Jak minął dzień 11

11 marca 2021 17:51 / 5 osobom podoba się ten post
Tęsknoty za wiosną cd. 
11 marca 2021 19:00 / 5 osobom podoba się ten post
O tak, za wiosną tęsknota- dlatego tak wypatruję jej wszelkich przejawów!
11 marca 2021 19:37 / 6 osobom podoba się ten post
Fajny dzień dzisiaj miałam od 14 30 wolne. Napisze tylko tyle  że jadłam polską kiełbasę, włoskie lody i piłam kawę w przytulnej polskiej cukierence, a wszystko to w przemiłym towarzystwie. 
I wszystko było za darmo 
tak jak w tym dowcipie 
 
Jak ktoś tego dowcipu  nie zna, to skrótowo napisze, że chodziło o to  że żona co jakiś czas przychodziła do domu w nowych ubraniach albo  mała ma sobie droga biżuterię. Jak mąż to przyuwazyl i zapytał skąd ona to ma, to odpowiedź brzmiała. I wszystko za darmo 
11 marca 2021 20:08 / 2 osobom podoba się ten post
tina 100%

Koło dziadka Joli starsza magnolia rośnie- po pniu widać :-) Z racji wieku bardziej rozłozysta.
Czeka się na tę wiosnę i ma ochotę zrzucić juz kurtkę i ubrać lekkie fatałaszki.
Oglądam wiosenne, zielone zdjęcia. Wrzuce parę, może kto zgadnie gdzie to jest. NRW.
 
 

Nad Renem? Między Bonn a Kolonią  ?
Ten "pałac " ,podobny chyba kiedyś widziałam, jak byłam ze znajomymi i ich wnukami w Phantasia Land (chyba tak się nazywa?) 
11 marca 2021 20:23 / 3 osobom podoba się ten post
Damessa

Tak mi minął  dzień...:-)

Super. Na drugi raz weź kocyk bo jeszcze coś sobie przeziębisz i będzie kłopot. Sama siadam gdzie popadnie to wiem 
11 marca 2021 20:36 / 3 osobom podoba się ten post
Gusia29

Nad Renem? Między Bonn a Kolonią  ?
Ten "pałac " ,podobny chyba kiedyś widziałam, jak byłam ze znajomymi i ich wnukami w Phantasia Land (chyba tak się nazywa?) :-)

To Essen, a dokładnie ogród botaniczny-Grugapark. Charakterystyczny dla tego miejsca jest własnie ogród bonsai a ten kolorowy pałac to hospicjum dziecięce. Tak zrobione, aby każde okno było inne. Miałam blisko z Hattingen a i znajoma rodziny tam pracowała i z jej uprzejmosci zwiedziłam ten park od dechy do dechy. Miło wspominam pracę w tamtym miejscu. Już po śmierci babci stamtąd sprowadzony został mój minicooperek- dzięki babci córce, która nas powiadomiła, ze ktoś chce sprzedac i może mi przypasuje. Imprezy placka ziemniaczanego tez tam sie odbywały, posiedzenia przy meczach. Byłam z synową pdp w filharmonii w Kolonii. Bardzo fajni ludzie.
Jeszcze z oranżerii fotki. 
11 marca 2021 20:45 / 4 osobom podoba się ten post
tina 100%

To Essen, a dokładnie ogród botaniczny-Grugapark. Charakterystyczny dla tego miejsca jest własnie ogród bonsai a ten kolorowy pałac to hospicjum dziecięce. Tak zrobione, aby każde okno było inne. Miałam blisko z Hattingen a i znajoma rodziny tam pracowała i z jej uprzejmosci zwiedziłam ten park od dechy do dechy. Miło wspominam pracę w tamtym miejscu. Już po śmierci babci stamtąd sprowadzony został mój minicooperek- dzięki babci córce, która nas powiadomiła, ze ktoś chce sprzedac i może mi przypasuje. Imprezy placka ziemniaczanego tez tam sie odbywały, posiedzenia przy meczach. Byłam z synową pdp w filharmonii w Kolonii. Bardzo fajni ludzie.
Jeszcze z oranżerii fotki. 

Nigdy w Essen nie byłam. Ale w filharmonii w Kolonii już tak. I w Kőln Arena, teraz chyba Lanxess się nazywa. Na koncercie Pink, na stadionie, w 2010 roku też. Wiele fajnych wspomnień. Najwięcej związanych z niezyjącą już przyjaciółką Angelą 
12 marca 2021 13:36 / 7 osobom podoba się ten post
Pojechałyśmy do Lidla zobaczyć, co nowego. I z nadzieją, że może na testy trafimy... No to zamiast testów dwa siodełka rowerowe kupiłam synom. Przecena o 2/3 skusiła. Wcześniej kupiłam kurtkę jednemu, drugiemu spodenki lniane. Te ostatnie widziałam latem, ale za drogie mi się wydały, zwłaszcza, że nie mam całkowitej pewności, że będą dobre. To w  lutym kupiłam je za 1/3 tamtej ceny. To wprawdzie nie będę miała bagażu wypełnionego starociami, bo wszystkie te sklepy pozamykane, ale i tak walizki dwie wypełnię!
12 marca 2021 16:48 / 3 osobom podoba się ten post
Werska

Pojechałyśmy do Lidla zobaczyć, co nowego. I z nadzieją, że może na testy trafimy... No to zamiast testów dwa siodełka rowerowe kupiłam synom. Przecena o 2/3 skusiła. Wcześniej kupiłam kurtkę jednemu, drugiemu spodenki lniane. Te ostatnie widziałam latem, ale za drogie mi się wydały, zwłaszcza, że nie mam całkowitej pewności, że będą dobre. To w  lutym kupiłam je za 1/3 tamtej ceny. To wprawdzie nie będę miała bagażu wypełnionego starociami, bo wszystkie te sklepy pozamykane, ale i tak walizki dwie wypełnię!

Jestem bardzo ciekawa na ile w rzeczywistości są skuteczne te testy
12 marca 2021 17:30 / 3 osobom podoba się ten post
mariakoc

Jestem bardzo ciekawa na ile w rzeczywistości są skuteczne te testy

Test chciałam zrobić przed wyjazdem. Chcę też sprawdzić, czy robią w aptece- podobno mają robić. Chodzi o kwarantannę w Polsce. Jadę na 20 dni, z czego połowa to ewentualna kwarantanna, potem święta i zostaną mi 4 dni na pozałatwianie różnych spraw. Moja ciocia dzwoniła do sanepidu. Odpowiedź była taka, że w autobusach mogą być rozdawane formularze do wypełnienia. Powinno się też zgłosić do nich swój przyjazd. Ale nikt nie będzie szukał tych, co się nie zgłosili. Czyli loteria. Jak ktoś trafi los, to dostaje z Sanepidu informację na telefon i wtedy siedzi na tyłku w miejscu, które zgłosił. Opiekunki nie są zwolnione z kwarantanny, chyba, że są personelem medycznym. Dlatego "poluję" na ten test. Choć akurat ten robiony samodzielnie nie uprawnia do zwolnienia z kwarantanny- to też informacja z Sanepidu.
Jak wiemy, kontroli za dużo na granicy nie ma. Ale chciałabym sobie zrobić taki test, żeby wiedzieć, co robić.
12 marca 2021 18:28 / 3 osobom podoba się ten post
i jeszcze pół godziny pauzy. Bo w nocy wstawałem raz... Dzień spokojny, ciekawy, jutro i pojutrze też. Oby nie padało, bo wybieram się pozwiedzać. Zakupy córka zrobiła wg listy, plan obiadowy już jest. Cóż mogę więc narzekać, nie mam prawa?
Jeszcze 2,3 godzinki i powiem im dobranoc. Chodzę nie za późno spać, więc rano bez problemu jestem już na nogach. 
12 marca 2021 18:40 / 2 osobom podoba się ten post
Werska

Test chciałam zrobić przed wyjazdem. Chcę też sprawdzić, czy robią w aptece- podobno mają robić. Chodzi o kwarantannę w Polsce. Jadę na 20 dni, z czego połowa to ewentualna kwarantanna, potem święta i zostaną mi 4 dni na pozałatwianie różnych spraw. Moja ciocia dzwoniła do sanepidu. Odpowiedź była taka, że w autobusach mogą być rozdawane formularze do wypełnienia. Powinno się też zgłosić do nich swój przyjazd. Ale nikt nie będzie szukał tych, co się nie zgłosili. Czyli loteria. Jak ktoś trafi los, to dostaje z Sanepidu informację na telefon i wtedy siedzi na tyłku w miejscu, które zgłosił. Opiekunki nie są zwolnione z kwarantanny, chyba, że są personelem medycznym. Dlatego "poluję" na ten test. Choć akurat ten robiony samodzielnie nie uprawnia do zwolnienia z kwarantanny- to też informacja z Sanepidu.
Jak wiemy, kontroli za dużo na granicy nie ma. Ale chciałabym sobie zrobić taki test, żeby wiedzieć, co robić.

Ja nie wiem po co to domysły, robienie testów na swój koszt. Przecież od tego też jest firma aby Cię poinfomiwac czy kwarantanna jest i czy masz robić test. Niech oni Ci wyjaśnia od tego są i biorą kasę za to. Gusia, a Twoja forma co mówi na temat kwarantanny? Marylin miała dać znać i nic? 
12 marca 2021 19:05 / 3 osobom podoba się ten post
Dusia1978

Ja nie wiem po co to domysły, robienie testów na swój koszt. Przecież od tego też jest firma aby Cię poinfomiwac czy kwarantanna jest i czy masz robić test. Niech oni Ci wyjaśnia od tego są i biorą kasę za to. Gusia, a Twoja forma co mówi na temat kwarantanny? Marylin miała dać znać i nic? :bezradny:

No cóż, firma poinformowała mnie, że testy i interesowanie się tym wszystkim jest w moim zakresie. A tobą się interesowali, informowali, jeśli chodzi o testy, itd.?
I wiadomo, o co w tym chodzi- o pieniądze. I to nie tylko za test, który trzeba by opłacić i zorganizować- to jest do zrobienia, jest tu niemiecki koordynator. Ale gdyby się okazało, że mam wirusa, tego czy cokolwiek, co by na teście wyszło pozytywnie, to by musieli za to zapłacić i wszystko zorganizować. A tak, to umywają ręce. Umowa się kończy i rób, co chcesz. I sama za to płać. Proste. A tym razem zależy mi na tych informacjach, bo jadę na krótko i czas, na pozałatwianie różnych spraw się skurczy, jeśli będę siedzieć w domu. Bo samo siedzienie, z rodziną, u siebie, to nie problem.
I naprawdę jestem ciekawa, czy tobie coś organizowali i informowali w związku z testem, kwarantanną?
12 marca 2021 19:13 / 3 osobom podoba się ten post
Dusia1978

Ja nie wiem po co to domysły, robienie testów na swój koszt. Przecież od tego też jest firma aby Cię poinfomiwac czy kwarantanna jest i czy masz robić test. Niech oni Ci wyjaśnia od tego są i biorą kasę za to. Gusia, a Twoja forma co mówi na temat kwarantanny? Marylin miała dać znać i nic? :bezradny:

W środę dostałam maila z agencji ze wszystkimi dokumentami wyjazdowymi, po polsku i po niemiecku. W formacie pdf. Wystarczy forma elektroniczna. Nie mam tutaj drukarki, nie ma też w miasteczku możliwości wydrukowania, np w koppy schopie . Nie będę więc ludzi prosić, wysyłać maila itd. Mam w telefonie i na IPadzie.  Prawie takie same dokumenty, jak przy wyjeździe do Niemiec. Wynika z nich, że opiekunki nie muszą przechodzić kwarantanny. Jedyna różnica to taka, że nie ma mowy o obowiązku zrobienia testu. 
Nie będę nigdzie dzwonić i się dopytywać. Podany jest nr telefonu na który, w razie niejasności ,gdyby była kontrola, można dzwonić. Rozmawiają w języku polskim i niemieckim. 
Tak jak napisałaś, zadbanie o wszystkie formalności jest obowiązkiem agencji,która nas deleguje. Jak coś będzie nie tak, to niech się tłumaczą. 
12 marca 2021 19:17 / 1 osobie podoba się ten post
Gusia29

W środę dostałam maila z agencji ze wszystkimi dokumentami wyjazdowymi, po polsku i po niemiecku. W formacie pdf. Wystarczy forma elektroniczna. Nie mam tutaj drukarki, nie ma też w miasteczku możliwości wydrukowania, np w koppy schopie . Nie będę więc ludzi prosić, wysyłać maila itd. Mam w telefonie i na IPadzie.  Prawie takie same dokumenty, jak przy wyjeździe do Niemiec. Wynika z nich, że opiekunki nie muszą przechodzić kwarantanny. Jedyna różnica to taka, że nie ma mowy o obowiązku zrobienia testu. 
Nie będę nigdzie dzwonić i się dopytywać. Podany jest nr telefonu na który, w razie niejasności ,gdyby była kontrola, można dzwonić. Rozmawiają w języku polskim i niemieckim. 
Tak jak napisałaś, zadbanie o wszystkie formalności jest obowiązkiem agencji,która nas deleguje. Jak coś będzie nie tak, to niech się tłumaczą. 

I to mi się podoba.  A u mnie- "we własnym zakresie"....