MleczkoA ja zawsze realistka :chaplin:
Też dobrze,rozczarowań mniej,a jak się już zdarzają,to mniej bolą

. Pozostanę jednak optymistką . To też trochę z moim znakiem zodiaku związane . A pod nim urodzeni lubią marzyć i bujać w obłokach

. Lubię swój znak,choć przypisuje się jemu sporo negatywnych cech,ale jak nie lubić urodzin w pełni lata ?. Nie da się

. I witam wszystkich w bardzo pochmurny poranek . Obudziłam się z wrażeniem,że wczoraj była sobota . A to za sprawą zwariowanego dnia. Całe miasteczko oszalało,sklepy pozamykane już o 13-tej,wszędzie śpiew ,tańce i przebierańce. Ostatnie dni karnawału . Pedepcia wczoraj trochę naburmuszona była,bo wyszłyśmy takie bez żadnych karnawałowych akcentów . Udobruchała się ,kiedy niektóre Jej koleżanki też bez przebrania i "śminkowania" mocniejszego ,pojawiły się w kawiarni . Qrcze,nie mam w tym roku karnawałowego nastroju . W sobotę zaplotę pedepci warkoczyki,indiańska opaska na głowę i pójdziemy najpierw "zug" oglądać,a później na karnawałowe party do "naszego" lokalu. O matko,już jestem zmęczona,kiedy o tym pomyślę ,a na 13-tą seniorka się umówiła . Zła kobieta jestem,bo mam nadzieję na obfity deszcz dzisiaj po południu i,być może ,w domu zostaniemy . Taka robota tutaj,Gesellschaft przede wszystkim

.
Spokojnego,pogodnego dnia życzę
