Powitajki przy kawie 77

11 czerwca 2024 05:47 / 3 osobom podoba się ten post
Luke

Jak późno, u mnie REWE czynne do 22. Z reguły wychodzę po południu albo po 20

Dla mnie to późno , bo ja Skowronek jestem.O 20 to ja już na drugim boku leżę .
Z tego tytułu żaden kompan do wieczornych rozmów ze mnie .
11 czerwca 2024 05:48 / 4 osobom podoba się ten post
Dzien dobry wszystkim 
spokojnego dnia
11 czerwca 2024 05:52 / 2 osobom podoba się ten post
O , o ,o zapędziłem się.... Dzień dobry  - już moje rośliny deszczówkę piją i ślimaki z tarasu odprawione z kwitkiem . Już nie wrócą . Zachmurzyło się, lekki wiaterek i jest czym oddychać .
Dobrego dnia życzę 
11 czerwca 2024 06:14 / 2 osobom podoba się ten post
Gusia29

Nie chcesz,nie możesz,masz swoje terminy i to nie jest Twój problem,że ktoś zrezygnował. Stanowczo powiedz że wyjeżdżasz i tyle. Swoje zlecenie wykonałaś wzorowo,nie otrzymałaś wsparcia od agencji,nie jesteś do niczego zobowiązana :aniolki:
Ja przedłużam do 5 lipca. Zmienniczka powiedziała że najwcześniej może przyjechać 7 lipca. Nie pasuje mi za bardzo,ale ok,dogadałam się z córką że na te dwa dni Ona przyjedzie. Różne sytuacje bywają,mnie też może coś kiedyś wypaść. A w ubiegłym tygodniu,w środę,mam telefon że zmienniczka jednak nie może przyjechać 7 lipca a najwcześniej 1 sierpnia :zaskoczenie1:. No nie,gdybym wiedziała wcześniej ,nie przedłużałabym o te kilka dni. I tak muszą kogoś tutaj szukać na lipiec. Nie mają nikogo i pewnie znajdą kogoś na szybko,kto będzie się męczył z seniorką i z kim ona będzie się męczyła. Ale to już nie moje zmartwienie. A jak W. wróci w sierpniu,to też będzie musiała po miesiącu szukać czegoś innego. Ja wracam tutaj we wrześniu. O tym poinformowałam już dawno i agencję,i zmienniczkę. Jeśli nie będzie pasowało,to trudno. Albo wracam we wrześniu,albo nie wracam wcale. Pracy jest dużo i nawet mnie "szuka":-), nie muszę kurczowo jednej agencji się trzymać i zawsze do innych się dostosowywać. 

Mnie jakoś udawało się kończyć wg planu  z tym, że bywały pół roczne wyjazdy . Przeważnie byłam zaopiekowania przez rodzinę podopiecznych  .Moja rodzina osobista  przyjeżdżała do mnie w odwiedziny . Ale i tak tęskniłam do bólu. Miałam wypracowany sposób żeby zmienić tok myśli . Brałam długopis , kartkę i rozwiewalsm tęsknotę na jakiś czas  Czas pracy nigdy nie był sztywny, często bywa  . że coś wypadnie z obu stron . Parę dni w tą czy drugą stronę mogłem uwzględnić . Takie życie pełne niespodzianek. 
 
 
11 czerwca 2024 07:06 / 3 osobom podoba się ten post
Dzień dobry. I już wtorek mamy . Nawet słońce ☀️  wychodzi a po wczorajszym wietrze nie ma sladu.
Spokojnego i dobrego dnia. 
11 czerwca 2024 07:51 / 4 osobom podoba się ten post
Dzień dobry opiekunkowo  pozdrawiam serdecznie i życzę szybko mijającego dnia w pracy 
11 czerwca 2024 08:22 / 4 osobom podoba się ten post
Dzień dobry Opiekunkowo 😊 
Słońce ☀️ może nie będzie padać 
Margaretka zniknęła mi dzisiaj w nocy śpi u sąsiednim pokoju 
11 czerwca 2024 08:42 / 1 osobie podoba się ten post
Janka333

trzymam kciuki aby znaleźli zaraz :przytul aniola:

Janka333 dziękuję  za kciuki 
11 czerwca 2024 08:46 / 2 osobom podoba się ten post
Luke

Jak późno, u mnie REWE czynne do 22. Z reguły wychodzę po południu albo po 20

U mnie Rewe chyba do 20,00 chociaż nie wiem bo żadko tam chodzę a wieczorem to już wcale
11 czerwca 2024 10:19 / 2 osobom podoba się ten post
Dzień doberek we wtorek 
Rano było chłodno, wietrznie, lekko popadało przez parę minut, a teraz czuć już, jak temperatura się podnosi i słonko wychodzi zza chmur. 
Dzień, jak każdy tutaj. Prawie. Żadnych terminów ani żadnych bezuchów nie mamy w planie. W piątek zaczynają się emocje sportowe, więc czas do końca zlecenia minie szybko.
Miłego dzionka 
11 czerwca 2024 12:39 / 2 osobom podoba się ten post
Zabrakło mi rano mleka do kawy i to był prawdziwy dramat :) Pijecie czarną czy z mlekiem? Może polecicie coś dostępnego w Niemczech do kawy. W polsce używałem czasem takiej śmietanki w proszku, ale nie było to za dobre. Może Niemcy robią lepszą? :) 
11 czerwca 2024 13:38 / 3 osobom podoba się ten post
Gusia29

Tak to z planami bywa. My wczoraj miałyśmy zaplanowany wyjazd do Kolonii,do przyjaciółki babci na party w ogrodzie,,basen,jacuzzi i inne atrakcje. Niestety ,musiałam odmówić. Pdp całą prawie noc wędrowała na trasie sypialnia-kibelek,nad ranem zdarzyło się nie nie dotrzeć na czas :-)
Prysznic,pranie,przed południem była wykończona i nie miała ochoty jechać. Szkoda,cieszyłam się na ten wyjazd,tym bardziej że pogoda była piękna.
I dzień dobry wszystkim ☀️. Słoneczko tylko na obrazku,ochłodziło się znacznie i zaczyna kropić,zapowiada się raczej nudnawo :-(. Po śniadaniu Pedepcia pod prysznic,muszę koniecznie umyć Jej włosy,jutro byłoby nerwowo trochę,bo wyjeżdżamy do Bad Neuenahr. Ona z córką na pogrzeb a ja poszwendam się po pięknej okolicy. Może moja przyjaciółka z Bonn do mnie dojedzie.
Dzisiaj po południu przyjedzie córka seniorki na kilka dni,będę miała sporo luzu,ale nic nie planuję,pogoda nieciekawie się zapowiada.
Przyjemnego,spokojnego dnia życzę :angel3:

dziewczyno, tyle atrakcji!! nie dość że zlecenie chyba cięższe, bo jak widzę nocki są, to jeszcze towarzystwo takie imprezowe  a Ty humor i tak super masz... aż się miło czyta i raźniej na sercu robi patrząc na takie przygody :)
11 czerwca 2024 13:39 / 3 osobom podoba się ten post
stanislawn

Zabrakło mi rano mleka do kawy i to był prawdziwy dramat :) Pijecie czarną czy z mlekiem? Może polecicie coś dostępnego w Niemczech do kawy. W polsce używałem czasem takiej śmietanki w proszku, ale nie było to za dobre. Może Niemcy robią lepszą? :) 

ja fusiara z mlekiem. jak jest podbramkowo to dam radę i bez mleka.. ale przecież wiadomo że kawa ma być dla przyjemności... 
11 czerwca 2024 13:58 / 1 osobie podoba się ten post
Mleczko

Mnie jakoś udawało się kończyć wg planu  z tym, że bywały pół roczne wyjazdy . Przeważnie byłam zaopiekowania przez rodzinę podopiecznych  .Moja rodzina osobista :aniolki: przyjeżdżała do mnie w odwiedziny . Ale i tak tęskniłam do bólu. Miałam wypracowany sposób żeby zmienić tok myśli . Brałam długopis , kartkę i rozwiewalsm tęsknotę na jakiś czas  Czas pracy nigdy nie był sztywny, często bywa  . że coś wypadnie z obu stron . Parę dni w tą czy drugą stronę mogłem uwzględnić . Takie życie pełne niespodzianek. :-)
 
 

Parę dni ok,ale cały wakacyjny lipiec,to już przegięcie. Lipiec zawsze mam dla dzieci, rodziny. Wtedy wszyscy mają urlop i się zlatują lub przyjeżdżają.
Również czuję się zaopiekowana przez rodzinę 
I witam wszystkich w pogodny choć chłodny dzień z Bad Neuenahr
Siedzę na ławeczce i czekam na przyjaciółkę.
BN niestety bardzo uszkodzone przez "wysoką wodę". Wszędzie trwają prace renowacyjne,wiele budynków zburzonych, powstają nowe, jeden wielki plac budowy . Lata swoje mam a i tak chyba jestem najmłodsza wśród spacerowiczów i tych, którzy oblegają kawiarniane stoliki 
Przyjemnego, spokojnego dnia życzę 
11 czerwca 2024 14:16 / 1 osobie podoba się ten post
bozena1234

dziewczyno, tyle atrakcji!! nie dość że zlecenie chyba cięższe, bo jak widzę nocki są, to jeszcze towarzystwo takie imprezowe :niech zyje: a Ty humor i tak super masz... aż się miło czyta i raźniej na sercu robi patrząc na takie przygody :)

Dziękuję,nie narzekam,chociaż zarwane nocki się zdarzają. Za to rano mam dużo czasu dla siebie albo mogę spać do 10tej . Na spanie szkoda mi czasu,sama ze sobą też się nigdy nie nudzę. Atrakcji nie brakuje, ciągle coś się dzieje,seniorka rozrywkowa i "lokalowa". Córka też często u nas gości. Mnie to nie przeszkadza. Jak jest córka to ja mam luz,a jak jesteśmy we dwie,to z tym luzem różnie bywa. Od kiedy mamy super wózek,zdarza się że na moją pauzeyzabieram podopieczną. Nie mam z tym problemu,sama idę na kawę czy z Nią,albo sama spaceruję czy pcham wózek. Rozumiem że nie każdemu taki rodzaj pracy,bez stałego rytmu,bez rutyny,z "niezdyscyplinowaną 'podopieczną odpowiada. Trudno jest znaleźć tutaj kogoś na zmianę. Ja jestem trzeci raz i wracam we wrześniu.