A psik! Znaczy dzien dobry ( wcale nie taki dobry) , ze zwolnienia - przeziębienie mnie dopadło. Co sie odwalilo w ogródku zobacze jutro , będę wiedziala czy ciąć czy grzebać. Póki co próbuję sie pozbyć tej zrzędliwej przypadłosci katarem zwanym.Na obecną słucham co ma do powiedzenia - jak mu ulży niech sobie idzie. Wtedy ja ulżę sobie :dwa piwa:.
Miłego dnia.
