zobaczę co z tego wyjdzie.... nie wyjdzie to trudno:-)

Wyslę na emalię adresy firm w CH, jeśli chcesz. Tu się boję , bo mnie jeszcze Oli łupnie