Acha-dziś króluje kolor nadziei, czyli zielono mi

Coś w tym jest, bo wracając z punktu szczepien ze szpitala kantonalnego-zahaczyłam o coop i chyciłam

w locie sałatkę z alg. Lubimy z babką. Dziadka dziś moze przegłodze, bo drze ze mnie łacha i mówi , żebym sie nie zbliżała do odbiorników

Cały dziadzia-tak ma jeśli jest w humorze i się dobrze czuje.
Zaszczepiona zostałam Modernie i bezboleśnie- póki co nic się nie dzieje, ale jeśli zacznie, to odczyn poszczepienny w postaci lekkiego stanu zapalnego w miejscu wkłucia i niewielkie pogorszenie samopoczucia to coś normalnego i znanego już z szczepien wcześniejszych. Lecę pomóc babce, bo ona dziś krząta sie przy garnkach( nieczęsto, bo nie lubi, ale świetnie jej to wychodzi). Zrobię jakąs sałatę dla dziadka, bo alg on nie ruszy i ugotuję mu ziemniaki, bo babcia już się z bratnudlem chce rozpędzać

To niech sobie jutro zrobią , w dzień mój wolny od pracy.
Dobrego dnia wszystkim

Clio. Cieszę się , że wypoczełaś, a Wertera goń, bo to plotkarz