Jak minął dzień 12

11 marca 2022 06:53 / 5 osobom podoba się ten post
Gusiu, jestem pod ogromnym wrażeniem 
11 marca 2022 08:49 / 6 osobom podoba się ten post
Gusia29

Dzień podobny do dnia. Przedpołudnie spokojne, oprócz rutynowych zajęć zdążyłam babci łazienkę na błysk wypucować. A popołudnie urozmaicone wizytami dzieci. Poznałam w końcu syna podopiecznej, odpowiedzialnego za umowę i rozmowy z agencjami-niemiecką i polską. Wrócił wczoraj z urlopu w Hiszpanii. Później wpadła córka, pojechałyśmy na cmentarz. 
Pisałam zaraz po przyjeździe, że babcia nie chciała opiekunki, tylko chciała iść do Heimu. W tej kwestii nic się nie zmieniło. Codziennie  mówi o tym ,jak obco czuje się w swoim domu,że nic jej nie cieszy, od kiedy zabrakło jej męża, to czeka tylko na miejsce w domu opieki. Absolutnie nie zgadza się, żeby  po mnie przyjechał ktoś nowy ☹
Rozmawiałam dzisiaj o tym z dziećmi.
Przyznali, że to ich pomysł z opiekunką, żeby mama została w domu. Myśleli, że tak będzie dla niej lepiej. Moim zdaniem nie ma to sensu. Skoro we własnym domu czuje się nieszczęśliwa, bardzo chce iść do wspólnie z mężem wybranego Heimu, to byloby dla niej lepiej, gdyby zaczęli się starać o miejsce. Zgodzili się ze mną i wymyślili, że po moim wyjeździe umieszczą babcię na 3 tygodnie,na okres próbny w domu opieki  (mają taką możliwość od zaraz),żeby miała porównanie i wtedy niech zdecyduje, czy rzeczywiście nie chce zostać w domu. Pod koniec maja wróciłabym tutaj,ale mogłabym zostać max 6 tygodni. Mają nadzieję, że do lipca uda im się załatwić wszystkie formalności związane z przyjęciem mamy do Heimu. 
Naprawdę polubiłam swoją podopieczną. Dobrze też się tutaj czuję. Zdobywam nowe doświadczenia w pracy z osobą niewidomą. Córki mówią, że  babcia czuje się przy mnie bezpieczna, ufa mi, zauważyły że jest dużo spokojniejsza i ma lepszy apetyt.
Cieszy mnie to, ale nie będę przekonywała podopiecznej, że w żadnym,nawet najlepszym  Heimie,  nie będzie jej tak dobrze jak w domu. Okłamywałabym i ją, i siebie. W domu, w którym została sama, w którym nie ma już  Anioła Stróża jakim był dla niej jej mąż, będzie tylko coraz bardziej smutna, coraz bardziej zagubiona, nie będzie szczęśliwsza niż w domu opieki.:-(
 
 

Twoja pdp nie będzie już nigdzie szczęśliwa ,moim zdaniem . Pójście do heimy to chyba taka forma , ucieczki "od pewnych spraw od których niestety nie da się uciec , nawet jakby człowiek schował się w mysią dziurę.Każdy decyduje sam o sobie jeżeli ma taką możliwość .Lepsze to ,że twoja pdp sama podjęła taką decyzję ,niż sytuację gdzie pdp bardzo chciałby zostać i spędzić ostatni czas swojego życia we własnym domu ,a jednak ktoś postanowił inaczej 
11 marca 2022 11:16 / 5 osobom podoba się ten post
Gusia29

Dzień podobny do dnia. Przedpołudnie spokojne, oprócz rutynowych zajęć zdążyłam babci łazienkę na błysk wypucować. A popołudnie urozmaicone wizytami dzieci. Poznałam w końcu syna podopiecznej, odpowiedzialnego za umowę i rozmowy z agencjami-niemiecką i polską. Wrócił wczoraj z urlopu w Hiszpanii. Później wpadła córka, pojechałyśmy na cmentarz. 
Pisałam zaraz po przyjeździe, że babcia nie chciała opiekunki, tylko chciała iść do Heimu. W tej kwestii nic się nie zmieniło. Codziennie  mówi o tym ,jak obco czuje się w swoim domu,że nic jej nie cieszy, od kiedy zabrakło jej męża, to czeka tylko na miejsce w domu opieki. Absolutnie nie zgadza się, żeby  po mnie przyjechał ktoś nowy ☹
Rozmawiałam dzisiaj o tym z dziećmi.
Przyznali, że to ich pomysł z opiekunką, żeby mama została w domu. Myśleli, że tak będzie dla niej lepiej. Moim zdaniem nie ma to sensu. Skoro we własnym domu czuje się nieszczęśliwa, bardzo chce iść do wspólnie z mężem wybranego Heimu, to byloby dla niej lepiej, gdyby zaczęli się starać o miejsce. Zgodzili się ze mną i wymyślili, że po moim wyjeździe umieszczą babcię na 3 tygodnie,na okres próbny w domu opieki  (mają taką możliwość od zaraz),żeby miała porównanie i wtedy niech zdecyduje, czy rzeczywiście nie chce zostać w domu. Pod koniec maja wróciłabym tutaj,ale mogłabym zostać max 6 tygodni. Mają nadzieję, że do lipca uda im się załatwić wszystkie formalności związane z przyjęciem mamy do Heimu. 
Naprawdę polubiłam swoją podopieczną. Dobrze też się tutaj czuję. Zdobywam nowe doświadczenia w pracy z osobą niewidomą. Córki mówią, że  babcia czuje się przy mnie bezpieczna, ufa mi, zauważyły że jest dużo spokojniejsza i ma lepszy apetyt.
Cieszy mnie to, ale nie będę przekonywała podopiecznej, że w żadnym,nawet najlepszym  Heimie,  nie będzie jej tak dobrze jak w domu. Okłamywałabym i ją, i siebie. W domu, w którym została sama, w którym nie ma już  Anioła Stróża jakim był dla niej jej mąż, będzie tylko coraz bardziej smutna, coraz bardziej zagubiona, nie będzie szczęśliwsza niż w domu opieki.:-(
 
 

Nie napisałam wcześniej bo trzeba sobie dać kilka dni na oswojenie się z nową osobą, nowym terenem.
Wyzwanie owszem duże ale nie miałam wątpliwości że sobie poradzisz.A Twoja b.dobra znajomość języka to ogromny atut .
Może na dodatkowe lekcje zapisze się do Ciebie na slang?
11 marca 2022 12:31 / 5 osobom podoba się ten post
Konwalia08

Nie napisałam wcześniej bo trzeba sobie dać kilka dni na oswojenie się z nową osobą, nowym terenem.
Wyzwanie owszem duże ale nie miałam wątpliwości że sobie poradzisz.A Twoja b.dobra znajomość języka to ogromny atut .
Może na dodatkowe lekcje zapisze się do Ciebie na slang?

Dziękuję, dobra kobieto za wiarę we mnie ?
Ale jeśli myślisz, że będę z Tobą  po niemiecku szwargotać, to nie licz na to ?
"Wszak Polacy nie gęsi i swój język mają "?
11 marca 2022 19:32 / 7 osobom podoba się ten post
Migawki z heskiej (chyba dobrze się wymawia od Hesja) wioski, gdzie chodzimy z dziadkiem na spacery
 

 

 
A tak sobie myślę... Maluda pisała, że musi z tą rwą do lekarza iść... Koniecznie... Tylko teraz może być jeszcze trudniej się dostać, w obliczu wielkiej liczby uchodźców. Oni też będą mogli korzystać z naszej służby zdrowia.
A smuci mnie mój Tomek... To znaczy jego waga. 48 kg przy wzroście już 175 cm. Wczoraj był u swojej lekarki i jest ok. Je za dwóch, a na wadze mało co mu przybywa. 
11 marca 2022 19:47 / 5 osobom podoba się ten post
Luke

Migawki z heskiej (chyba dobrze się wymawia od Hesja) wioski, gdzie chodzimy z dziadkiem na spacery
 

 

 
A tak sobie myślę... Maluda pisała, że musi z tą rwą do lekarza iść... Koniecznie... Tylko teraz może być jeszcze trudniej się dostać, w obliczu wielkiej liczby uchodźców. Oni też będą mogli korzystać z naszej służby zdrowia.
A smuci mnie mój Tomek... To znaczy jego waga. 48 kg przy wzroście już 175 cm. Wczoraj był u swojej lekarki i jest ok. Je za dwóch, a na wadze mało co mu przybywa. 

A co z tarczycą u syna ?
Czy żona miała kiedyś z nią problemy ? Nadczynność?
11 marca 2022 19:53 / 5 osobom podoba się ten post
Luke

Migawki z heskiej (chyba dobrze się wymawia od Hesja) wioski, gdzie chodzimy z dziadkiem na spacery
 

 

 
A tak sobie myślę... Maluda pisała, że musi z tą rwą do lekarza iść... Koniecznie... Tylko teraz może być jeszcze trudniej się dostać, w obliczu wielkiej liczby uchodźców. Oni też będą mogli korzystać z naszej służby zdrowia.
A smuci mnie mój Tomek... To znaczy jego waga. 48 kg przy wzroście już 175 cm. Wczoraj był u swojej lekarki i jest ok. Je za dwóch, a na wadze mało co mu przybywa. 

Ile ma lat? Kojarzę, że powinien byc teraz fizjologicznie w fazie intensywnego wzrostu. Jesli lekarka powiedziala ze jest ok to, się nie martw. Wyrosnie, wtedy zacznie wagi nabierac. Z moimi odbydwoma synami tez tak było. W wieku dojrzewania długasni i szczypiory.Zmężnieli dopiero po 20 stym roku życia. 
11 marca 2022 20:04 / 3 osobom podoba się ten post
Tina, 15 lat ?
11 marca 2022 20:06 / 5 osobom podoba się ten post
Konwalia08

A co z tarczycą u syna ?
Czy żona miała kiedyś z nią problemy ? Nadczynność?

Nie miała. W porządku ? A ja miałem nadczynność ponad 20 lat temu
11 marca 2022 20:17 / 5 osobom podoba się ten post
Luke

Tina, 15 lat ?

To już czas. Rosnie chłopak jak na drożdzach. Jesli nie chudnie , nie ma objawów ze strony układu krążenia-bądz dobrej mysli. Miej na oku, ale to każdy rodzic tak ma, że nic mu nie umknie. 
11 marca 2022 20:39 / 4 osobom podoba się ten post
tina 100%

To już czas. Rosnie chłopak jak na drożdzach. Jesli nie chudnie , nie ma objawów ze strony układu krążenia-bądz dobrej mysli. Miej na oku, ale to każdy rodzic tak ma, że nic mu nie umknie. 

12 marca 2022 20:27 / 4 osobom podoba się ten post
Dzień, jak wczorajszy. To znaczy spokojny. I tak powinno być do końca zlecenia. Jutro coś napiszę w innym topiku. Po 22 z babką "zapakować" jeszcze dziadka do łóżka i to moja ostatnia czynność każdego dnia. W nocy śpię, nie ma potrzeba wstawania. To duży plus. Podejrzewam, że babka musi wstawać. Drugi raz z rzędu rano, koszulka do spania, w której kładł się spać, była mokra, a miał na sobie inną. Może poci się w nocy, jak śpi pod kołdrą i kocem?  Chyba tak.
I
12 marca 2022 21:02 / 4 osobom podoba się ten post
Luke

Dzień, jak wczorajszy. To znaczy spokojny. I tak powinno być do końca zlecenia. Jutro coś napiszę w innym topiku. Po 22 z babką "zapakować" jeszcze dziadka do łóżka i to moja ostatnia czynność każdego dnia. W nocy śpię, nie ma potrzeba wstawania. To duży plus. Podejrzewam, że babka musi wstawać. Drugi raz z rzędu rano, koszulka do spania, w której kładł się spać, była mokra, a miał na sobie inną. Może poci się w nocy, jak śpi pod kołdrą i kocem?  Chyba tak.
I

Ciekawe co zaś babka ,wywinęła "
12 marca 2022 21:23 / 4 osobom podoba się ten post
Kika67

Ciekawe co zaś babka ,wywinęła ":smiech3:

Nic. Tylko kilka przemysleń
12 marca 2022 22:38 / 7 osobom podoba się ten post
Nogi mi wchodzą do....jeśli wiecie o co mi chodzi po dzisiejszej wycieczce
Jutro też wolne i odpoczywam.I żeby tylko nie przyszła mi do głowy jakąś myśl o wyjściu z domu
Dobranoc