Własna działalność

28 grudnia 2011 16:55

chciałabym otworzyc własna działalnośc gospodarcza wkońcu po 6-ciu latach wyjazdów do Niemiec poprzez agencje.Czy któraś z opiekunek mogłaby mi podpowiedziec od czego zacząc,jak długo czeka sie na A-1.Jak rozliczac się z US, i jeszcze sporo innych pytan miałabym.Dodam,że planuje założyc taka działalnośc za kilka miesięcy.Czy to się opłaca?Czy te opiekunki pracujęce w ten sposób są bardziej zadowolone z takiej formy zatrudnienia?Plusy i minusy-bo napewno takie są.Kto mi podpowie?

28 grudnia 2011 21:38
Chcesz werbować opiekunki do opieki nad osobami starszymi w Polsce? Dobrze zrozumiałem? Zresztą Twoje pytanie jest chyba dosyć rozległe. Nikt turtorialu Ci nie napisze na forum. Zawiłości prawne działalności gospodarczej są dosyć szerokie. Sama prowadzenia firmy nie ogarniesz. Chyba że chcesz zatrudniać 3 opiekunki na krzyż, ale wtedy długo nie pociągniesz - dostaną lepsze oferty i będa pracować gdzie indziej. A jak znajdziesz nowe? Sam mam więcej pytań, chociaż firmy nie chcę założyć. Ale temat moim zdaniem ciekawy i bardzo jestem ciekaw innych wpisów, które może napiszą inne użytkowniczki.
29 grudnia 2011 06:15
Prowadzenie firmy nie jest wcale bardzo trudne i skomplikowane pod jednym warunkiem - masz dobrą księgową. Jeszcze rok temu kosztowało to 250 - 300 zł za osobę w firmie. Ja zakładałam firmę 10 lat temu, więc nie podpowiem jak to się robi, bo przepisy bardzo od tamtego czasu się zmieniły. Wiem, że trzeba iść do Urzędu Miasta czy Gminy i tam wszystko się załatwi, tam pokierują, z czym iść do Urzędu Skarbowego. Moja działalność nie dotyczyła opieki, więc o szczegóły do kogoś innego.
29 grudnia 2011 09:06
Do opiekuna Janusza.NIE,NIE CHCE ZATRUDNIAC NIKOGO.Zle zrozumiałeś.Szukam dla siebie nowego rozwiązania.Zależy mi za ZUS-ie,a jak wiesz większosc agencji płaci ZUS tylko podczas pobytu w Niemczech.Po za tym teraz większośc agencji zatrudnia na umowe-zlecenie.Mam poprostu dośc polskich agencji-zdzierców..a Ty nie??

Zresztą znalazłam właśnie inne forum i tam dużo ciekawych interesujących dla mnie informacji.

Po za tym,rzeczywiscie potrzebna mi bardzo dobra księgowa.
29 grudnia 2011 13:24
cristina a mozesz dac namiary na to forum
29 grudnia 2011 14:19
tak,prosze.

www.opiekunkawniemczech.fora.pl

akurat dla mnie znalazłam tam to co szukała..pozdro
29 grudnia 2011 19:44
cristina dziekuje za linka bardzo ciekawe forum Dobrej nocki wszystkim zycze
29 grudnia 2011 19:59
cristina said:
Do opiekuna Janusza.NIE,NIE CHCE ZATRUDNIAC NIKOGO.Zle zrozumiałeś.Szukam dla siebie nowego rozwiązania.Zależy mi za ZUS-ie,a jak wiesz większosc agencji płaci ZUS tylko podczas pobytu w Niemczech.Po za tym teraz większośc agencji zatrudnia na umowe-zlecenie.Mam poprostu dośc polskich agencji-zdzierców..a Ty nie??
Zresztą znalazłam właśnie inne forum i tam dużo ciekawych interesujących dla mnie informacji.
Po za tym,rzeczywiscie potrzebna mi bardzo dobra księgowa.

 


Wybacz, źle zrozumiałem Twoją wypowiedź. Bez agencji będziesz mieć za to większy problem, jak Cię Niemcy wyrolują. No chyba, że za własną kasę chcesz się później sądzić. Ja kiedyś też myślałem nad własną działalnością, ale doszedłem do wniosku, że oprócz zawiłości biurokratycznych jest jeszcze prawo pracy unijne, niemieckie i polskie, które w wielu miejscach nie są zbieżne. A jak toczą się sprawy cywilne (chodzi mi o czas trwania i tzw. "niezawisłość sądów" - nie muszę nikomu mówić ).

29 grudnia 2011 21:40
Ja będę współpracowac z agencją,ale niemiecką.Nie chcę narażac się na jakieś przekręty z prywatna osobą,wolę miec mniej te 100 czy 200 euro,ale za to podlegac niemieckiej agencji.Akurat ja jestem bardzo ostrożna co do wyboru agencji czy rodziny.pozdro
03 marca 2012 20:02
Witam nowego kolegę. Własna działalność ma swoje pozytywne i negatywne skutki (jak większośc decyzji, które podejmujemy na co dzień). Z tego co wiem, to dosyć zawiłe. Sam miałem to robić, ale finalnie - odpuściłem sobie. Oczywiście kierowałem się chęcią większego zysku. Teraz wiem, że się to nie opłaca. Przynajmniej nie mnie. Możesz dzięki temu pominąć Polską agencję, ale sam sobie musisz szukać zleceń. Jeśli trafisz bezpośrednio na rodzinę, która poszukuje opiekuna, to w zasadzie wszystko jest o.k. i możesz zacząć działać. Gorzej jak Cię wyrolują z pieniędzmi. Moja znajoma się w to bawiła. Wyglądało to tak, że zażądała od rodziny zapłaty z góry za pierwszy miesiąc. Zrobiła to po to, by po miesiącu rodzina jej nie pokazała gestu Kozakiewicza zamiast zapłaty. Po prostu chciała się zabezpieczyć. Ale działa to w dwie strony, bo nagle nikt nie chciał jej zapłacić "z góry" obawiając się z kolei oszustwa z jej strony. Może ktoś, kto tak robi, napisze Ci dokładnie co i jak. Sytuacja, którą Ci opisałem nie jest najświeższa. Przepisy się zmieniają często, dlatego nie potrafię Ci powiedzieć jak to teraz wygląda. Sam bym się chętnie dowiedział.
04 marca 2012 18:11
Ja sie nie zgadzam z Januszem w niektórych kwestiach.Mnie działalność sie opłaca ale ja zawieram umowy bezpośrednio z rodzina,pomijam wszelkich pośredników zarówno polskich jak i niemieckich,a wiec pracuje sama na siebie i sama negocjuje stawke.Wystarczy miec dobrze skonstruowaną umowe i nie ma sie czego bac.Mnie umowe skonstruował prawnik.Kosztowało mnie to 200zł ale to jednorazowy wydatrkek.Dla niemców to co na papierze to świetosc i nie boje sie że mi nie zapłacą.Pewnie ze jest troche zachodu na początku ale sie opłaca.Rachunkowosc najlepiej powierzyc dobrej ksiegowej .Ja płace za to 123zł miesiecznie.Nie da sie opisac w paru zdaniach jak to wszystko funkcjonuje.Uwazam ze działalnosc jest opłacalna wtedy gdy nie korzysta sie z posredników i gdy wynegocjuje sie dobra stawke.I najwazniejsze dobrze skonstruowana umowa.
05 marca 2012 07:43
mary46 said:
Ja sie nie zgadzam z Januszem w niektórych kwestiach.Mnie działalność sie opłaca ale ja zawieram umowy bezpośrednio z rodzina,pomijam wszelkich pośredników zarówno polskich jak i niemieckich,a wiec pracuje sama na siebie i sama negocjuje stawke.Wystarczy miec dobrze skonstruowaną umowe i nie ma sie czego bac.Mnie umowe skonstruował prawnik.Kosztowało mnie to 200zł ale to jednorazowy wydatrkek.Dla niemców to co na papierze to świetosc i nie boje sie że mi nie zapłacą.Pewnie ze jest troche zachodu na początku ale sie opłaca.Rachunkowosc najlepiej powierzyc dobrej ksiegowej .Ja płace za to 123zł miesiecznie.Nie da sie opisac w paru zdaniach jak to wszystko funkcjonuje.Uwazam ze działalnosc jest opłacalna wtedy gdy nie korzysta sie z posredników i gdy wynegocjuje sie dobra stawke.I najwazniejsze dobrze skonstruowana umowa.

Zgadzać się przecież ze mną nie musisz. Napisałem przecież, że są plusy i minusy i to od Ciebie zależy jakie masz priorytety. Co do dobrze skonstruowanej umowy - powiedz mi co zrobisz ze swoją umową jak rodzinka po miesiącu pracy pokaże Ci środkowy palec? Pójdziesz do sądu w niemczech się z nimi sądzić? Samo pochodzenie Cię zdyskredytuje, mimo że racja będzie po Twojej stronie, a pomyśl ile jeszcze mogą Ci świń podłożyć po drodze? O tym jaką świętością dla niemców jest umowa - krążą różne słuchy. Niby świętość, ale pojawia się pytanie, skąd biora się rzesze oszukanych przez rodziny opiekunek? Podobnie jak kłamanie rodzin w sprawie stanu podopiecznego - można by o tym książkę napisać. Alzheimer nazywany w ogłoszeniu "lekką demencją" to standard. Podobnie jak "w pełni sprawna" a potem jedziesz i musisz podnosić, sadzać, kłaść itd. bo babcia, czy dziadek jest prawie warzywem. Jeśli masz zaufaną rodzinę i uczciwą, to tylko pozazdrościć, a co będzie jeśli podopiecznej zabraknie wśród żywych? Jesteś pewna, że następna rodzina Cię nie oszuka? Jakby to było takie proste, to poszedłbym w Twoje ślady. P.S. Napisz mi ile zarabiasz u rodziny, bo w tej chwili szukam pracy i może mi to jakoś pomoże, ale jeśli tylko 50 albo 100 euro więcej niż miałem ostatnio przez agencję, to raczej nie podejmę ryzyka.

05 marca 2012 09:12
Proste to napewno nie jest wcale tak nie twierdze i ryzyko napewno tez jakies jest.Ale nie podpisuje umowy w ciemno znam rodzine dobrze.A jak babcia umrze tez sie nie boje o prace.Działalnosc zawsze można zawiesić przecież,żaden to problem.Jakoś nigdy rodzina nie pokazała mi środkowego palca i nie boje sie że takie coś mnie spotka.Pieniążki zawsze pierwszego .Ile zarabiam nie bede pisała na forum ale zapewniam cie ze jest to sporo wiecej niż płaci ci agencja.Ja tez przez kilka lat jezdziłam przez polskie agencje i szlag mnie trafiał jak wiedziałam ile one na mnie zarabiają.Tu wiem przynajmniej ze pracuje sama na siebie.Powiem ci jeszcze ze dojrzewałam do tego zeby założyc działalnosc bardzo długo.To nie była łatwa decyzja ale postanowiłam zaryzykowac i jak dotąd nie żałuje.Zaznaczam jednak ze nie korzystam z posredników i dlatego mi sie opłaca,jakbym musiała zapłacic za posrednictwo agencji to juz by sprawa wyglądała zupełnie inaczej.A tak na marginesie Janusz my chyba jestesmy z tego samego miasta.Skarzysko sie kłania.
05 marca 2012 10:15
Mary46 napisz śmiało ile zarabiasz. Czego się wstydzisz, tutaj same swoje. Skoro nie pracujesz dla firmy, to nikt Ci tu krzywdy nie zrobi. Dla mnie to interesujące jest.
05 marca 2012 12:13
Wlasnie ,chyba to zadna tajemnica.Jednak to fakt-Polacy maja jakies opory,nawet jak uczciwie pieniadze zarobia,to cicho sza.