Nielojalna zmienniczka

14 maja 2015 09:36 / 4 osobom podoba się ten post
Raz przyjeżdżam ,a tam pościel nie ubrana .Pytam zmienniczkę dlaczego ,a ona na to ,ze nie wiedziała która ja bym chciała .Raptem były dwa komplety,w tym jeden mokry wyprany.
14 maja 2015 09:38 / 4 osobom podoba się ten post
ivetta

Raz przyjeżdżam ,a tam pościel nie ubrana .Pytam zmienniczkę dlaczego ,a ona na to ,ze nie wiedziała która ja bym chciała .Raptem były dwa komplety,w tym jeden mokry wyprany.

Wiesz,że ja wole sama sobie ubrać pościel, mam pewność przynajmniej,że jest świeża. Koleżanka ostatnio wróciła na swoją sztele,miała ubrane łózko i po bliższym przyjrzeniu okazało się ,że pościel" tylko trochę" używana .
14 maja 2015 09:40 / 1 osobie podoba się ten post
ivanilia40

Wiesz,że ja wole sama sobie ubrać pościel, mam pewność przynajmniej,że jest świeża. Koleżanka ostatnio wróciła na swoją sztele,miała ubrane łózko i po bliższym przyjrzeniu okazało się ,że pościel" tylko trochę" używana .

Ja wywacham wszystko :p
14 maja 2015 09:49 / 4 osobom podoba się ten post
ivetta

Raz przyjeżdżam ,a tam pościel nie ubrana .Pytam zmienniczkę dlaczego ,a ona na to ,ze nie wiedziała która ja bym chciała .Raptem były dwa komplety,w tym jeden mokry wyprany.

Może myślała, że Ty właśnie ten mokry wybierzesz
Różne są upodobania.  A po podróży to nawet fajnie, od razu "na mokro" się można wytrzeć
(To oczywiście żart był)
14 maja 2015 09:54 / 4 osobom podoba się ten post
Ktos nielojalny, to falszywy i swiadczacy zle o drugim przed kims trzecim.
A posciel ubrana czy tez i nie-nic wspolnego z lojalnoscia nie ma. To sa nic nie znaczace drobiazgi.
Bardzo dobrze wyrazam sie o kims, kto mnie zmienia.
Uwazam, ze kazdy sam zapracowywuje na swoja opinie.
My Polacy powinnismy mawiac o sobie: tak, to bardzo pracowta-y i madra-y Pani-n do pracy przyjedzie.
Taki solidny w pracy a nawet i bardziej niz ja. Mowie, ze nie pije, nie pali i do kosciola nie chodzi. A nawt jesli bywa, to niezmiernie rzadko.

Tak mowie.
A jak bedzie-to nie moja broszka.
Witam w piekny majowy poranek )
14 maja 2015 09:54
Impala

Też bym tak zrobiła.Taka była moja pierwsza myśl.

Ale...(bo zawsze jest jakieś ale,prawda?)-może taki uczynek ja czegos na przyszłość nauczy.
Ale może warto próbować nie oddawać "ciosów"?

Pierwszą myślą,jest zawsze postapić podobnie w odwecie za cokolwiek.Jednak przypomnijmy sobie,że kiedy dotyka nas coś ciężkiego,jakaś choroba czy śmierć,to wszystko to jest bez znaczenia.Wtedy takie drobiazgi są mało istotne,wtedy myslimy jakby ponad tym,wtedy zdajemy sobie sprawę,że czasami po prostu nie warto.Szkoda tylko,że pamieć o tym bywa zbyt krótka.

Przepraszam za ton wypowiedzi-tak mnie naszło.

Witojcie kolezanko...nie chodzilo mi o oddawanie ciosow bom pacyfistka ale naszla mnie niechec do organizowania dodatkowych materacy,lozek itp....nie mam choty na to....ciosow nie oddaje po prostu zostawiam tak jak bylo,,,moja zmiana byla tutaj 3 mies ja tylko na zastepstwo na miesiac....
14 maja 2015 09:54 / 4 osobom podoba się ten post
mzap88

Ja wywacham wszystko :p

Inspektor Niuch na tropie:):):)

Kwestie pościeli ,spania ,posprzatania to sprawy techniczne , a nielojalna zmienniczka to taka, co do obsmaruje do firmy czy do rodziny PDP lub koleżanek.Jeszcze na taką nie trafiłam i lepiej dla potencjalnej niej, żebym nie trafiła,hi hi hi
14 maja 2015 09:54 / 1 osobie podoba się ten post
WSTENGA

Może myślała, że Ty właśnie ten mokry wybierzesz :-)
Różne są upodobania.  A po podróży to nawet fajnie, od razu "na mokro" się można wytrzeć :kapiel:
(To oczywiście żart był)

No czasami w takiej sytuacji to nie wiadomo czy się śmiać ,czy złościć.
14 maja 2015 09:58 / 1 osobie podoba się ten post
ivetta

No czasami w takiej sytuacji to nie wiadomo czy się śmiać ,czy złościć.


Olac.
14 maja 2015 10:06 / 7 osobom podoba się ten post
Impala

Też bym tak zrobiła.Taka była moja pierwsza myśl.

Ale...(bo zawsze jest jakieś ale,prawda?)-może taki uczynek ja czegos na przyszłość nauczy.
Ale może warto próbować nie oddawać "ciosów"?

Pierwszą myślą,jest zawsze postapić podobnie w odwecie za cokolwiek.Jednak przypomnijmy sobie,że kiedy dotyka nas coś ciężkiego,jakaś choroba czy śmierć,to wszystko to jest bez znaczenia.Wtedy takie drobiazgi są mało istotne,wtedy myslimy jakby ponad tym,wtedy zdajemy sobie sprawę,że czasami po prostu nie warto.Szkoda tylko,że pamieć o tym bywa zbyt krótka.

Przepraszam za ton wypowiedzi-tak mnie naszło.

Ale masz zupełną rację.
Ja w młodości, taka wychuchana i zaopiekowana - przeżyłam traumę związaną z chorobą i śmiercią. Zupełnie nie byłam na to gotowa.
Zostało to we mnie wdrukowane tak głęboko, że mimo, iż minęło 35 lat - ja drobiazgów się nie czepiam i garnę siłę z tego, co istotne.
Nawet, jak na chwilę dam się wkręcić - to zaraz stawiam się do pionu.
Jak mam zdrowie - i rodzina zdrowa, to z każdej sytuacji jest wyjście (nawet dwa podobno).
Tylko choroba może nas powalić.
14 maja 2015 10:11 / 1 osobie podoba się ten post
Benita

Ale masz zupełną rację.
Ja w młodości, taka wychuchana i zaopiekowana - przeżyłam traumę związaną z chorobą i śmiercią. Zupełnie nie byłam na to gotowa.
Zostało to we mnie wdrukowane tak głęboko, że mimo, iż minęło 35 lat - ja drobiazgów się nie czepiam i garnę siłę z tego, co istotne.
Nawet, jak na chwilę dam się wkręcić - to zaraz stawiam się do pionu.
Jak mam zdrowie - i rodzina zdrowa, to z każdej sytuacji jest wyjście (nawet dwa podobno).
Tylko choroba może nas powalić.

podoba mi sie twoje podejscie do zycia,niestety ja jestem z tych wkecajacych sie,intensywnie pracuje nad zmiana mego podejscia do zycia ale nie zawsze mi wychodzi.ale mam nadzieje,ze w koncu odniose sukces na tym polu i przestane sie we wszystko wkreca...bo trudno z tym zyc.
14 maja 2015 10:17 / 6 osobom podoba się ten post
ania52

podoba mi sie twoje podejscie do zycia,niestety ja jestem z tych wkecajacych sie,intensywnie pracuje nad zmiana mego podejscia do zycia ale nie zawsze mi wychodzi.ale mam nadzieje,ze w koncu odniose sukces na tym polu i przestane sie we wszystko wkreca...bo trudno z tym zyc.

Ja akceptuję wszystko, co życie mi ofiaruje - nawet jak uwiera.
Kocham żyć.
14 maja 2015 11:06 / 1 osobie podoba się ten post
Benita

Ja akceptuję wszystko, co życie mi ofiaruje - nawet jak uwiera.
Kocham żyć.

ja tez...przyjmuje wszystko na klate,nie zlorzecze.wszystko co nas spotyka jest po cos..cholera jak zarzuce to wkrecanie to wolna bede....
14 maja 2015 12:30 / 1 osobie podoba się ten post
ania52

Witojcie kolezanko...nie chodzilo mi o oddawanie ciosow bom pacyfistka ale naszla mnie niechec do organizowania dodatkowych materacy,lozek itp....nie mam choty na to....ciosow nie oddaje po prostu zostawiam tak jak bylo,,,moja zmiana byla tutaj 3 mies ja tylko na zastepstwo na miesiac....

Czyż ja napisała to personalnie?Przeca już cie tusziczki poznałam,tak więc wiem doskonale,żeś wrednie zajadła jest.
Tłomaczyć się nie musisz-i też bym tak ją przywitała,bo może to taki obyczaj u niej niefajny utrwalił sie.
14 maja 2015 12:33
kasia63

Inspektor Niuch na tropie:):):)

Kwestie pościeli ,spania ,posprzatania to sprawy techniczne , a nielojalna zmienniczka to taka, co do obsmaruje do firmy czy do rodziny PDP lub koleżanek.Jeszcze na taką nie trafiłam i lepiej dla potencjalnej niej, żebym nie trafiła,hi hi hi

Nie czepiajta sie. Nie chcialam tworzyc nowego watku ;) ale jak baaardzo chcecie to kein Problem