Ja nawet w domu jestem na baczność :-) tak jak Maluda .I śmiem twierdzić, że to mój najlepszy czas, tylko dla mnie .Nikt nie pyta mnie gdzie jego szalik leży, ani czy przypadkiem nie widziałam kluczyków od auta .Leżę i pachne . :lol3:
Ja nawet w domu jestem na baczność :-) tak jak Maluda .I śmiem twierdzić, że to mój najlepszy czas, tylko dla mnie .Nikt nie pyta mnie gdzie jego szalik leży, ani czy przypadkiem nie widziałam kluczyków od auta .Leżę i pachne . :lol3:
Cała grupa śpi , oprócz Maludy :lol1:
Dzień dobry Opiekunkowo :-)
Nic śmiesznego bo bezsenność to choroba. A Maluda dużo przeszła w życiu więc ma prawo mieć bezsenne noce. Ja jej nie zazdroszczę że spać nie może bo później w dzień też się męczy.
Nic śmiesznego bo bezsenność to choroba. A Maluda dużo przeszła w życiu więc ma prawo mieć bezsenne noce. Ja jej nie zazdroszczę że spać nie może bo później w dzień też się męczy.
Dusiu, przecież się nie śmieję...
Bardzo rzadko, ale zdarza mi się że nie mogę spać i wiem, ze to nie śmieszne.
A Maluda na pewno nie dopatrzyła się jakichś złośliwości czy "podśmiechujek" w tym moim krótkim wpisie. Ta "cała grupa"to nawiązanie do wczorajszego, chyba nawet Twojego,mikołajkowego posta.
No qrcze, chyba wywołałaś we mnie jakieś niepotrzebne wyrzuty sumienia, bo się tłumaczę z jednego, niewinnego zdania :-(
Dusiu, przecież się nie śmieję...
Bardzo rzadko, ale zdarza mi się że nie mogę spać i wiem, ze to nie śmieszne.
A Maluda na pewno nie dopatrzyła się jakichś złośliwości czy "podśmiechujek" w tym moim krótkim wpisie. Ta "cała grupa"to nawiązanie do wczorajszego, chyba nawet Twojego,mikołajkowego posta.
No qrcze, chyba wywołałaś we mnie jakieś niepotrzebne wyrzuty sumienia, bo się tłumaczę z jednego, niewinnego zdania :-(
Gusiu kochana, nie dopatrzyłam się i nie mam zamiaru dopatrywać się jakichkolwiek złośliwości. Prawdą jest że mam problemy ze spaniem, ot taki podarunek od życia :przytula::przyjaciele:
Ja bym nie miała co w Polsce robić jeśli bym tam została i pracowała. Mój ❤️ tez za granicą , córka w innym mieście też ma swoje życie i może raz na jakiś czas n weekend by wpadła, rodzice daleko więc też bym do nich niejezdzila ciągle. Rodzeństwo jeszcze dalej , zresztą nie utrzymuje z nimi kontaktu . Więc tak naprawdę w Pl byłabym sama . Jedynie praca jakas ale nie wiem co bym mogła robić ? i potem powrót do domu , palić w piecu i pies ? i wieczory samotne nadal. To wolę wyjechać, mój też i potem wracamy i jesteśmy razem.
Jak masz emeryturę lub rentę to leżysz i pachniesz. Mnie jeszcze 20 lat do emerytury jak dożyje i nie mogę sobie pozwolić na leżenie bo mam kredyt mieszkaniowy. Większość tutaj z nas ma jeszcze wieje do emerytury i do zrobienia w życiu bo ma jakiś cel.
:buziaki1:
Dusiu, przecież się nie śmieję...
Bardzo rzadko, ale zdarza mi się że nie mogę spać i wiem, ze to nie śmieszne.
A Maluda na pewno nie dopatrzyła się jakichś złośliwości czy "podśmiechujek" w tym moim krótkim wpisie. Ta "cała grupa"to nawiązanie do wczorajszego, chyba nawet Twojego,mikołajkowego posta.
No qrcze, chyba wywołałaś we mnie jakieś niepotrzebne wyrzuty sumienia, bo się tłumaczę z jednego, niewinnego zdania :-(
Najlepej tak, jak u Konwalii, nawet jak muß to jeszcze jest lust :-)
He he Gusiu nie marzysz o porządnym polskim schabowym ,? Czy już jesteś vege :lol3: