Ja pierdziu, naprodukowałam się, ale chyba fotek za dużo chciałam wstawić, bo post najpierw nie chciał iść, a później sobie poszedł gdzieś w pin.u:-(
Dzisiaj gotowałam według przepisu Tiny :-). Klopsiki ze schabu, z warzywami, z makaronem, w sosie serowym, wszystko w jednym garnku, a właściwie na nowej, głębokiej patelni.
Danie godne polecenia-dużo wychodzi, tanio, sysące, bardzo, hahaha kaloryczne, ale ja pitolę, jakie to smaczne!!!:mniam:. A jak pachnie!. Najadłam się prawie samym probowaniem i nie mogłam się zapachem nazachwycać :lol1:. Ciekawa jestem, czy przypomina to, co Tina gotowała. Wiedziałam że dużo tego wyjdzie, to zaprosiłam siostrę pedepci na obiad, najadłyśmy się a i tak dla nas na jutro zostało!. A użyłam tylko 3 plastry schabu. Deser to nadal jogurt, dzisiaj z musem z ananasa, a że święto i w daniu głównym kalorii dużo, to pomyślałam, że jeszcze trochę nie zaszkodzi i posypałam startą, gorzką czekoladą. Święto to święto :-)

Sos Ci za rzadki wyszedł. Ale to może od rodzaju sera zależy. Ja wrzuciłam topiony Apenzeller i starty Raclette. Ten jest typowy do jedzenia w rozpuszczonej postaci.
Sfociłam piątkową zapiekankę i póżniejsze rizotto z serem i orzechami. Mężowi wysłałam na WA to napisał , że bardzo w jego guście i on też chce :) Mięsożercy ślinka pociekła-dobry znak :)
Następny w kolejce przepis do przerobienia to placki z batatów z fetą i miętą.

