Problemy początkującej

29 stycznia 2020 09:05 / 2 osobom podoba się ten post
Nie jestem tu pierwszą opiekunką. Poprzedniczka twierdziła, że rodzina jest cudowna... i nie miała z nimi problemów, bo była tu dużo krócej niż ja
29 stycznia 2020 09:17 / 3 osobom podoba się ten post
Norma

Nie jestem tu pierwszą opiekunką. Poprzedniczka twierdziła, że rodzina jest cudowna... i nie miała z nimi problemów, bo była tu dużo krócej niż ja

Musisz podjąć decyzję czy chcesz tam pracować na takich warunkach jak masz teraz czy nie. Jak nie to szkoda Twoich nerwów. Są setki miejsc pracy gdzie respektuja nasze prawa i nie neguja naszej przydatności. Powodzenia. Nie denerwuj się postaraj się wszystko załatwiać na spokojnie bo nerwowość jeszcze pogarsza sytuację i coraz trudniej się dogadać. 
29 stycznia 2020 09:20 / 3 osobom podoba się ten post
Norma

Nie jestem tu pierwszą opiekunką. Poprzedniczka twierdziła, że rodzina jest cudowna... i nie miała z nimi problemów, bo była tu dużo krócej niż ja

Rodzina cudowna i krócej niż ty? To ile tam już jesteś?
Nie przeszkadzał jej brak przerw? Dzień wolny nie zawsze jest- w ostatnich dwóch miejscach mam, ale wcześniej były tylko te codzienne przerwy.  Bywa, że rodzina więcej płaci, ale nie chce się angażować w organizowanie przerw- jeśli pdp. wymaga stałego siedzenia przy nim (mam na myśli pracę na czarno), to trudno dyskutować, jeśli na coś się wcześniej zgodziło za większe pieniądze.
Tu problemem jest syn, który uważa ciebie za 24 godzinną niewolnicę, lub damę do towarzystwa dla swojej matki? I przyjaciółka, która wraz z pdp. nakręcają się w  stwierdzeniach, że siedzenie z pdp. to nie praca? Czy coś jeszcze? Bo się pogubiłam.
Skoro ci tam źle, to próbujesz coś zmienić, jeśli się nie uda- szukasz innej pracy. Albo zaciskasz zęby, stwierdzasz, że mimo wszystko wytrwasz i stella- mina coraz bardziej się umacnia w swoich pomysłach...
29 stycznia 2020 09:27 / 2 osobom podoba się ten post
Werska

Rodzina cudowna i krócej niż ty? To ile tam już jesteś?
Nie przeszkadzał jej brak przerw? Dzień wolny nie zawsze jest- w ostatnich dwóch miejscach mam, ale wcześniej były tylko te codzienne przerwy.  Bywa, że rodzina więcej płaci, ale nie chce się angażować w organizowanie przerw- jeśli pdp. wymaga stałego siedzenia przy nim (mam na myśli pracę na czarno), to trudno dyskutować, jeśli na coś się wcześniej zgodziło za większe pieniądze.
Tu problemem jest syn, który uważa ciebie za 24 godzinną niewolnicę, lub damę do towarzystwa dla swojej matki? I przyjaciółka, która wraz z pdp. nakręcają się w  stwierdzeniach, że siedzenie z pdp. to nie praca? Czy coś jeszcze? Bo się pogubiłam.
Skoro ci tam źle, to próbujesz coś zmienić, jeśli się nie uda- szukasz innej pracy. Albo zaciskasz zęby, stwierdzasz, że mimo wszystko wytrwasz i stella- mina coraz bardziej się umacnia w swoich pomysłach...

To by było chyba na tyle 
01 lutego 2020 07:00 / 1 osobie podoba się ten post
Norma

Nie jestem tu pierwszą opiekunką. Poprzedniczka twierdziła, że rodzina jest cudowna... i nie miała z nimi problemów, bo była tu dużo krócej niż ja

Przepraszam za mój wpis ten ostatni ale to tylko dlatego, że miałam nerwa na to.jak traktuje Cię ta rodzina 
Odezwij się. Napisz czy udało Ci się coś zmienić na lepsze 
Jakbyś potrzebowała kiedyś pomocy w znalezieniu czegoś prywatnie to odezwij się