Nielojalna zmienniczka

23 września 2019 15:13 / 4 osobom podoba się ten post
Dusia1978

Nie lubię zmienniczek, które każą często robić tak czy siak bo one tak robiły. Ja zawsze mówię tak , że ja robiłam tak ....ale , że Ty rób po swojemu żeby Tobie było wygodniej. Nigdy nic nikomu nie każe robić tylko jedynie mogę podpowiedzieć jak zrobić żeby bylo i szybciej i wygodniej. 

Co to znaczy każą ? Takiej mówiłam zawsze  " do widzenia " a jak nie skutkowało to mówiłam "D O   W I D Z E N I A" .
23 września 2019 15:17 / 3 osobom podoba się ten post
Punia

Mam nadzieje, że to przeczytają.
Nie należy do przyjemności sprzątanie brudu po poprzedniczce i zapewne żadna nie życzyłaby sobie takiej sytuacji..
Natomiast przekazywanie własnych słow , jako swoje do drugiego człowieka , jest bardzo nieadekwatne .

Jedna z tych pań już tutaj kuknęła....
Czekam na atak i ripostę !!!

Mam nadzieję, że ten wpis ją czegoś na przyszłość nauczy i nie będzie więcej krzywdziła drugiego człowieka.


Punia ,uspokoj się, bo widać, że
masz nerwa i emocje Tobą targają.
A "przekazywanie własnych słów ,jako swoje, do drugiego człowieka, jest bardzo nieadekwatne " - no proszę Cię, to jako czyje, miałabym niby ,ja na przykład, przekazywać własne słowa? I do czego jest to nieadekwatne?
Nie czepiam się, tylko nie rozumiem, o co chodzi?
A ta jedna, co to kuknęła, to może wcale nie chce Ciebie atakować ?
Pozdrawiam i życzę, żebyś miała fajne zmienniczki i sama fajną zmienniczką była 
 
 
23 września 2019 16:21
Mleczko

Co to znaczy każą ? Takiej mówiłam zawsze  " do widzenia " a jak nie skutkowało to mówiłam "D O   W I D Z E N I A" .

A czy ja się ich słucham? Może przytakiwać ale nie słuchać. 
23 września 2019 16:22 / 3 osobom podoba się ten post
Nie wiem, czy Punia chciała się tu tylko wygadać, czy miała konkretną osobę na myśli.
Na słowa o emerytkach nie zwróciłam uwagi, dopiero po kolejnych komentarzach.
Miałam raz zmienniczkę, która miała do mnie wymyślone pretensje, obsmarowała przed rodziną pdp. i przed tutejszymi koleżankami. Rozśmieszyło mnie to raczej. A zła byłam za zaniedbanie babci- pisałam wcześniej o stopach w kolorze granatowo- fioletowym, które ona uznała za "zmiany starcze". Ale babcia tutejsza jest bardzo miła i spokojna, umysł ma sprawny. Nie wiem, jak zachowywałaby się rodzina przy innym pdp., który nie jest w stanie przekazać, co się naprawdę dzieje, albo lubi ubarwiać rzeczywistość. Dlatego takie zachowania są przykre i rozumiem złość Puni- oczywiście nie wiążę tego z jakąś grupą wiekową. Po prostu są takie charaktery. Tamta świetnie się dogadała z jedną z tutejszych Polek, która, jak pisałam lubi marudzić i jest złośliwa. Próbowała dopiec mi, wykorzystując osobę tamtej opiekunki, ale z tym sobie poradziłam. Tyle, że wtedy po zmianie z nią musiałam się wygadać- bo emocje były. Potem zaczęło mnie to śmieszyć.
Trafiłam na jedną taką zmienniczkę, która przy pierwszym spotkaniu była słodka jak miód, a potem wymyślała niestworzone rzeczy. I mam nadzieję nie spotkać kogoś takiego więcej...
23 września 2019 16:29 / 3 osobom podoba się ten post
Werska

Nie wiem, czy Punia chciała się tu tylko wygadać, czy miała konkretną osobę na myśli.
Na słowa o emerytkach nie zwróciłam uwagi, dopiero po kolejnych komentarzach.
Miałam raz zmienniczkę, która miała do mnie wymyślone pretensje, obsmarowała przed rodziną pdp. i przed tutejszymi koleżankami. Rozśmieszyło mnie to raczej. A zła byłam za zaniedbanie babci- pisałam wcześniej o stopach w kolorze granatowo- fioletowym, które ona uznała za "zmiany starcze". Ale babcia tutejsza jest bardzo miła i spokojna, umysł ma sprawny. Nie wiem, jak zachowywałaby się rodzina przy innym pdp., który nie jest w stanie przekazać, co się naprawdę dzieje, albo lubi ubarwiać rzeczywistość. Dlatego takie zachowania są przykre i rozumiem złość Puni- oczywiście nie wiążę tego z jakąś grupą wiekową. Po prostu są takie charaktery. Tamta świetnie się dogadała z jedną z tutejszych Polek, która, jak pisałam lubi marudzić i jest złośliwa. Próbowała dopiec mi, wykorzystując osobę tamtej opiekunki, ale z tym sobie poradziłam. Tyle, że wtedy po zmianie z nią musiałam się wygadać- bo emocje były. Potem zaczęło mnie to śmieszyć.
Trafiłam na jedną taką zmienniczkę, która przy pierwszym spotkaniu była słodka jak miód, a potem wymyślała niestworzone rzeczy. I mam nadzieję nie spotkać kogoś takiego więcej...

Trafi kiedyś kosa na kamień...
23 września 2019 17:15 / 1 osobie podoba się ten post
Mleczko

Co to znaczy każą ? Takiej mówiłam zawsze  " do widzenia " a jak nie skutkowało to mówiłam "D O   W I D Z E N I A" .

DO WIDZENIA DO WIDZENIA ALE NIE DO ZOBACZENIAkurde dziś coś pałka wymachuje zbyt często
23 września 2019 17:16 / 2 osobom podoba się ten post
tina 100%

Nie ma tu topiku "Nielojalny zmiennik" i pewnie z tego powodu , ze meżczyżni nie stwarzają problemow tam gdzie ich nie ma. Jeśli się mylę to proszę naszego chłopaka o korektę :-)

Też różni są faceci.. Na szczęście nie trafiłem na zmiennika, który by mi d... obrabiał za plecami... Bynajmniej o tym nie słyszałem od żadnej rodziny. To jest moja czwarta dwukrotna sztela. A czy po jednorazowych ktoś tak robił?.. . Nie wiem
23 września 2019 17:19 / 2 osobom podoba się ten post
Luke

Też różni są faceci.. Na szczęście nie trafiłem na zmiennika, który by mi d... obrabiał za plecami... Bynajmniej o tym nie słyszałem od żadnej rodziny. To jest moja czwarta dwukrotna sztela. A czy po jednorazowych ktoś tak robił?.. . Nie wiem:-)

No właśnie o tym pisałam chop to chop, inne priorytety ,łatwiej się macie 
24 września 2019 07:26 / 3 osobom podoba się ten post
Konwalia08

No właśnie o tym pisałam :-)chop to chop, inne priorytety ,łatwiej się macie :hihi:

Nie wiem czy mozna w opiece miec inne priorytety . Każdy/a z nas robi to co powina robić . Wtedy nie byłoby nielojalnych zmienniczek czy zmienników . Napiszę jednak szczerze, że zdarzyło mi sie zostawić sztele nie tak jak zwykle . Wynikało to jednak ze zmeczenia materiału . Ciężko było . Tak miałysmy umówione, ze przyjeżdzająca robiła zakupy i resztę . Zjeżdżająca miała tylko szczęśliwie dotrzeć do domu . Zawsze są jakieś odchyłki od normy .
24 września 2019 07:31 / 5 osobom podoba się ten post
Werska

Nie wiem, czy Punia chciała się tu tylko wygadać, czy miała konkretną osobę na myśli.
Na słowa o emerytkach nie zwróciłam uwagi, dopiero po kolejnych komentarzach.
Miałam raz zmienniczkę, która miała do mnie wymyślone pretensje, obsmarowała przed rodziną pdp. i przed tutejszymi koleżankami. Rozśmieszyło mnie to raczej. A zła byłam za zaniedbanie babci- pisałam wcześniej o stopach w kolorze granatowo- fioletowym, które ona uznała za "zmiany starcze". Ale babcia tutejsza jest bardzo miła i spokojna, umysł ma sprawny. Nie wiem, jak zachowywałaby się rodzina przy innym pdp., który nie jest w stanie przekazać, co się naprawdę dzieje, albo lubi ubarwiać rzeczywistość. Dlatego takie zachowania są przykre i rozumiem złość Puni- oczywiście nie wiążę tego z jakąś grupą wiekową. Po prostu są takie charaktery. Tamta świetnie się dogadała z jedną z tutejszych Polek, która, jak pisałam lubi marudzić i jest złośliwa. Próbowała dopiec mi, wykorzystując osobę tamtej opiekunki, ale z tym sobie poradziłam. Tyle, że wtedy po zmianie z nią musiałam się wygadać- bo emocje były. Potem zaczęło mnie to śmieszyć.
Trafiłam na jedną taką zmienniczkę, która przy pierwszym spotkaniu była słodka jak miód, a potem wymyślała niestworzone rzeczy. I mam nadzieję nie spotkać kogoś takiego więcej...

Ja się zawsze dogauję i nie zwracam uwagi na uszczypliwości . Nie doszukuję sie też drugiego dna, bo sama mam ostry język i cos chlapnę  .  Głowa do góry i do przodu .Nigdy też nie opisuje innych osob, bo nie znam żadnej wredoty jestem szczęściarą 
24 września 2019 08:02 / 2 osobom podoba się ten post
Mleczko

Ja się zawsze dogauję i nie zwracam uwagi na uszczypliwości . Nie doszukuję sie też drugiego dna, bo sama mam ostry język i cos chlapnę :-) .  Głowa do góry i do przodu .Nigdy też nie opisuje innych osob, bo nie znam żadnej wredoty:-) jestem szczęściarą :swiety:

Na uszczypliwości też nie zwracam uwagi. Ale dogać się można próbować, jak ktoś w oczy mówi, o co chodzi. Ale też nie zawsze. Np. taka bzdura, jak telefon z pretensjami, że kazałam wynieść mikrofalówkę do piwnicy i przeze mnie jej nie ma. Mojej odpowiedzi, że pierwszy raz słysżę o takim sprzęcie- nie przyjęła do wiadomośći. A gdyby nawet, to jaki problem przynieść ją z powrotem? Po paru takich kwiatkach nie miałam ochoty na kontakty z nią. Potem się okazało, że do rodziny różne rzeczy na mnie mówiła- negatywne, do dziewczyn tutejszych też. Na nich to też dobrego wrażenia nie wywarło, bo w innych przypadkach nie było komentarzy na temat zmienniczek, najwyżej, jak o tej ostatniej- że wszystko chodzi jak w zegarku. A tu parę rzeczy im się wyrwało.
Dlatego rozumiem Punię, bo też na początku musiałam z siebie to "wywalić", żeby móc się teraz z tego śmiać.
A z taką osobą, jak dziewczyna, o której pisałam nie da się dogadać. Można robić swoje, jak podopieczny kontaktowy i rodzina w porządku, to widzi, co się dzieje. A jak nie, to można też zmienić miejsce. Ale od swoich emocji się nie ucieknie i trzeba je jakoś przepracować. Wydaje mi się, że forum też po to jest, żeby można było się bezpiecznie wygadać, wyrzucić z siebie- tak po prostu.
 
Ja jedną taką wredotę poznałam i wystarczy
24 września 2019 10:48 / 4 osobom podoba się ten post
Ta ewentualna ucieczka przed emocjami zależy od tego czy w ogóle z powodu czyjegoś plotkarstwa i mącicielstwa się zdenerwujemy. Tak naprawdę nie ma czym. Należy intrygantkę zignorować i robić swoje. To jedyny sposób i tylko wtedy "dzieło" takiej kreatywnej umrze smiercią naturalną. Rozumiem, że przykro jest wysłuchiwać o sobie jakichś historyjek , wyprodukowanych w celu likwidacji zagrożenia ( musiałaś być Werska w czymś lepsza od zmienniczki) . Dlatego najlepiej takiej pani własnie powiedzieć DO WIDZENIA, albo i ŻEGNAM i nie odbierać od niej telefonów, a już bron Boże zbierac info od koleżanek, które jeśli je języki świerzbią , nie różnią się może zbyt wiele i od samej głównej mącicielki .
Co do mnie, to o ile na jakiegoś rodzaju rewelacje zwrócę uwagę, to przesiewam je przez sito i to gęste. Stawianie się w roli ofiary publicznie, tez budzi we mnie nieufność, zwłaszcza jeżeli ktoś to robi w celu uzyskania jakiegoś poparcia w grupie, bądź odwetu. Puni mi żal, ale nie widzę sensu wyjaśniania sytuacji poprzez prowokowanie odezwu od pań plotkar. Oby coś zdziałała, ale lepiej się skupić na pracy. Ta zostanie doceniona. Kłamstwa i intrygi mają krótkie nogi. Zawsze.
24 września 2019 10:55 / 4 osobom podoba się ten post
Mleczko

Nie wiem czy mozna w opiece miec inne priorytety . Każdy/a z nas robi to co powina robić . Wtedy nie byłoby nielojalnych zmienniczek czy zmienników . Napiszę jednak szczerze, że zdarzyło mi sie zostawić sztele:-) nie tak jak zwykle . Wynikało to jednak ze zmeczenia materiału . Ciężko było . Tak miałysmy umówione, ze przyjeżdzająca robiła zakupy i resztę . Zjeżdżająca miała tylko szczęśliwie dotrzeć do domu . Zawsze są jakieś odchyłki od normy .

Jeśli dwie osoby będą ze sobą współpracować, to bedzie wszystko grało. Wlasnie jakies wspolzawodnictwo z racji pomieszania priorytetów stwarza komplikacje. A częsciej robimy to my..Baby ! 
24 września 2019 11:12 / 3 osobom podoba się ten post
tina 100%

Jeśli dwie osoby będą ze sobą współpracować, to bedzie wszystko grało. Wlasnie jakies wspolzawodnictwo z racji pomieszania priorytetów stwarza komplikacje. A częsciej robimy to my..Baby ! :-)

No właśnie-współzawodnictwo. 
Jakie qurcze współzawodnictwo,ja się pytam?
Czy my tutaj na jakieś zawody sportowe czy inne przyjeżdżamy?
Nigdy nie traktuję zmienniczek jako swoją konkurencję. Nie jesteśmy rywalkami, mamy wykonać dobrze swoją pracę. Czasem ja jestem w czymś lepsza, a czasem ktoś inny. Różnimy się i nie ma możliwości, żeby wszystko było robione jednakowo. Chociaż nasi podopieczni chcieliby tego pewnie.
Są rzeczy i tematy, których zmieniać nie należy, właśnie mając na uwadze lata przyzwyczajeń i dobro seniorów, a po za tym, robię wszystko po swojemu ,nie wkurzam się, kiedy zmienniczka robi inaczej i nie dochodzę, którą z nas babcia czy dziadek bardziej lubią. Dobrze, jeśli dogadujemy się z Pdp i jest ta Chemie, o której oni tak często wspominają ,ale jeśli nie zapałają do mnie większą sympatią niż ta, którą darzą zmienniczkę, też nie rozpaczam z tego powodu. 
24 września 2019 19:22 / 3 osobom podoba się ten post
Ja tylko dodam, że jak słyszę oklepany już, jałowy jak gnat bez szpiku slogan ...szlachta nie pracuje ....to zbiera mi się na żyg taki typu fontanna