Jak minął dzień 8

Premier wprowadził stan epidemii , stan zagrożenia epidemicznego mieliśmy teraz 
Ustawa mogą teraz uznać jakąś strefę za strefę zero , zamknąć miasto , region ..To chyba tak jak tutaj Ausgangsperre .

30. tys. za naruszenie kwarantanny

to samo . Pisłam szybko -  przedłużenie stanu...................... i przedłużenie przerwy szkolnej .

będzie wystąpienie prezydenta .

Wp.pl podaje wprowadzenie stanu epidemii. Jako następny krok po stanie zagrożenia epidemicznego
Twój link jest że że sr , premier dzisiaj ogłosił stan epidemii 

Autor: Monika Stelmach |Data: 19.03.2020  to moj link 
 
 
Poprawiam sie - sorry           https://bezprawnik.pl/stan-epidemii/

Byłam na zakupach. Ludzi mało. Odległości- mniej więcej zachowywane.
Dyrektorowi szkoły telefon się od rana grzał, w laptop wpatrzony siedział i pracował zdalnie. Teraz panowie zrobili na kanapie drzemkę popołudniową. Zobaczę, jak z ćwiczeniami będzie, bo pdp. dwie godziny temu stwierdził, że później... Może się uda go zachęcić.
Miałam iść na rower, ale pomyślałam sobie, że skoro ponoć dziś ma być dzień decydujący tutaj, to, mimo, że zamierzałam pojeździć z dala od ludzi i wszystkiego, to nie będę tłoku robić.
W sumie akurat tutaj młody jest zwolennikiem izolacji to się pilnujemy i tylko konieczne wyjścia są. Nikt nie przychodzi, a z takim jednym od wszystkiego, który czyścił oczko z rybami gadał przez otwarte drzwi z daleka.
 

Dzień mija spokojnie. Naleśniki zjedzone. Teraz tylko pranie kolejne rozwieszę i do wieczora 

Dzień szybciutko zleciał.ja teraz kawką  i sałatka owocowa. Pdp już zjedli i sałatkę i po kawałeczku ciasta i kawkę też wypili. Teraz każdy swoje zajęcia ma. Dziadek lubi grać na laptopie lub na nim układa pasjansa  a babcia szydelkuje. Już całe pudło serwetek zrobionych ale przynajmniej nie dokucza.  ja upralam swoją zimową kurtkę i czapkę i szalik bo raczej już w tym chodziła nie będę. No chyba że na powrót kurtka się przyda gdyby kolejki duże były a w nich różnie bywa. ( Kiedy to będzie? ). Mięsko na jutro wyjęłam bo muszę je na wieczór w przyprawach przygotiwac. Potem jeszcze kolacja i koniec dnia. A żeby nie było że jestem gołosłowną wstawiam zdjęcia ciasta. Piekłam zebrę . Dziadki schwalily. Poporcjuje będzie na kilka razy. 

Dziś sobota, to i większe zakupy. Ale bez przesady. Z maseczką na twarzy, zajrzałem do Kauflandu. Cały czas komunikaty z głośników lecą, ludzi nie za wielu. Jak na sobotę. Zaopatrzenie dobre, nawet dziś ludzie coś pogardzili filetem z piersi za jedyne 11,99 zł za kg. Było południe, a towaru jeszcze bardzo dużo. Innego rodzaju mięsa i wędlin też. To samo w Tesco. Wszędzie powrócił ryż, makarony. To, co niedawno jeszcze masowo ludzie wykupywali. W sklepach spotkałem kilka osób z maseczkami. Tak dzień powoli zleciał, teraz tv, odpoczynek. Kiedy powróci radość życia, nie wiem. 

To Ty zdolniacha jesteś

Mogłam się bardziej przyłożyć i upiec Panią Walewska czy karpatkę czy  inne jakieś ale   w tej zaistniałej sytuacji poprostu nie mam werwy. Ale dziękuję i zapraszam na ciacho. 

Boli mnie gardło to jeśli chodzi o to jak minął dzień