Jak minął dzień 7

23 stycznia 2020 15:26 / 3 osobom podoba się ten post
marta74

Hop,hop,Malgi,gdzie zgubiły się dzisiejsze odliczajki. ? :-)

A kliknij w  Wygadaj się i tam są odliczajki Jak jest dużo wątków, to te, do których przez jakiś czas nikt nie zaglądał, wracają do głównego działu... W tym przypadku do Wygadaj się
23 stycznia 2020 15:32 / 2 osobom podoba się ten post
Luke

A kliknij w  Wygadaj się i tam są odliczajki:-) Jak jest dużo wątków, to te, do których przez jakiś czas nikt nie zaglądał, wracają do głównego działu... W tym przypadku do Wygadaj się:-)

Dzięki 
23 stycznia 2020 15:34 / 7 osobom podoba się ten post
Dzień mija spokojnie, załatwiłem sobie busa, co by mnie zawiózł za gramanicę Agencja się pytała mnie, czy aby przyjadę, bo dziadkowie nie mogą się doczekać dnia mojego przyjazdu
23 stycznia 2020 15:38 / 4 osobom podoba się ten post
tina 100%

Małgochna- toż dobrze o tym wiem :-) Mnie lawirowanie też kiepsko idzie. Jesteś jedną z niewielu osób z którymi można pisać  wprost a i zaszaleć- dlatego taka forma.
Nie ugryzę już Ciebie :aniolki:

Nio 
23 stycznia 2020 15:43 / 3 osobom podoba się ten post
Malgoszg

Nio :-)

Przysiade sie 
23 stycznia 2020 15:45 / 1 osobie podoba się ten post
Luke

Dzień mija spokojnie, załatwiłem sobie busa, co by mnie zawiózł za gramanicę:smiech3: Agencja się pytała mnie, czy aby przyjadę, bo dziadkowie nie mogą się doczekać dnia mojego przyjazdu:ogladam tv::smiech2:

Zapytam , bo nie jestem na bieżąco. Wracasz ? na ktora sztele ?
23 stycznia 2020 15:57 / 6 osobom podoba się ten post
Mleczko

Zapytam , bo nie jestem na bieżąco. Wracasz ? na ktora sztele ?

Nie wracam na poprzednią, jadę na nową... Dziadek do opieki, a babcia tylko do jedzenia, haha Zapowiada się fajnie... No i otwieram sztelę. Będę nad Łabą, 100 m od niej. A po drugiej stronie okolice mojego poprzedniego miasta
23 stycznia 2020 16:00 / 7 osobom podoba się ten post
Nie wiem czy ubrać się w garnitur
Przypomniał mi się jeden zmiennik, który mnie zmieniał... W garniturze, rzecz jasna
23 stycznia 2020 16:10 / 6 osobom podoba się ten post
Luke

Nie wracam na poprzednią, jadę na nową... Dziadek do opieki, a babcia tylko do jedzenia, haha:-) Zapowiada się fajnie... No i otwieram sztelę. Będę nad Łabą, 100 m od niej. A po drugiej stronie okolice mojego poprzedniego miasta

Nie jestem malostkowa i nie burzylam sie jak babcia albo dziadek dosiadali sie do stolu .Na mojej przedostatniej szteli gotowalam w piatki na cztery osoby .Tak bylo za zycia babki, ze córka z mezem w tym.dniu przychodzila na obiad . I tak zostalo . Za to ja nie gotowalam  obiadu w sobote  i niedziele .Corka dziadka znosila nam na dol . A w soboty pracowalismy w ogrodku przy roslinach i trawniku .Potem byl gryll i winko bylo .Dziadek sie cieszyl i fajnie bylo .
 
23 stycznia 2020 16:12 / 3 osobom podoba się ten post
Luke

Nie wiem czy ubrać się w garnitur:gwizdanie::smiech3:
Przypomniał mi się jeden zmiennik, który mnie zmieniał... W garniturze, rzecz jasna:bezradny:

Nie przytrzasni krawata drzwiami w busie . Opiekunki tez jada w pelnym makijażu  jak na Sylwestra .Ale to rzecz gustu .
23 stycznia 2020 16:19 / 3 osobom podoba się ten post
Mleczko

Przysiade sie :mniam:

Starczy dla wszystkich   
23 stycznia 2020 16:21 / 2 osobom podoba się ten post
Malgoszg

Nio :-)

Dzięki, aż mi pachnie margeritą z lapotopowego wentylatora 
23 stycznia 2020 16:40 / 4 osobom podoba się ten post
Mleczko

Nie jestem malostkowa i nie burzylam sie jak babcia albo dziadek dosiadali sie do stolu .Na mojej przedostatniej szteli gotowalam w piatki na cztery osoby .Tak bylo za zycia babki, ze córka z mezem w tym.dniu przychodzila na obiad . I tak zostalo . Za to ja nie gotowalam  obiadu w sobote  i niedziele .Corka dziadka znosila nam na dol . A w soboty pracowalismy w ogrodku przy roslinach i trawniku .Potem byl gryll i winko bylo .Dziadek sie cieszyl i fajnie bylo .
 

Powiem Ci tak... Czy ja gotuję na dwie czy na trzy osoby... co tracę? Dodatkowy czas? Najwyżej oskrobię kilka ziemniaków więcej, rozbiję jeden kotlet więcej itd. Przy zupie podobnie. Nie rozumiem takich zachowań opiekunów,, uważających żonę czy też męża naszego pdp jako dodatkowego naszego klienta, w stosunku do którego rościć mamy prawo o dodatkową zapłatę za posiłki. Tak samo okazjonalne przygotowanie obiadu dla dwóch jeszcze osób. Zawsze od dwuosobowych rodzin, pdp i partnerki/partnera, na koniec otrzymywałem i tak gratyfikację za całokształt. I na co tu marudzić?
 
23 stycznia 2020 16:51 / 3 osobom podoba się ten post
Luke

Powiem Ci tak... Czy ja gotuję na dwie czy na trzy osoby... co tracę? Dodatkowy czas? Najwyżej oskrobię kilka ziemniaków więcej, rozbiję jeden kotlet więcej itd. Przy zupie podobnie. Nie rozumiem takich zachowań opiekunów,, uważających żonę czy też męża naszego pdp jako dodatkowego naszego klienta, w stosunku do którego rościć mamy prawo o dodatkową zapłatę za posiłki. Tak samo okazjonalne przygotowanie obiadu dla dwóch jeszcze osób. Zawsze od dwuosobowych rodzin, pdp i partnerki/partnera, na koniec otrzymywałem i tak gratyfikację za całokształt. I na co tu marudzić?:-)
 

Masz racje jak zwykle .Jaka praca taka placa . 
23 stycznia 2020 16:56 / 3 osobom podoba się ten post
Może nie jak zwykle, bo i też mogę się mylić i nie jestem wszystko wiedzącym