Jak minął dzień 9

18 maja 2020 13:21 / 7 osobom podoba się ten post
Super jest. Młodzi rządzą w kuchni. Ja muszę poczekać na swoją kolej. Pranie wstawiłam a potem na ogród idę pogrzebać w ziemi 
18 maja 2020 18:09 / 6 osobom podoba się ten post
dorotee

No majtkuf nie ma :-)

Na maskę przerobiła misiowa
18 maja 2020 18:32 / 8 osobom podoba się ten post
No to lecimy z tym koksem hmmmm.Jestem do dziadka który leży, w szpitalu i nie wiadomo kiedy wróci przy nim dużo roboty do tej pory nie było to narkoleptyk między innymi .Babcia na doczepkę zdrowa( była dentystka a dziadek były internista).Babcia prężna, kobieta, pojechałyśmy dziś do szpitala pięknym kabrio az się siedzenia trzymalam, sama weszła do mężaW domu jest piese ze schroniska od razu mnie polubił .Dziadkowie mają też konia babcia do niego pojechała 10 km dalej a ja szykuje kolację dla nas typu obiadokolacja.Codziennie przychodzi Putz Frau ale nie ogarnia wszystkiego bo chałupa wielka, ale jest bałagan .Ja mam zamiar sprzątać i owszem ale tam gdzie ja urzędować będę  dziadka pokój z łazienką ,kuchnia i moje włościa .A i  sofę babka kupi jutro bo to co stoi u mnie w pokoju trudno się rozkłada i składa ,wszyscy spimyy na jednym piętrze.Piekne duże karpie pływają w ogrodzie .Ogród zarąbisty .Tyle na dziś 
18 maja 2020 18:38 / 6 osobom podoba się ten post
Konwalia08

No to lecimy z tym koksem hmmmm.Jestem do dziadka który leży, w szpitalu i nie wiadomo kiedy wróci przy nim dużo roboty do tej pory nie było to narkoleptyk między innymi .Babcia na doczepkę zdrowa( była dentystka a dziadek były internista).Babcia prężna, kobieta, pojechałyśmy dziś do szpitala pięknym kabrio az się siedzenia trzymalam, sama weszła do męża:boi sie:W domu jest piese ze schroniska od razu mnie polubił .Dziadkowie mają też konia babcia do niego pojechała 10 km dalej a ja szykuje kolację dla nas typu obiadokolacja.Codziennie przychodzi Putz Frau ale nie ogarnia wszystkiego bo chałupa wielka, ale jest bałagan .Ja mam zamiar sprzątać i owszem ale tam gdzie ja urzędować będę  dziadka pokój z łazienką ,kuchnia i moje włościa .A i  sofę babka kupi jutro bo to co stoi u mnie w pokoju trudno się rozkłada i składa ,wszyscy spimyy na jednym piętrze.Piekne duże karpie pływają w ogrodzie .Ogród zarąbisty .Tyle na dziś :kwiatek dla ciebie2:

Hmmm chyba tylko udanych połowów wypada życzyć 
18 maja 2020 18:57 / 7 osobom podoba się ten post
Kika67

Hmmm chyba tylko udanych połowów wypada życzyć :-):super1:

Już wiem że tu to jednorazowa sprawa, tak czuję   Koordynator powiedział, że 4 tyg raczej, czyli ciut krócej a mnie to pasitrzasnę to i wypad 
18 maja 2020 19:13 / 4 osobom podoba się ten post
Konwalia08

Już wiem że tu to jednorazowa sprawa, tak czuję   :-)Koordynator powiedział, że 4 tyg raczej, czyli ciut krócej a mnie to pasi:oklaski:trzasnę to i wypad :yahoo:

18 maja 2020 19:33 / 8 osobom podoba się ten post
Czas wolny do 20ej, potem dziadek do łóżka, a ja przejadę się do sklepu po parę rzeczy na jutro. Jutro chcę zupę zrobić, więc kupić jakieś warzywo, albo mieszankę, w której żeby był i kalafior. No, może jakieś mięsko na środę i czwartek. Dziś siedzialem w domu. Miejsce jest super, tylko mały mankamencik... Muszę raz w nocy wstać... Dziadek sika sam, na skraju łóżka z flaszką w ręku, sam się podniesie... ale już nie ma sił nóg z powrotem na łóżko założyć i kołdrą się przykryć. Tak składa się, że i ja mam potrzeby w nocy, a one zazwyczaj się nakładają, więc nie mam co narzekać. Już po 13ej mogę zalegać aż do 16ej... o ile jestem zmęczony czy śpiący. Ale nie zawsze tak jest... Tutaj psychicznie wypoczywam, serio... Czegóż można chcieć więcej 
18 maja 2020 19:37 / 7 osobom podoba się ten post
Luke

Czas wolny do 20ej, potem dziadek do łóżka, a ja przejadę się do sklepu po parę rzeczy na jutro. Jutro chcę zupę zrobić, więc kupić jakieś warzywo, albo mieszankę, w której żeby był i kalafior. No, może jakieś mięsko na środę i czwartek. Dziś siedzialem w domu. Miejsce jest super, tylko mały mankamencik... Muszę raz w nocy wstać... Dziadek sika sam, na skraju łóżka z flaszką w ręku, sam się podniesie... ale już nie ma sił nóg z powrotem na łóżko założyć i kołdrą się przykryć. Tak składa się, że i ja mam potrzeby w nocy, a one zazwyczaj się nakładają, więc nie mam co narzekać. Już po 13ej mogę zalegać aż do 16ej... o ile jestem zmęczony czy śpiący. Ale nie zawsze tak jest... Tutaj psychicznie wypoczywam, serio... Czegóż można chcieć więcej :radosc1:

Też sikasz do flaszki? 
Nie dziwię się, że wypoczywasz psychicznie bo 1 osoba to nie to co 2. Nawet jak jedno jest zdrowe a może szczególnie 
18 maja 2020 19:43 / 6 osobom podoba się ten post
Konwalia08

Na maskę przerobiła misiowa:-)

Misiowa zaradna jest
18 maja 2020 21:21 / 5 osobom podoba się ten post
Konwalio, a na jaką Ty Straße trafiłaś, jesli mozesz podać oczywiście?
 
18 maja 2020 21:59 / 7 osobom podoba się ten post
Kurka zapominam się stąd wylogowywac i tak siedzę wiecznie online    
Po pierwsze to ja ze skargą- Marten się uparł żeby robić mi pranie , bo ma szpec nowke spod igły maszin by Miele. Okej.  Mówiłam więc zeby nastawil na 30 , nw jak zrobił ale wszystko mi pofarbowalo i wypłowiało    i jeszcze chusteczki były w środku, ale to ja akurat    Nie dość że tłucze ta maszyna ponad 2h to jeszcze wyjmowalam gorące aż parowało. W tym sportowe tischerty. Więcej nie dam. Wolę ręcznie. 
Po drugie , w sumie to bfajna tu jest miejscówka. Dwa kroki od ogródków piwnych i innych przybytkow , dosłownie w laczkach mozna pójść.  I poszliśmy we trójkę na deptak , Marten piwka popił, my obrociłysmy tradycyjnie na cmentarz, potem siup na ławeczke i tyle. 
Spoko bylo. Nast razem mamy iść we dwoje na piwko.    Ale ja nie gadam po niemiecku. No to jak ?   Ale pod wieczór już chłodno się robi. I siedzenia zwijają.  Czyli jakby jeszcze życie nocne się nie toczy .   
 
Ale najważniejsze extra pogoda jest i niech trwa .

No i tak to było. 
18 maja 2020 23:36 / 6 osobom podoba się ten post
Póżno już, więc dzionek minął, albo na odwrót.
Dni lecą tu sielankowo, spokojnie . Sniadanko , obiad , kolacja. W miedzyczasie wizyty Spitexu. Przychodzą wykonac toaletę poranną , w pauzę i na całą sobotę. Nie trzeba im patrzeć na ogół na ręce. Czasem trafi się ktoś super-hiper-extra , jak jedna Austriaczka. Rozedrgana jak na speedzie , po toalecie dziadka próbowała nam sprzedac poddupnik przeciwodleżynowy za ponad 200 CHF. Zostawiła na próbę-bardzo zachwalając. Dziadek nie kupił- puścił ją w trąbę  Nie zniechęcona,jak nas słuchy doszły- znęcala się nad innymi ludźmi.
W ogóle dziadek to spoko gość. Wesoły, dowcipny z duzym dystansem do siebie.  Czasem ma z racji swojej choroby , stany pobudzenia z afazją, czasem padaczką i wtedy trzeba go z tego wyciągać za uszy. Nocki przespane. Zamontowany cewnik. Kiedyś miał przy tym flip-flopa i jak sobie go w nocy przykręcił, to go rozpierało . Wtedy trzeba było wstać . Flipflopka już nie ma i jest ok. O 20 koniec pracy- następnego dnia 8-9 godz początek. Dwa razy w tygodniu ergoterapeuta. Raz w miesiącu trzeba do kliniki wymienic cewnik. Tak to dni płyną spokojnie. Bez nerw  Czasem dziadek sie wkurza na mnie i babcię jak coś komentujemy przy wiadomosciach. To tyle odnosnie codziennego dnia tutaj.
Aktualizacja ew . w następnych postach 
Długich, spokojnych nocy życzę i sama udaję się na spoczynek 
19 maja 2020 07:33 / 4 osobom podoba się ten post
Kika67

Też sikasz do flaszki? :zaskoczenie1::smiech3:
Nie dziwię się, że wypoczywasz psychicznie bo 1 osoba to nie to co 2. Nawet jak jedno jest zdrowe a może szczególnie :-)

Eeee tam.... zaraz do flaszki... Jeszcze lulok trafia do muszli
19 maja 2020 07:35 / 5 osobom podoba się ten post
Luke

Eeee tam.... zaraz do flaszki... Jeszcze lulok trafia do muszli:zawstydzony:
:smiech3:

Trafia bo Ci głowa dobrze pracuje i oczy cyl moszBoszeeeee
19 maja 2020 21:09 / 12 osobom podoba się ten post
Ja się pochwalę swoją maseczką... Mniejsza o kolor???