Słaba znajomość języka niemieckiego

16 grudnia 2014 21:06 / 6 osobom podoba się ten post
WSTENGA

Dziękuję bardzo, ale nadal nie dowierzam. Nie przywykłam, że coś dostaję. Zawsze musiałam się sporo namęczyć żeby coś mi skapnęło. A tu taki geschenk za friko.

Też nie do końca za friko. Firma troszkę zainwestuje w swoja pracownicę, rodzina też w trosce o dobrą komunikacje z Tobą i odwrotnie dołoży do tej inwestycji. Ty też skorzystasz z tego, za swój trud i poświęcenie.Masz przecież nie lekką stelle i też się męczysz, a jednak świetnie sobie radzisz. Tak , czy inaczej, dobrze jest i trzeba się cieszyć.
16 grudnia 2014 21:47 / 2 osobom podoba się ten post
margaritka59

Też nie do końca za friko. Firma troszkę zainwestuje w swoja pracownicę, rodzina też w trosce o dobrą komunikacje z Tobą i odwrotnie dołoży do tej inwestycji. Ty też skorzystasz z tego, za swój trud i poświęcenie.Masz przecież nie lekką stelle i też się męczysz, a jednak świetnie sobie radzisz. Tak , czy inaczej, dobrze jest i trzeba się cieszyć.

Teraz tylko tak trochę niefajnie się czuję. Tak marudziłam i narzekałam a tutaj pomyśleli o mnie. Wychodzi na to że czepiam się głupot bo całokszałt jednak na plus.
16 grudnia 2014 21:52
WSTENGA

Dziękuję bardzo, ale nadal nie dowierzam. Nie przywykłam, że coś dostaję. Zawsze musiałam się sporo namęczyć żeby coś mi skapnęło. A tu taki geschenk za friko.

Przyjąć, przyjąć, należało ci się bo się namęczyłaś. To nie jest za friko!!!
16 grudnia 2014 22:42 / 2 osobom podoba się ten post
WSTENGA

W skrócie to wyglądalo tak:
Pani przyszła i porozmawiałyśmy sobie na temat mojej pracy, obowiązków, pogody i takie tam bajery. Trochę się rozluźniłam. Potem dostałam test do rozwiązania. To typowy test dla cudzoziemców określający poziom języka. Na test miałam 30 minut. Był tam opis sytuacji i potem pytania dotyczące tekstu i zaznacz odpowiedź a,b,c. Dodatkowo potem list, gdzie musialam wstawić brakujące słowa, przykład ogłoszenia o mieszkanie, tekst do zrozumienia. Wszedzie trzeba bylo wstawić brakujące słowao lub prawidlową odpowiedź. Po czasie przyszła pani z rozwiązaniem testu i przy mnie sprawdziła. Nie będę czarować, że wszystko rozumiałam, po prostu jak nie miała pewności to "strzelałam". Nie do końca rozwiązałam też ten test. Za wolno czytam i 2 ostatnie strony nietknięte zostały.
Potem były pytania jak sie uczę. Poprawiłam poziom to wiedziałam, bo poprzednio rozmawiałyśmy za pomocą komunikatora w kompie. Mój język był tragiczny. Teraz spokojnie wiedziałam o co jej chodzi. Tak, że jest spora poprawa. Sama to widzę.
Decyzja jest taka, że rzeczywiście dostanę podwyżkę od stycznia. Bardzo mnie zaskoczyli. Nie spodziewałam się. Dodatkowo ponieważ gramatyka mi nie wychodzi mam się zastanowić czy nie chę chodzić na kurs tutaj w Niemczech. Koszt ma ponieść agencja na połowę z córką PDP. Odpowiedź mam dać po powrocie w styczniu.
Sorry że mi zeszło ale musialam otrząsnąć się z szoku bo nie barzo dowierzałam w to co usłyszałam. Teraz przetrawiam.

A widzisz.. nie mówiłam ze cuda się zdarzają ?( mam na mysli podwyżkę) Gratuluję.... Jutro przegląadam Twój test i sama się sprawdzę przy pomocy dziadka. 
16 grudnia 2014 22:48 / 1 osobie podoba się ten post
Wstengo, gratuluje :):):) Mam nadzieje, ze propozycje kursu przyjmiesz:)
16 grudnia 2014 23:30 / 1 osobie podoba się ten post
Aniak

tutaj znajdzieś prawdziwy test na A2 lub B1 po którym otrzymuje się niemiecki certyfikat - sprawdź na ile go rozwiązujesz / zadania z słuchania czyli cz 1 do odsłuchania znajdziesz na stronie Bundesamt fuer Migration und Flichtleinge w skróce BAMF/ . Dowiesz się na pewno jaki twój poziom jest . To jest oficjalne uznawany w Niemczech i w Polsce - poziom znajomości języka niemieckiego . link do strony z testem : http://www.bamf.de/SharedDocs/Anlagen/DE/Downloads/Infothek/Integrationskurse/Kurstraeger/Sonstiges/dtz_modellsatz_e_1_pdf.pdf?__blob=publicationFile

Vielen Dank :)
21 grudnia 2014 18:45
WSTENGA

Nom. Ja już po teście. Poszło chyba nieźle. Po podsumowaniu wyszedł mi poziom B1. Chociaż nie wiem jakim cudem. Koordynatorka pytała ile godzin dziennie się uczę. Teraz zamknęły się córką PDP na górze i trwa debata. Ciekawe co wymyślą.

Troszkę po fakcie, ale ja też przyłączam się do gratulacji. Rozumiem, że masz ukończony B1 czy zaczynasz?
Jak ukończony to dokładnie połowa nauki języka za tobą-choć jakieś nowe słówka zawsze wpadną...
Gratuluję przede wszystkim z powodu osiągniętego poziomu-tego ci nikt nie zabierze, zawsze to można wykorzystać.
No i świetnie, że taka rodzina i agencja:). Fajnie to wykorzystać.
Ja sobie tak pomyślałam teraz, że przecież z świetnym niemieckim opiekunki mogą potem lektorami zostać, godząc
np.: studia licencjackie zaoczne na germanistyce z pracą wyjazdową. Mam znajomą w Wawie i jako lektor dobrze zarabia.
Ja po powrocie z Niemiec też jako lektor uczyć planuję, choć akurat nie niemca.
 
A w temacie nauki, to jako świeżynka kończąca A1 (jeszcze jakieś 2/3 tyg. z powtórką), polecam podręcznik Aussichten (wyd.Klett)-
jest do niego płyta CD i DVD załączona. Wiem, że to wydatek,ja się zdecydowałam bo dużo lepiej w wersji papierowej
niż wirtualnej przyswajam i oprawa estetyczna ma dla mnie duże znaczenie. Dużo łatwiej i szybciej zapamiętuję jak są zdjęcia
i różne ćwiczenia, nagrania, filmy, quizzy etc.Podręcznik wybrałam, bo zależało mi na książce napisanej tylko po niemiecku
przez niemców, wolę takie książki osobiście bardziej niż te napisane przez Polaków, co nie znaczy, że uważam je za złe.
 
Mi osobiście najbardziej pomaga nauka zwrotów, nie całych zdań, a zwrotów właśnie.
21 grudnia 2014 19:02 / 1 osobie podoba się ten post
slonecznie

Troszkę po fakcie, ale ja też przyłączam się do gratulacji. Rozumiem, że masz ukończony B1 czy zaczynasz?
Jak ukończony to dokładnie połowa nauki języka za tobą-choć jakieś nowe słówka zawsze wpadną...
Gratuluję przede wszystkim z powodu osiągniętego poziomu-tego ci nikt nie zabierze, zawsze to można wykorzystać.
No i świetnie, że taka rodzina i agencja:). Fajnie to wykorzystać.
Ja sobie tak pomyślałam teraz, że przecież z świetnym niemieckim opiekunki mogą potem lektorami zostać, godząc
np.: studia licencjackie zaoczne na germanistyce z pracą wyjazdową. Mam znajomą w Wawie i jako lektor dobrze zarabia.
Ja po powrocie z Niemiec też jako lektor uczyć planuję, choć akurat nie niemca.
 
A w temacie nauki, to jako świeżynka kończąca A1 (jeszcze jakieś 2/3 tyg. z powtórką), polecam podręcznik Aussichten (wyd.Klett)-
jest do niego płyta CD i DVD załączona. Wiem, że to wydatek,ja się zdecydowałam bo dużo lepiej w wersji papierowej
niż wirtualnej przyswajam i oprawa estetyczna ma dla mnie duże znaczenie. Dużo łatwiej i szybciej zapamiętuję jak są zdjęcia
i różne ćwiczenia, nagrania, filmy, quizzy etc.Podręcznik wybrałam, bo zależało mi na książce napisanej tylko po niemiecku
przez niemców, wolę takie książki osobiście bardziej niż te napisane przez Polaków, co nie znaczy, że uważam je za złe.
 
Mi osobiście najbardziej pomaga nauka zwrotów, nie całych zdań, a zwrotów właśnie.

a ja Ci mówię slonecznie, że pobyt Twój w Niemczech zweryfikuje jaki jest Twój poziom.....
czego nie mówię o sobie bo też cały czas sie uczę DDDDD
 
21 grudnia 2014 19:09 / 3 osobom podoba się ten post
agamor

a ja Ci mówię slonecznie, że pobyt Twój w Niemczech zweryfikuje jaki jest Twój poziom.....
czego nie mówię o sobie bo też cały czas sie uczę DDDDD
 

O to to:)
Twoja odpowiedź przypomniała mi jak to dawno temu, jako osoba bdb znająca język rosyjski zostałam przez kolezanke poproszona na tłumacza-i co i wielka dupa blada-Rosjanie nie mówili książkowym rosyjskim,nie byli z Moskwy  tylko z Irkucka i prawie ich nie rozumiałam ,a oni mnie:(
I tak oto zweryfikowała się moja swietna znajomośc jezyka.Martwa znajomośc, bo żywego języka jeszcze wtedy nie znałam ...
 
Dokładnie tak samo jest z niemieckim -dopóki sie z nim oko w oko nie stanie, nie ma co gadac że się umie czy nie umie ,bo zycie to raz dwa samo zweryfikuje:)
21 grudnia 2014 19:12
kasia63

O to to:)
Twoja odpowiedź przypomniała mi jak to dawno temu, jako osoba bdb znająca język rosyjski zostałam przez kolezanke poproszona na tłumacza-i co i wielka dupa blada-Rosjanie nie mówili książkowym rosyjskim,nie byli z Moskwy  tylko z Irkucka i prawie ich nie rozumiałam ,a oni mnie:(
I tak oto zweryfikowała się moja swietna znajomośc jezyka.Martwa znajomośc, bo żywego języka jeszcze wtedy nie znałam ...
 
Dokładnie tak samo jest z niemieckim -dopóki sie z nim oko w oko nie stanie, nie ma co gadac że się umie czy nie umie ,bo zycie to raz dwa samo zweryfikuje:)

a mnie kasia63 nie trzeba mówić....., że się uczę, zdobywam poziomy, owszem dobrze, tylko jak pójdziesz do sklepu, czy lekarza, czy fryzjera czy jak któreś z rodziny Ci będzie nadawać jak katarynka to język można sobie....
 
trzeba być!! osłuchać się!!! i wtedy gadać :))
21 grudnia 2014 19:16 / 2 osobom podoba się ten post
agamor

a mnie kasia63 nie trzeba mówić....., że się uczę, zdobywam poziomy, owszem dobrze, tylko jak pójdziesz do sklepu, czy lekarza, czy fryzjera czy jak któreś z rodziny Ci będzie nadawać jak katarynka to język można sobie....
 
trzeba być!! osłuchać się!!! i wtedy gadać :))

Dzis zwróciłam uwage synowi,ze za szybko mówi:)I jeszcze wtrąca bawarskie słówka-i tak jestem gościówa bo umiem rozróżnić te ichnie od niemieckich:0He he.Ale ja jak zawsze bez nerwcji,bez spiny.....Kumam?Kumam:  )))Oni mnie też i gra muzyka:)Hi hi hiW sklepie czy na poczcie ,w aptece jakos nie mam nigdzie problemu:)Jak za szybko mówia, to zawsze uwage zwracam zeby wolniej mówili:)
21 grudnia 2014 19:49 / 1 osobie podoba się ten post
agamor

a ja Ci mówię slonecznie, że pobyt Twój w Niemczech zweryfikuje jaki jest Twój poziom.....
czego nie mówię o sobie bo też cały czas sie uczę DDDDD
 

Ale ja to wiem bardzo dobrze:) W Niemczech tyle samo dialektów co w UK.
Co nie znaczy, że moja ciężka praca w las idzie, bo bazę już będę mieć nawet jak ją przebudować trzeba będzie.
Więc nie twierdzę, że znam w praktyce, ale, że coś niecoś  już książkowego języka umiem-owszem.
I chwalę się, bo wiem ile wysiłku przez te ostatnie 3 miesiące w to włożyłam:).
A co sądzicie o tym podręczniku Assichten-ktoś jeszcze z niego może się uczył? Mnie się podoba.
 
21 grudnia 2014 19:52
slonecznie

Ale ja to wiem bardzo dobrze:) W Niemczech tyle samo dialektów co w UK.
Co nie znaczy, że moja ciężka praca w las idzie, bo bazę już będę mieć nawet jak ją przebudować trzeba będzie.
Więc nie twierdzę, że znam w praktyce, ale, że coś niecoś  już książkowego języka umiem-owszem.
I chwalę się, bo wiem ile wysiłku przez te ostatnie 3 miesiące w to włożyłam:).
A co sądzicie o tym podręczniku Assichten-ktoś jeszcze z niego może się uczył? Mnie się podoba.
 

ja się języka uczyłam 20 late temu w szkole średniej, a teraz to blog tyczkowskiego i słownik Ponsa
21 grudnia 2014 20:02 / 1 osobie podoba się ten post
No ja też w szkole-miałam podręcznik o Bauerze i Eselu (zwierzaczku). A teraz chodzę prywatnie, ale zastanawiam się nad zmianą, bo lekcje są prowadzone w tradycyjnym stylu. Tyczkowski-nie znam, ale zaraz looknę (choć może seehnę powinnam od teraz mówić;). Ogólnie jeszcze tak o niemieckim chcę powiedzieć, że moje wrażenie jest takie, że trudno mi było ogarnąć te wszystkie odmiany początkowo, w przeciwieństwie do np.: anglika. Ale teraz coraz więcej analogi przyuważam i jest już troszkę łatwiej, więc moim zdaniem z niemcem najtrudniej zacząć, potem idzie.
23 grudnia 2014 18:21
Uczył się ktoś języka niemieckiego na busuu? Jak to wygląda w praktyce, czy warto wykupić Premium w busuu?
Proszę podpowiedzcie mi.