Z tego, co słyszałam, to mówią o tym, że do pracy będzie można przyjechać. Czyli te, które mają umowę nie powinny mieć problemu ze zjechaniem, bo zmienniczka dojedzie- jeśli taka jest, oczywiście. Gorzej z tymi na czarno- tu nie mogą powiedzieć, że do pracy jadą. Dziewczyny pracujące bez umowy mogą mieć większy problem ze zmienniczkami...
Tak mi się wydaje na podstawie wypowiedzi o zamknięciu granic.