Kurs języka niemieckiego - internetowy

24 kwietnia 2013 21:10
Iwunia, tez się tego wstydzę i właśnie dlatego postanowilam sobie nauczyć sie dobrze tego języka, dla własnego komfortu.
24 kwietnia 2013 21:12
ok.to bierzemy się do roboty hehe...
24 kwietnia 2013 22:46 / 1 osobie podoba się ten post
Dziewczyny ja jestem żywym przykładem, że jak się chce to się da!
W liceum miałam niemiecki codziennie (profil z rozszerzony językiem) i ni w ząb nie mogłam skumać... gramatyka czarna magia i słowka za nic nie wchodziły do głowy! Jakimś cudem udało mi się zdać maturę i powiedziałam, że nie chcę mieć nic wspólnego z tym językiem... ale po jakimś czasie stwierdziłam, że może jednak warto jakiś język znać... poszłam na kurs, uczyłam się sama w domu i pojechałam do Niemiec mając 21 lat jako opiekunka do babci z demencja (nie miałam wówczas pojęcia, że istnieje taka choroba). Byłam 3 tyg. i jakoś poszło. Skończyłam germanistykę i jestem z siebie dumna!
Więc moje drogie Panie do nauki, bo chcieć to móc! Uda się Wam napewno!!!
A w razie jakichś kłopotów służę pomocą!
24 kwietnia 2013 22:52
Tak jest Pani Profesor!:)
03 maja 2013 23:01 / 2 osobom podoba się ten post
Tali

Dziewczyny ja jestem żywym przykładem, że jak się chce to się da!
W liceum miałam niemiecki codziennie (profil z rozszerzony językiem) i ni w ząb nie mogłam skumać... gramatyka czarna magia i słowka za nic nie wchodziły do głowy! Jakimś cudem udało mi się zdać maturę i powiedziałam, że nie chcę mieć nic wspólnego z tym językiem... ale po jakimś czasie stwierdziłam, że może jednak warto jakiś język znać... poszłam na kurs, uczyłam się sama w domu i pojechałam do Niemiec mając 21 lat jako opiekunka do babci z demencja (nie miałam wówczas pojęcia, że istnieje taka choroba). Byłam 3 tyg. i jakoś poszło. Skończyłam germanistykę i jestem z siebie dumna!
Więc moje drogie Panie do nauki, bo chcieć to móc! Uda się Wam napewno!!!
A w razie jakichś kłopotów służę pomocą!

Ale Ty miałaś wtedy 20 lat,a ja duuuuzo więcej. Sama widzę różnicę jak opornie wchodzi mi do głowy nauka teraz a jak łatwo szło mi kiedyś.
Co ja bym dała żeby cofnąć się o 20 lat....
Ta blokada jest straszna. Najdziwniejsze jest to,że jak jestem za granicą to np.po angielsku czy rosyjsku mówię bez oporów,jak mam przeprowadzić rozmowę z agencją to jakaś tragedia. Kilka miesięcy temu odrzucono moje podanie ze względu na znajomość niemieckiego. Nie poddałam się i duuużo więcej umiem,tylko na samą myśl,że muszę znowu przechodzić tę rozmowę to pocą mi się ręce i boli mnie brzuch.A rozmowa tuż,tuż...
Uczę się więc po 8 godzin dziennie ze strachu,że znowu nic nie powiem.
Sorki za ten wywód ale musiałam to komus powiedzieć żeby sobie ulżyć.
03 maja 2013 23:18 / 2 osobom podoba się ten post
Wiesz co ivanilia40 ja tez często czułam taką blokadę. Nauka niemieckiego idzie mi opornie. Jestem w De ponad 2 lata. Przyjechałam z prawie zerową znajomością języka. Na szczęscie (albo nieszczęscie) babcia mówi tez po polsku. Przez to do tej pory częściej używam tu polskiego niz niemieckiego. Owszem uczę sie cały czas, ale ciężko mi to idzie.
Niedawno spróbowałam wysłac swoje zgłoszenia do agencji , podawałam jezyk podstawowy. Odezwała się tylko jedna firma i zaraz po rozmowie była weryfikacja języka. Zaskoczona rozmawiałam z panem na pełnym luzie, bo myślałam, ze i tak nic z tego.
Jaka byłam zaskoczona jak dowiedziałam się, ze mam język komunikatywny.
Potem złożyłam jeszcze raz zgłoszenia do 3 agencji, podając język komunikatywny.
przeszłam pozytywnie wszystkie weryfikacje.
Tak więc głowa do góry i staraj sie podejść na luzie do egzaminu, potraktuj go jako ćwiczenie.
03 maja 2013 23:29
wisienka

Wiesz co ivanilia40 ja tez często czułam taką blokadę. Nauka niemieckiego idzie mi opornie. Jestem w De ponad 2 lata. Przyjechałam z prawie zerową znajomością języka. Na szczęscie (albo nieszczęscie) babcia mówi tez po polsku. Przez to do tej pory częściej używam tu polskiego niz niemieckiego. Owszem uczę sie cały czas, ale ciężko mi to idzie.
Niedawno spróbowałam wysłac swoje zgłoszenia do agencji , podawałam jezyk podstawowy. Odezwała się tylko jedna firma i zaraz po rozmowie była weryfikacja języka. Zaskoczona rozmawiałam z panem na pełnym luzie, bo myślałam, ze i tak nic z tego.
Jaka byłam zaskoczona jak dowiedziałam się, ze mam język komunikatywny.
Potem złożyłam jeszcze raz zgłoszenia do 3 agencji, podając język komunikatywny.
przeszłam pozytywnie wszystkie weryfikacje.
Tak więc głowa do góry i staraj sie podejść na luzie do egzaminu, potraktuj go jako ćwiczenie.

Twoje słowa dodały mi otuchy. Obejrzałam dziś na You Toube wywiad z naszymi piłkarzami: Piszczkiem i Błaszczykowskim i to dopiero porażka...hi hi.Nawet ja zauważyłam ten ich niemiecki....
03 maja 2013 23:38
Jak będziesz miała egzamin staraj się mówić. Nie ważne , że źle, czy niegramatycznie.
Dla nich liczy się czy znasz slówka, wiedzą,że egzamin to stres.
Ja cały czas odwlekałam decyzję o zgłoszniu się do agencji, bo nie wierzyłam w siebie. Teraz jak juz jestem po, śmielej się odzywam po niemiecku, to nic , że często źle powiem, coś przekręcę, ale przestałam się wstydzić, że źle mówię. Im więcej rozmawiamy tym nam to łatwiej przychodzi.
03 maja 2013 23:47 / 1 osobie podoba się ten post
Postaram się tak zrobić,czyli poprostu mówić . Najśmieszniejsze jest to,że codziennie śni mi się ,że władam językiem niemieckim jak rasowa Niemka,i tak prawie co noc...:)
04 maja 2013 10:58
Cześć dziewczyny ja jestem pierwszy raz na wyjeżdzie i to 6 dzień pracy , w czasie rozmowy z agencją mój niemiecki to międzi podstawami a komunikatywnym a jak tu przyjechałam to masakra dziura w mózgu , ale gadałam na poziomie kali chcieć , pomachałam rękoma i ok jakoś idzie . To fakt że gdy rodzina pójdzie to myśle przecież mogłam tak powiedzieć , to proste ale stres robi swoje i zapominam słówek. Dziadek po wylewie ma zaburzenia mowy , dogaduję sie z nim tak on macha rękona i mówi gut gut , a jak mu sie nie podoba to naj naj , nie jest łatwo .
04 maja 2013 16:52
Ja w domu wciąż coś mówię po niemiecku ,nawet do psa np.gehen wir spazieren-i rozumie...hi,hi, ale jak pomyślę o rozmowie telefonicznej to tragedia.Chyba mam problem z tym,że to dla mnie forma egzaminu,od razu zapominam wszystkiego.Ale nikt nie mówił,że będzie łatwo...muszę to jakoś przejść.
04 maja 2013 17:18
Dziewczyny w stresie zapomina się języka, ale ważne, aby mówić i to nic, że z błędami... nie przejmujcie się nimi... jak je po rozmowie zauważacie to już jest ważne, następnym razem próbujcie błędy wyeliminować... macie kontakt z żywym językiem i to wykorzystujcie... już kiedyś pisałam o zeszyciku z nowymi słówkami... jestem po germanistyce, ale wciąż uczę się nowych słów... czytam ambitne artykuły i staram się je tłumaczyć, do zeszytu wpsiuję słowa, których nie znam i uczę się ich... zróbcie sobie takie zeszyty... może to być tematycznie lub alfabetycznie usystematyzowane, ale to będzie taki Wasz podęczny słowniczek... albo fiszki z nowymi słowami, które usłyszałyście... z jednej strony po polsku z drugiej po niemiecku... niektóre osoby bardzo szybko się w ten sposób uczą...
Dacie radę!!!
04 maja 2013 17:23
Tali , ja tak się uczę . Kończę Langmastera j. niemiecki dla zaawansowanych a j.angielski pre- intermediate i tak właśnie wypisuję słówka i zwroty i powtarzam wielokrotnie .
04 maja 2013 19:01 / 1 osobie podoba się ten post
Ja też tak robię! Przez 2 miesiące tutaj zapisałam 30 kartek:)
Ale nie wkuwam od razu wszystkiego na pamięć, czytam, powtarzam, coś wpadnie od zaraz, coś za dwa dni, upiedrliwe słowa dłużej i w ten sposób się uczę, pasuje mi taka metoda najbardziej.
24 czerwca 2013 10:17
Hej jestem nowa .Jeszcze nie wyjechałam ale pilnie się ucze. śkończyłam kurs opiekunek językowy. Dużo słucham kaset z językiem niem. Notuje też to co Renni udostępniła bo to przydatne zwroty. Pozdrawiam.